Przyjdź Panie

ks. Arkadiusz Lechowski / ewangeliarzniedzielny.blogspot.com

Druga Niedziela Adwentu

Iz 40,1-5.9-11 Ps 85 2 P 3,8-14 Mk 1,1-8

I tak głosił: "Idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby się schylić i rozwiązać rzemyka u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym. (por. Mk 1, 1-8)

Jan Chrzciciel wzywa nas, byśmy zrobili wszystko, aby przyspieszyć nadejście Pana. Mamy przygotować Jemu drogę naszego życia. Wyprostować wszystkie jej zawiłości i wyrównać wszelkie wyboje. Po to, aby Pan mógł nadejść!

W tym Janowym wezwaniu możemy odczuć nutę grozy. Może ono nawet budzić lęk czy niechęć. Jej źródłem jest nie tylko groza zagłady świata na końcu świata, ale również nasz obraz Boga. Boimy się przecież, że Sędzia wzywając nas do nawrócenia, mógłby rozliczyć nas z dotychczasowych poczynań, jak również zabrać wiele doczesnych radości.

Kluczem do zrozumienia tego prorockiego wezwania, jest niewątpliwie, uświadomienie sobie nie tyle Bożej potęgi, co naszej ludzkiej niedoli. Naszych trudów, zmagań, upadków, słabości i nieszczęść. Niepowodzeń tych materialnych jak i duchowych. Dopiero wówczas bowiem będziemy mogli zapragnąć autentycznego wybawiciela. Pana który wydrze nas z naszej codziennej niedoli. On bowiem jest Dobrym Pasterzem, który "jagnięta nosi na swej piersi, owce karmiące prowadzi łagodnie". (Iz 40, 11)

Dopiero kiedy prawdziwie rozpoznamy dobroć Pana będziemy mogli z pokojem serca patrzeć na czasy ostateczne, kiedy nastanie "nowa ziemia i nowe niebo" (2 P 3, 13). I z radością zawołamy Marana tha!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Przyjdź Panie
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.