Czy warto wydać te pieniądze?
Trwające od kilkudziesięciu lat poszukiwania Bozonu Higgsa, uwieńczone, jak wszystko na to wskazuje, sukcesem, kosztowały według niektórych oszacowań 10 mld dolarów. Czy gra jest warta świeczki?
W ostatnich dniach byliśmy świadkami ogłoszenia jednego z największych odkryć ostatnich dekad. Jest to odkrycie związane z dążeniem do zrozumienia najbardziej podstawowych zasad funkcjonowania świata materii.
Wiemy już bardzo dużo o podstawowych składnikach materii i oddziaływaniach między nimi. Zagadką pozostaje mechanizm nadawania materii masy. Postulowana teoria, zwana od nazwiska autora, teorią Higgsa przewiduje istnienie pola fizycznego, z którym oddziałują cząstki materii, otrzymując w ten sposób masę. Polu Higgsa towarzyszyć powinna charakterystyczna cząstka, zwana bozonem Higgsa. Dwa niezależne eksperymenty w ośrodku badawczym CERN "namierzyły" obiekt, który jest zgodny z przewidywaniami dotyczącymi bozonu Higgsa. Zwołana z tej okazji konferencja i feta wywołały, obok gratulacji, silną falę krytyki poddającej w wątpliwość sens prowadzenia tak kosztownych badań.
Sam akcelerator kosztował 4,6 miliarda franków szwajcarskich. Do tego doliczyć należy nie mniejsze koszty budowy dwóch potężnych detektorów CMS i ATLAS no i ogromne koszty utrzymania całości.
Krytycy zarzucają, że badania te nie są potrzebne społeczeństwu, a służą jedynie naukowcom - ich zatrudnieniu i fanaberii. Obiekty badań wymagają wygenerowania ogromnych energii, co odbywa się dużym nakładem środków finansowych i technicznych. Trudno więc się spodziewać, że znajdą one zastosowanie przemysłowe.
Natomiast obrońcy argumentują zazwyczaj, że choć sam przedmiot badań nie znajduje bezpośrednio zastosowania praktycznego, to jednak przyczynia się on do rozwoju technologii, znajdujących później wiele praktycznych zastosowań.
Sądzę jednak, że nie w tym sedno. Sednem jest dążenie do zrozumienia świata. Nie jest to tylko dążenie romantyczne. To dążenie głęboko ludzkie, wręcz stanowiące o naszym humanizmie. Człowiek jest w stanie poświęcić wiele dla osiągnięcia zrozumienia, bo poznanie jest jedną podstawową wartością ludzką. Dzisiejszy świat, w charakterystyczny dla siebie, postmodernistyczny sposób neguje wszelkie wyższe wartości, w tym, a może szczególnie, wartości poznawcze. Kultura postmodernizmu usiłuje zamknąć ludzi w kręgu tylko doraźnych potrzeb.
Źle byłoby się poddać tym podszeptom. Bo one godzą w nas samych, w naszą wartość. Wszak tym co nas odróżnia od zwierząt, to, prócz nieśmiertelnej duszy, służące poznaniu wiara i rozum.
Skomentuj artykuł