Jezus nie był nastoletnim celebrytą

(fot. unsplash.com)

Przez 30 lat prowadzą życie w ukryciu. Ale to jest kluczowy czas, gdy kształtuje się ich tożsamość. Tożsamość, na którą wpływ mają dwie milczące postaci.

Zadziwiający jest fakt, że z życia Jezusa czy Jana znamy zaledwie kilka lat. Okoliczności ich poczęcia i przyjścia na świat. Ucieczka, ukrywanie się i powrót do Nazaretu Jezusa. Potem krótki epizod zaginięcia Jezusa w świątyni w czasie pielgrzymki. Dopiero gdy Jan i Jezus są 30-latkami, Ewangelia zaczyna o nich mówić znacznie szerzej.

Przez 30 lat ich życie toczy się normalnym trybem. W ciszy i milczeniu. Nie są nastoletnimi celebrytami w wielkim mieście. Żyją gdzieś daleko na prowincji. Pracują, walczą o codzienny chleb. Prowadzą życie w ukryciu. Ale to jest kluczowy czas, gdy kształtuje się ich tożsamość. Tożsamość, na którą wpływ mają dwie milczące postaci.

DEON.PL POLECA

Zachariasz – milczący przez 9 miesięcy. To on uczył Jana i pewnie też nieraz samego Jezusa pism. Jako kapłan pewnie nieraz opowiadał chłopcom o historii Izraela, ale także o obrzędach i rycie liturgii sprawowanej w Świątyni. O obmyciu z grzechów, które potem tak mocno rozkrzewiał Jan.

Tożsamość ludzi pracy, osób sumiennie i z sercem pracujących nadał chłopcom Józef. Kolejny milczący. Gdy Bóg coś mówi to wstajesz i to wypełniasz. Jeśli będziesz się "stawiał", Bóg da ci 9 miesięcy na przemyślenia w milczeniu i pokorze, tak jak wujkowi Zachariaszowi.

Tożsamość chłopcom nadały też kobiety. Pełna posłuszeństwa i zasłuchania w Boga Maryja, która wszystko rozważa w sercu. Ale również Elżbieta - ta, która była poddana cierpieniu wieloletniej bezpłodności i próbie wieloletniego cierpliwego oczekiwania.

Zarówno Jan, jak i Jezus doskonale znają swoje powołanie i swoją tożsamość, gdy Biblia zaczyna o nich mówić.

Niezwykłe są w tym kontekście słowa Jana w rozmowie z wysłannikami z Jerozolimy – „z pracy jego ojca, Zachariasza”:

"Takie jest świadectwo Jana. Gdy Żydzi wysłali do niego z Jerozolimy kapłanów i lewitów z zapytaniem: „Kto ty jesteś?” On wyznał, a nie zaprzeczył, oświadczając: „Ja nie jestem Mesjaszem”. Zapytali go: „Cóż zatem? Czy jesteś Eliaszem?” Odrzekł: „Nie jestem”. „Czy ty jesteś prorokiem?” Odparł: „Nie!” Powiedzieli mu więc: „Kim jesteś, abyśmy mogli dać odpowiedź tym, którzy nas wysłali? Co mówisz sam o sobie?” Odpowiedział: „Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską, jak powiedział prorok Izajasz”. A wysłannicy byli spośród faryzeuszów. I zadawali mu pytania, mówiąc do niego: „Czemu zatem chrzcisz, skoro nie jesteś ani Mesjaszem, ani Eliaszem, ani prorokiem?” Jan im tak odpowiedział: „Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała”. Działo się to w Betanii, po drugiej stronie Jordanu, gdzie Jan udzielał chrztu." (J 1,19-28)

Jan ma konkretny cel – jego zadaniem.jest PRZYGOTOWAĆ. Takie dostał polecenie i je wykonuje. Nie pyta, nie dyskutuje. Wstał i zaczął działać.

Panie, daj mi jak najlepiej doprecyzować moją tożsamość i powołanie. Pomóż mi odnaleźć drogę życia realizującą to wołanie, które kierujesz do mojego serca.

* * *

Tekst pochodzi z bloga jableka.blog.deon.pl. Chcesz zostać naszym blogerem? Dołącz do blogosfery DEON.pl!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jezus nie był nastoletnim celebrytą
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.