Jak wymodlić sobie szczupłe uda?

(fot. shutterstock.com)
corkakrola.blog.deon.pl / ml

Pozuję do zdjęć. Nieczęsto i amatorsko, ale zdarza się. Często słyszę od znajomych "wow, jesteś taka szczupła" albo "masz figurę modelki!". W tych momentach nie zawsze wiem, czy mam się uśmiechać, czy nie?

"Przerwa między udami?!".

Taka była mniej więcej moja reakcja, kiedy mama opowiadała mi o tym, jak nastolatki teraz mają obsesję na punkcie czegoś, co nazywa się (prawie) fachowo "przerwą między udami".

Jestem chuda i mam takie nogi. Z przerwą. Wygrałam życie?

Patrzymy na zdjęcia modelek z wielkich kampanii reklamowych.

Pierwsza warstwa: Doskonałość. Piękne nogi, piękne włosy, zęby, skóra, ubrania. Wszystko.

Druga warstwa (po "odjęciu" Photoshopa): Wciąż zgrabna kobieta, ale tu i ówdzie jakieś krosty, tu skóra się zmarszczyła, tam włosy nie emanowały "oszałamiającym blaskiem".

Trzecia warstwa (ta pod skórą, w środku, dusza): Już nie taka doskonała. Czasem anoreksja, czasem bulimia. Nierzadko odrzucenie, zmęczenie czy poczucie wykorzystania.

Pierwsza warstwa nas najbardziej pociąga. Bo - jak widzimy - jest najdalej od duszy. Łatwiej jest postawić sobie za cel szczupłe nogi niż powiedzieć: "a będę dobrym człowiekiem". Łatwiej jest "wyfotoszopować" sobie twarz niż wygładzić serce.

Zresztą co to za porównanie.

"Czy nie znęcam się nad sobą głodówkami, dietami, po to aby mieć «doskonały wygląd»?".

Takie pytanie można znaleźć w rachunku sumienia pod przykazaniem "Nie zabijaj".

O co chodzi z tym "nie zabijaj"? Jedna sprawa - nie niszcz swojego zdrowia.

A diety mamy różne i zdarza się, że nie służą one naszemu zdrowiu, Niektórzy zajadają swoje smutki zamiast poszukać rozwiązań, ruszyć się i coś zmienić. Inni narzucają sobie rygorystyczne głodówki, żeby mieć tę nieszczęsną "przerwę między udami". Chociaż nigdy jej nie posiadali, bo są zbudowani inaczej.

Pomyśl, jak stworzył cię Bóg. Mnie stworzył jako chudzielca. Jestem płaska i koścista, ale przynajmniej znajomi lubią mnie nosić na barana, bo niewiele ważę. Mam koleżankę podobnego wzrostu do mnie, ma bardzo kobiece kształty, w związku z czym zawsze ważyła więcej ode mnie. Nie noszą jej na barana, ale powiem wam, że jest prześliczna.

I taką samą sytuację mamy na czerwonym dywanie. Z jednej strony drobniutka Keira Knightley, a z drugiej Salma Hayek. Obie są piękne, chociaż mają różną budowę ciała.

Nie zabijaj - a więc nie zabijaj obrazu siebie, który stworzył Bóg.

Nie poprawia się Mistrza.

Ale może najwyższy czas, żeby zrozumieć Jego dzieło?

Wpis pochodzi z bloga: "Córka Króla"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Jak wymodlić sobie szczupłe uda?
Komentarze (1)
MR
Maciej Roszkowski
21 stycznia 2018, 16:51
Nie poprawia się Mistrza i kropka.