Jest nadzieja, warto żyć!

funkstain / artykuł nadesłany

Pamiętasz historię Hioba? Pamiętasz, co Bóg powiedział szatanowi? Powiedział, że to, co się stanie temu człowiekowi, nie odłączy go od Boga! To Bóg wierzył w Hioba. Bóg wierzy w Ciebie! Wierzy, że sobie poradzisz i wskażesz innym drogę do światła nadziei!

Zapewne wiele razy traciłeś nadzieję, wątpiłeś, czułeś się źle, miałeś doła bądź depresję! Być może straciłeś w życiu sens lub go nigdy nie znalazłeś.

Jeśli ktoś powiedział Ci, że jesteś do niczego, nic nie wart, nic Ci w życiu nie wyjdzie, nikt Cię nie pokocha, jeśli ktoś nazwał Cię słabeuszem, jeśli powiedział, że masz ograniczenia, które nie pozwolą Ci realizować marzeń oraz pragnień, jeśli ktoś Cię zaszufladkował jako dziwaka, niepełnosprawnego, chorego, nie wierz mu! Nie ufaj ludziom! Bogu ufaj! Uchwyć się nadziei! Zajrzyj do Ewangelii i posłuchaj tego, co Bóg ma Ci do powiedzenia!

Bóg mówi jesteś piękny(a), jesteś moim ukochanym dzieckiem, stworzyłem Cię takiego, jakim chciałem, bo Cię kocham! Dałem Ci takie życie, takie ciężary byś je, niosąc, objawił światu chwałę Ojca!

DEON.PL POLECA

Bóg rzuca na Twoje barki ciężar ale taki ciężar, który jest na miarę Twych sił - nic więcej, nic mniej! Bóg dał Ci nieszczęście, brak dóbr, krzyż po to, byś stał się kimś wielkim! To wszystko, co Cię spotkało i spotyka, jest po to, by Cię zbudowało do tego kim jesteś i do tego, kim masz się stać! A masz się stać orędownikiem Bożej miłości!

Nie bój się nieszczęść, nie bój się klęsk! Nie martw się, otrzyj łzy, spójrz w niebo, zobacz Boga, który jest i Ciebie kocha! Stworzył Cię na swój obraz i podobieństwo! Ja wiem, że łatwo się to mówi, ale spójrz za siebie. To wszystko musiało się stać, byś był tym, kim jesteś i kim masz być!?

Pamiętasz historię Hioba? Pamiętasz, co Bóg powiedział szatanowi? Powiedział, że to, co się stanie temu człowiekowi nie odłączy go od Boga! To Bóg wierzył w Hioba. Bóg wierzy w Ciebie! Wierzy, że sobie poradzisz i wskażesz innym drogę do światła nadziei! Bóg jest wielki! Ustaw swoje serce i myśli tak, że to wszystko, co się dzieje wokół Ciebie, ma głęboki sens! Nastaw się pozytywnie i uzbrój się w Bożą moc, Wiarę oraz Słowo i to wszystko, co oferuje Ci Twój Kościół.

To, co pozwoliło mi przetrwać podczas burz i klęsk, a uwierz mi trochę ich w moim życiu było to wiara w Boga i w Jego wszechmoc. Nieodzowna jest ufność wobec Boga, Słowa, Kościoła i ludzi. Głód okazji do dzielenia się z innymi wszystkim, co posiadam. Ważnym elementem radzenia sobie z kryzysem jest pomoc innym, dlatego każdemu polecam wolontariaty, wspólnoty itp. Pomagaj innym. Wcale nie trzeba przekazywać pieniędzy, nie trzeba zmieniać świata, wystarczy iść raz w tygodniu na świetlicę środowiskową i pomóc dzieciom w lekcjach. A czasem wystarczy uśmiech, miłe słowo czy gest wobec sąsiada. Nie warto koncentrować się wyłącznie na sobie i biadolić nad swoją biedą. Nie! Odrzuć te myśli i zacznij działać. Rusz się! Zobacz, że innym też jest źle i pomóż im. Daj im cząstkę siebie. Uwierz mi, nie zostaniesz niczego pozbawiony, przeciwnie w zamian otrzymasz o wiele, wiele więcej!

Ważnym elementem mojego życia jest poczucie humoru i dystans wobec siebie. Tak, drogi przyjacielu, czasem warto pośmiać się z samego siebie, ze swoich wad czy gaf. Kiedyś, gdy się wyśmiewano ze mnie, denerwowało mnie to, lecz dzisiaj wiem, że to było mi potrzebne, by mieć dystans do samego siebie i móc czasem spojrzeć na siebie z boku. Nie warto skupiać się na tym, czego nie masz i na tym, co chciałbyś mieć. Twoją uwagę powinny przykuwać twoje zalety, talenty i to, co masz! Ciesz się z tego, co masz! A masz wiele! Masz życie! To wielki dar, który można zniszczyć bądź uświęcić i zrobić coś dobrego dla innych. Życie to dar, życie to miłość!

Kilku moich przyjaciół już nie żyje, więc dziękuję Bogu, że daje mi jeszcze czas na zrobienie czegoś dla innych. Bądź wdzięczny za wszystko, co masz! Ciesz się choćby z tego, że dzisiaj wstałeś, czy z tego, że dziś świeci słońce! Wiele razy uratowała mnie postawa wdzięczności. Kiedyś szukałem cudów, chciałem, by Bóg mnie uzdrowił i nic! Dziś jednak wiem, że Bóg ma dla mnie plan, który zakłada moją chorobę. Bóg, nie dając mi tego cudu uzdrowienia (bo ja cudów to wiele doświadczyłem), sprawił, że mogę stać się cudem dla Ciebie! Tak wiec powtarzam za Nick’iem Vujicic’iem "Jeśli nie otrzymujesz cudów, to stań się cudem dla innych" - polecam, warto. Nie narzekaj, otrzyj łzy i zobacz wokół siebie innych! Wyjdź do nich, okaż empatię i zrób coś dla nich. A Twoje życie się zmieni! Będziesz widział, że to, co robisz, daje innym radość.

Ja też w pewnym momencie mojego życia straciłem wszelką nadzieję. Nie mogłem znaleźć sensu w życiu, misji, powołania. Nie wierzyłem w to, że ktoś mnie pokocha - w sumie nadal w to wierze tak średnio, ale to ze względu na mój charakter. Zrozumiałem jednak, że Bóg dał mi w życiu jedną misję! Mam zanieść światu orędzie nadziei! Pozwoliłem czynić Bogu ze mną, co tylko mu się wyda za słuszne! Oddałem się w Jego ramiona! Pokochałem chorobę i swój krzyż! Wziąłem go i idę!

Ty też masz taką misję! Masz misję! Masz powołanie! Masz talenty! Masz marzenie, masz pragnienie i obowiązek jego realizacji! Masz obowiązek rozwijać talenty i nimi się posługiwać! Nie martw się, jeśli Ci nie będzie od razu wychodziło. Nigdy od razu nie wychodzi. Żeby wygrać, najpierw trzeba sporo przegrać. Ja też sporo straciłem. Zawiodłem się wiele razy i to na ludziach, którzy, teoretycznie, nigdy nie powinni zabierać nadziei, a ją dawać. Szukałem w niewłaściwych miejscach. Wiedziałem, że Bóg ma dla mnie niesamowity plan, ale ja miałem błędne o nim wyobrażenie.

Chcę służyć Bogu oraz ludziom i to pragnienie nadaje sens mojemu życiu! Też, aby było jasne, pozytywne myślenie nie sprawi, że Twoje życie będzie gładkie, lekkie i przyjemne! Jezus cierpiał i Ty też musisz! Nikt nie obiecywał takiego życia. Jednak Twoja postawa może Cię przygotować na to, jak sobie poradzisz z kryzysami i klęskami! Jak wspominałem, nie chcę byś mi życzył zdrowa. Nie chcę! Nie znoszę gdy ludzie tego mi życzą! Ja też nikomu nigdy nie życzę zdrowia! Nie trzeba być bogatym, by być szczęśliwym! Nie trzeba być zdrowym, aby być szczęśliwym i kochać życie! Aby być szczęśliwym, trzeba mieć pokój w sercu! Trzeba mieć nadzieje i Boga po swojej stronie! Tak więc drogi bracie i siostro! Nie życzę Ci zdrowia! Nie życzę bogactwa, nie życzę wymarzonej drugiej połówki. Życzę Ci pokoju! Życzę Ci odnalezienia sensu, celu i misji w życiu! Mi się udało więc czemu miałoby Tobie nie wyjść? Pamiętaj, że perły powstają w ucisku! Zostałeś powołany do bycia perłą, by jaśnieć i lśnić! Masz być ozdobą Boga! Tak wiec sam dziś zadecyduj! Chcesz być kamieniem czy perłą!?

Tekst jest fragmentem książki napisanej przeze mnie oraz Adama Kaczmarka pt "Jest nadzieja więc warto żyć!" Książkę można pobrać za darmo ze strony www.jestnadzieja.org.pl

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Jest nadzieja, warto żyć!
Komentarze (1)
MS
Miłosz Skrodzki
5 listopada 2013, 11:37
Nadzieja dla chorych bierze się przede wszyskim stąd, że podobnie jak Chrystus ofiarował swe cierpienie za grzeszników, tak i my możemy to zrobić. Cierpienie ma wielką wartość przed Bogiem, ono zbawia świat. Tym samym przyjmowanie cierpienia to także akt największej miłości, doskonałości i świętości. Cierpienie jest skarbem największym na ziemi - oczyszcza duszę. [...] Prawdziwą miłość mierzy się termometrem cierpień - św. Faustyna, Dzienniczek 342. Jedna jest cena, za którą się kupuje dusze - a tą jest cierpienie złączone z cierpieniem Moim na krzyżu - ibidem 324. Aniołowie, gdyby zazdrościć mogli, to by nam dwóch rzeczy zazdrościli: pierwszej - to jest przyjmowania Komunii świętej, a drugiej - to jest cierpienia - ibidem 1804. Modlitwą i cierpieniem więcej zbawisz dusz, aniżeli misjonarz przez same tylko nauki i kazania - ibidem 1767.