Nie próżnujcie! Czuwajcie!
Wraz z nastaniem adwentu zostajemy wezwani do czuwania. "Mamy czuwać, bo nie wiemy kiedy pan domu przybędzie" (Mk 13,35). Adwent jest sztuką radosnego oczekiwania, nie tylko na czas świąt Bożego Narodzenia, ale przede wszystkim na czas ostatecznego przyjścia Chrystusa. Czyli na koniec doczesnego świata.
Pierwsza Niedziela Adwentu
Iz 63,16b-17. 19b; 64, 3-7 Ps 80 1 Kor 1,3-9 Mk 13,33-37
Jak radośnie oczekiwać na coś co budzi w nas grozę i przerażenie? Wszak koniec świata często kojarzy nam się z czymś całkowicie katastrofalnym i fatalistycznym. Jest nawet takie niebezpieczeństwo, że cała nasza uwaga skupi się na analizowaniu wszelkiego rodzaju przepowiedni i wizji apokaliptycznych. Czy będzie to jednak jeszcze radosne oczekiwanie ewangeliczne?
Gospodarz, na którego czekał odźwierny nie nakazał żyć mu w lęku. Nie kazał zamartwiać się czasem jego powrotu. Nakazał natomiast wypełniać powierzone zadania (por. Mk. 13, 34). Wezwanie pana domu do czuwania, niema na celu budzenia w nas napięcia i trwogi, a raczej ma być przestrogą, abyśmy nie zmarnować danego nam czasu.
Zatem nie próżnujmy! Czuwajmy! Byśmy radośnie mogli oczekiwać powtórnego przyjścia Pana. Bo nie zagłada, ale nastanie nowego nieba i nowej ziemi jest treścią naszej nadziei.
ks. Arkadiusz Lechowski
Skomentuj artykuł