Do czego potrzebne nam są emocje? Poznaj ich 4 najważniejsze cechy
Czy emocje to niepotrzebny dodatek? A może część mnie? Chcę się z wami podzielić kilkoma myślami, które dla mnie były i są wartościowe.
1. Nie jestem moją emocją
Nie jestem zła, a czuję złość! Mała różnica? Wielka! Bo kiedy uświadamiam sobie, co czuję, mogę zdecydować, co robię z moją emocją. To ja decyduję, co chcę zrobić, a nie moja emocja!
2. Emocje są drogowskazami
Jeżeli czuję gniew, mogę się zatrzymać i zobaczyć pod wpływem czego ta emocja się we mnie pojawiła, co jest dla mnie ważne, co mnie boli…
Dopiero kiedy będę to wiedzieć, mogę coś z tym zrobić a nie robić cokolwiek!
3. Emocje są moje
NIE: przez ciebie się zdenerwowałam.
ALE: pod wpływem tego zachowania odezwało się we mnie zdenerwowanie!
Dlaczego? Bo to ja jestem odpowiedzialna za moje własne emocje! One we mnie są i nie powinnam obarczać kogoś za nie winą (np. bo ktoś mnie denerwuje).
4. Nie oceniamy emocji
Po pierwsze nie oceniamy emocji (ani człowieka), a tylko zachowanie!
NIE: Nie ma sensu się smucić! Złość jest złą emocją, a miłość i radość dobrą!
ALE: Masz prawo się smucić, pamiętaj że to emocja, co chciałbyś z nią zrobić?
Każda emocja jest neutralna, nie ma pozytywnych i negatywnych (co najwyżej są mniej lub bardziej przyjemne). Każdy ma prawo czuć każdą emocję, ale i sam jest za nią odpowiedzialny, nie szukajmy winnego!
Mam nadzieję, że skłoni was to do przemyśleń o własnych emocji- a podobno w kobietach kłębi się ich dużo więcej więc jest co odkrywać.
* * *
Tekst pochodzi z bloga cudkobieta.blog.deon.pl. Chcesz zostać naszym blogerem? Dołącz do blogosfery DEON.pl!
Skomentuj artykuł