Dialog z gnostykiem

(fot. Furryscaly / flickr.com / CC BY)
ymalet / artykuł nadesłany

Z życia wzięte. Korespondencja z kolegą agnostykiem dotycząca istoty wiary przez pryzmat osobistego doświadczenia autora.

Nasza wiara nie wymaga znajomości najnowszych trendów naukowych i analiz filozoficznych z zakresu metafizyki, by móc czerpać z niej pełnymi garściami. Wiara jest przyjęciem z ufnością i oddaniem faktu, że Bóg jest ponad wszystko i wszystko stworzone wynika z Niego. On jest ostatecznym celem i odniesieniem. Wiara to ufność w Bogu jako Panu wszechrzeczy, teorii, zasad, Panu odpowiedzi i pytań. Dlatego to wiara dla geniusza, jak i człowieka maluczkiego. Nie należy zapominać o istotnym, praktycznym aspekcie: bez akceptacji faktu istnienia duszy i świata duchowego powyższa postawa jest niemożliwa do osiągnięcia. Tylko akceptując duchowy aspekt ludzkiej egzystencji jako jej immanentny, możemy otworzyć się na Boga. Rozum jest tylko elementem składowym, a w kontekście zbawienia nie najistotniejszym.

Istnienie duszy i jej nieśmiertelność to jedna z podstawowych zasad wiary. Konstruowanie rozległych teorii potwierdzających istnienie Boga w ramach zadań naukowo-poznawczych jest niewątpliwie zajmujące i twórcze. Nasz rozum ma jednak swoje ograniczenia. Mimo postępu i według Objawienia w Piśmie, człowiek nie jest i nie będzie zdolny do pełnego zrozumienia Boga swoim rozumem. Akceptacja niewytłumaczalnego poprzez przyjęcie Objawionego Boga i Jego wszechmocy, dzięki własnej duszy zdolnej do wiary, to filozoficzne sine qua non chrześcijaństwa. Zaś dumna postawa, zarazem pełna szlachetnej pokory przed Panem wszechrzeczy, umożliwia już na ziemi czerpanie z jego łask (pokój Boży w sercach i rozumach już podczas życia ziemskiego).

DEON.PL POLECA

Casus niewiernego Tomasza jest doskonałym przykładem niewiary wynikającej z przewartościowania znaczenia wpływu aspektów rozumowych i poznawczych na decyzję człowieka dot. akceptacji w wolnej woli istnienia Boga - "nie zobaczę, nie dotknę... nie uwierzę". Zarazem jest w niej uwypuklona największa trudność, z jaką wiąże się wiara. Mam na myśli pozbycie się buty i poczucia wszechmocności i samowystarczalności człowieka w imię duchowej jedności z Bogiem. Relacja duszy ludzkiej z Bogiem opiera się o miłość i bezgraniczną ufność. Podobną miłość i ufność znajdujemy w relacjach między dobrymi małżonkami oraz kochającymi się rodzicami i dziećmi. W każdej rodzinie, w której jest miłość rozumiana jako gotowość do bezgranicznej ufności oraz do poświęceń dla drugiego człowieka, działa Duch Święty. Dlatego tak często mówi się, że jeśli się prawdziwie, bezkrytycznie i z oddaniem kocha, jest się blisko Boga.

Do wiary w sposób naukowy trudno przekonywać, choć czynili to wybitni filozofowie na przestrzeni wieków. Karkołomnym jest także rozumowe zadekretowanie nieistnienia Boga. Wiara w Chrystusa to uniwersalizm dobra i miłości, który - przyjęty wprost - gwarantuje pokój. Żywoty świętych są żywą pieczęcią podkreślającą głęboki, efektywny sens Bożego prawa. A wsłuchując się w Pismo, słyszymy: "Po owocach poznacie…".

Reasumując powyższe krótkie rozważania, z mojego ograniczonego słabościami punktu widzenia można prowadzić dość logiczny i ciekawy ontologicznie dialog traktujący o dowodach na istnienie Boga lub nie, jednak w kontekście wiary konkretnego człowieka jest to zbyteczne, ponieważ nie opiera się ona i nie będzie opierać na logice rozumu. Logika rozumu powinna być częścią wiary, jednak jej masa krytyczna leży w duszy i sercu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Dialog z gnostykiem
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.