Każdy z nas jest odpowiedzialny za to, jak odnosi się do drugiego człowieka

(fot. unsplash.com)
przerwanazycie.blog.deon.pl

Jest odpowiedzialny za język, jakim określa innych ludzi. Każdy z nas ma przypisaną człowiekowi godność, której nie wolno nam naruszać. Każdy z nas jest najpierw człowiekiem.

Przyszło nam żyć w czasach, w których przyszłość wydaje się wyjątkowo niepewna. Przyszło nam żyć w kraju, który niszczy wewnętrzna plemienna wojna. Bitwy światopoglądowe toczone są w każdej życiowej przestrzeni. Zaczynając od publicznej, a kończąc w czterech ścianach domów, zamieszkanych przez członków jednej rodziny. Czas z tym skończyć.

To nie jest populistyczny apel. To ostrzeżenie. Dziś, tak jak nigdy wcześniej, mamy na tapecie o wiele ważniejsze problemy niż zajmowanie się sprawami światopoglądowymi. Za rogiem stoi największy kryzys ekonomiczny, jaki możemy sobie wyobrazić. Ludzie już tracą prace i będą je tracić w coraz większej ilości. Dołóżmy do tego fakt, że rocznie rozpada się w Polsce ponad 65 tys. rodzin i – patrząc na ostatnie lata – tendencja malejąca nie będzie. Coraz trudniej ludziom zbudować trwały związek. Mamy coraz większe trudności z nawiązywaniem relacji i ich utrzymaniem. Dochodzą do tego wyeksponowane podziały polityczne, których język oraz temperatura doszła do granicy, za którą jest już tylko ulica (przedsmak mogliśmy zaobserwować pod koniec zeszłego roku). Język, jakim wypowiadamy się o osobach z przeciwnym spojrzeniem na świat, jest często nie do przyjęcia. I dotyczy to wszystkich stron konfliktu. Dokąd to nas doprowadzi?

Ostatni dzwonek już był. Teraz trzeba ratować to, co zostało. Może warto wziąć przykład z Norwegii, która w chwili gdy małżeństwo posiadające dzieci chce się rozwieść, wysyła małżonków na „szkolenie”, które ma im pokazać jakie będą konsekwencje ich decyzji dla ich dzieci. To po pierwsze. Druga sprawa to przyjęcie w końcu do wiadomości, że ten kraj nigdy nie będzie jednolitą masą. Będą tu Polacy, będą Ukraińcy, będą Żydzi, będą ludzie heteroseksualni, homoseksualni itd. Będą ci, którzy są za prawem do aborcji i ci, którzy za tym prawem nie są. Wszystko już w tym temacie było powiedziane. Nic więcej powiedzieć się nie da. Po trzecie, każdy z nas jest odpowiedzialny za to, w jaki sposób odnosi się do drugiego człowieka. Jest odpowiedzialny za język, jakim określa innych ludzi. Każdy z nas ma przypisaną człowiekowi godność, której nie wolno nam naruszać. Każdy z nas jest najpierw człowiekiem. Dopiero potem staje się prawicowy, lewicowy, liberalny czy jakkolwiek inny.

DEON.PL POLECA

Mamy coraz większe trudności z nawiązywaniem relacji i ich utrzymaniem.

Nie musimy zgadzać się ze sobą w 100%. Nie musimy zgadzać się nawet w 50% spraw. Musimy jednak wspólnie zająć się tym, co jest ponad konfliktem. Gospodarką, pracą nad relacjami w rodzinach, szukaniem wspólnych pól, na których możemy skutecznie działać. Takie są. Jednak by je odnaleźć, trzeba zakopać wojenne topory, którymi machamy sobie przed oczami. Potrafimy to zrobić?

Tekst pochodzi z bloga przerwanazycie.blog.deon.pl. Chcesz zostać naszym blogerem? Dołącz do blogosfery DEON.pl!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Każdy z nas jest odpowiedzialny za to, jak odnosi się do drugiego człowieka
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.