Tak samo kochaliśmy. NZS 30 lat później

(fot. ipn.gov.pl)
Marek Mikos / "Dziennik Polski"

Rozmowa z Adamem Kalitą, wiceprezesem Stowarzyszenia NZS 1980, współorganizatorem jubileuszu 30-lecia Niezależnego Zrzeszenia Studentów.

Zbliżają się obchody 30-lecia Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Nadszedł czas kombatanctwa?


Już w 2008 roku, kiedy powoływaliśmy Stowarzyszenie NZS 1980, jednym z naszych celów były te obchody. Nie z powodów kombatanckich. Uważamy, że należy pamiętać o pokoleniu, które działało w latach 80. i doprowadziło do zwycięstwa, do wolnej Polski. Chcieliśmy jednocześnie tak przypomnieć o pokoleniu 80., by zainteresowało to krakowian i przybyłych gości.

Co to jest Stowarzyszenie NZS 1980?

Jego członkami są krakowscy działacze Niezależnego Zrzeszenia Studentów z lat 80. Skupiliśmy w Stowarzyszeniu około 200 osób reprezentujących wszystkie uczelnie krakowskie. Współpracujemy z podobnymi organizacjami w Polsce.

Stowarzyszenie w przyszłości ma stać się organizacją ogólnopolską?

Nie mamy takich celów. Nie mamy też jako stowarzyszenie żadnych ambicji politycznych - Stowarzyszenie NZS 1980 tworzą ludzie związani z różnymi opcjami, więc działalność polityczna doprowadziłaby do skłócenia środowiska.

Jakie sprawy udało się już przeprowadzić?

Urządziliśmy szereg spotkań panelowych, w tym także wyjazdowe, w Warszawie, z udziałem profesor Jadwigi Staniszkis i Janusza Kurtyki, wyprodukowaliśmy multimedialny spektakl poetycki "Podziemie 80/10", urządziliśmy koncert Andrzeja Kołakowskiego, przygotowaliśmy dla młodzieży warsztaty teatralne, które w przyciągającej młodego człowieka formie pozwoliły unaocznić realia życia w PRL-u. Równolegle prowadzimy rozległą działalność charytatywną.

Kto jest adresatem rocznicowego "zamieszania"?

Szczególnie dedykujemy je krakowianom, którzy pomagali nam w czasie stanu wojennego, również w ukrywaniu działaczy studenckich. Tak samo ważnymi odbiorcami są ludzie młodzi, których jeszcze wtedy, kiedy powstał NZS, nie było na świecie. Myślę, że my wtedy byliśmy podobni do dzisiejszych dwudziestolatków. Podobnie buntowniczy, tak samo kochaliśmy, chodziliśmy na imprezy.

Program obchodów rozpoczyna się 6 sierpnia "Nocą Poetów". Wystąpią nie tylko poeci NZS.

Dopraszając takich wybitnych poetów, jak reprezentujący Nową Falę Adam Zagajewski, czy młodszy od niego Bronisław Maj, dziękujemy naszym nauczycielom, bez których poeci pokolenia NZS nie byliby tym, kim są. Przywołujemy też twórczość Zbigniewa Herberta, nie tylko jako może najwybitniejszego poety polskiego XX wieku, ale także jako wzoru nieugiętej postawy. "Noc Poetów" jest także okazją do spotkania z twórczością Leszka Aleksandra Moczulskiego. To autor tekstów piosenek Skaldów, ale i "Exodusu" - spektaklu teatru STU, który był manifestem pokoleń buntu i wolności. Podczas "Nocy Poetów" nie zapomnimy o tragicznie zmarłych w latach 80. twórcach - Lechu Sadowskim i Mirku Tarasewiczu.

Wrzesień to miesiąc powstania NZS. Co wtedy będzie się działo w Krakowie?

22 września 1980 roku odbył się wiec założycielski NZS. W jego rocznicę otworzymy wystawę plenerową poświęconą krakowskiemu NZS. Na październik planujemy też koncert, w którym wystąpią zespoły związane z kulturą niezależną lat 80., do dziś z wielkim powodzeniem funkcjonujące na rynku muzycznym. We wrześniu odbędzie się również pokaz filmów o NZS ze zbiorów OTVP Kraków i IPN.

Poważnym punktem programu obchodów jest festiwal teatru społecznego i politycznego "Mury 1980/2010". Po co przypominać taki teatr w czasach, w których ludzie mają serdecznie dość polityki?

W życiu ludzi, również teraz, polityka ma bardzo ważne miejsce, nie mówiąc już o problematyce społecznej. Festiwal "Mury" jest też w naszym zamyśle okazją do pokazania legendarnych zespołów: poznańskiego Teatru 8 Dnia i warszawskiej Akademii Ruchu, które tworzyły kulturę niezależną i w latach 80. przyjeżdżały wiele razy do Krakowa. O tym, że taki teatr jest wciąż żywy świadczą nowe dzieła mistrzów, ale też na przykład widowiska teatru Ad Spectatores czy Komuny Warszawa, na które zapraszamy krakowian i gości z całej Polski.

Podczas otwieranej w październiku multimedialnej wystawy "Pokolenie 80" w Muzeum Narodowym będzie można drukować plakaty i przewodnik po ekspozycji. Chodzi o to, żeby młodych nauczyć zachowania w sytuacjach nadzwyczajnych?

Chcemy pokazać, jak kiedyś drukowane były książki czy ulotki. Jest w tym zawarty element edukacyjny, ale też atrakcja. Zaprosiliśmy drukarzy podziemia, którzy poinstruują, jak drukować i chętnie podzielą się wspomnieniami. Autorem wystawy jest członek Stowarzyszenia NZS 1980 profesor Tadeusz Boruta, wybitny malarz, w latach 80. twórca niezależnych wystaw urządzanych w całej Polsce. Wspólnie z nim chcemy pokazać ludzi, którzy w przypominanych latach debiutowali, tworzyli kulturę niezależną poza oficjalnym obiegiem w różnych dziedzinach: malarstwie, literaturze, muzyce, fotografii, filmie. Chcemy udokumentować działania pokolenia, o którym dziś niechętnie się mówi, a to przecież dziwne, bo jest pokoleniem zwycięzców.

Po obchodach zostanie sporo publikacji.

Już na "Noc Poetów" zdążymy z nowym tomem z serii "Poeci zapomniani" - zbiorem wierszy Mirka Tarasewicza. Wspólnie z IPN planujemy w tym roku wydanie jeszcze dwóch pozycji książkowych - albumu o historii NZS w Krakowie oraz pierwszego tomu zbioru dokumentów dotyczących Zrzeszenia, także w Krakowie.

Głównymi organizatorami obchodów są Stowarzyszenie NZS 1980, Instytut Pamięci Narodowej i Narodowe Centrum Kultury. Skąd takie właśnie zestawienie?

Kiedy pomyśleliśmy o obchodach, naturalnym sprzymierzeńcem wydał nam się IPN. Spotkaliśmy się wtedy z prezesem Januszem Kurtyką - przyjacielem z podziemia lat 80. Był bardzo zainteresowany propozycjami, chciał je włączyć w nurt obchodów 30-lecia "Solidarności" i w kalendarz Roku Kultury Niezależnej. Jego tragiczna śmierć 10 kwietnia jeszcze bardziej zmotywowała nas do pracy. IPN podtrzymał zainteresowanie współpracą. Drugi współorganizator - Narodowe Centrum Kultury - upowszechnia pamięć o wydarzeniach historycznych kierując swoje inicjatywy do młodzieży, łatwo więc było się porozumieć. Patronat nad obchodami objął minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski. Imprezy, o których opowiadam, współfinansowane są ze środków ministerstwa.

Co Stowarzyszenie NZS 1980 zamierza robić, gdy minie czas 30-lecia?

Przyszły rok będzie dla nas czasem zwykłego działania. Staramy się o otwarcie miejsca, przystani, w której mogłyby znaleźć wsparcie osoby związane ze środowiskiem NZS i "Solidarności", będące dziś w szczególnie trudnej sytuacji materialnej lub zdrowotnej. Zamierzamy rozwijać działalność kulturalną, organizować spotkania i dyskusje, koncerty, wykłady. Mam przekonanie, że Stowarzyszenie NZS 1980 będzie nadal wyraźnie obecne w panoramie działalności kulturalnej Krakowa.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tak samo kochaliśmy. NZS 30 lat później
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.