Tryptyki, freski i wino

Jakub Taczanowski / "Dziennik Polski"

Skarbiec sztuki i centrum winiarstwa - tak najkrócej można scharakteryzować położony w Południowym Tyrolu klasztor Augustianów w Neustift. Choć zabudowania usadowiły się w niezbyt eksponowanym miejscu, na dnie doliny bystrej rzeki Eisack, to jednak wspaniale wkomponowany w porośnięte winnicami wzniesienia piękny średniowieczny kompleks klasztorny wywiera na każdym duże wrażenie.

Tak jest od wieków, bowiem podróżnych przemieszczających się wzdłuż doliny Eisacku nigdy nie brakowało. To przecież fragment istniejącego od epoki kamienia szlaku łączącego Europę Środkową z Italią. W pobliżu odchodzi - w kierunku wschodnim - inna ważna alpejska dolina - Puster, którą biegnie droga w kierunku Karyntii. Strategiczne położenie miało dla założenia klasztoru bardzo istotne znaczenie. Augustianie z podwiedeńskiego Klosterneuburga, sprowadzeni tutaj w 1142 r. przez błogosławionego biskupa Hartmanna mieli możliwość praktykowania Hospitalitas Augustianina - tradycyjnej dla zgromadzenia gościnności. Ściśle związane z klasztorem było bowiem schronisko dla podróżnych.

Także i dzisiaj Neustift zaprasza wszystkich w swoje mury. Wchodzących na rozległy teren klasztoru wita brama przypominająca obronny zamek. Jeszcze bardziej warowny charakter ma przylegający do niej, tak zwany Zamek Anielski (Engelsburg) wybudowany pod koniec XII wieku przez prepozyta Konrada II von Rodanka, a charakterystycznymi blankami i otworami strzelniczymi ozdobiony na przełomie XV i XVI stulecia. Tak naprawdę zamek służył jednak, jak najbardziej pokojowym celom - oprócz kaplicy znajdowały się tu pomieszczenia schroniska dla podróżnych. Naprzeciw stoi dawna siedziba sądu klasztornego - piękny przykład średniowiecznej architektury z charakterystycznym bardzo stromym naczółkowym dachem i wykuszem.

Przez bramę dostajemy się na duży zewnętrzny dziedziniec, przy którym znajduje się stary młyn (dziś znajduje się tu piwnica serwująca produkowane w Neustift znakomite wina na czele z najbardziej cenionym Silvanerem). Oprócz starego młyna zwraca także uwagę tzw. Baszta Turecka wzniesiona w 1476 r. z obawy przed atakami Osmanów, którzy wówczas zapuszczali się aż do Karyntii.

Druga brama wprowadza nas już w klasztorny świat. Na środku dziedzińca, na którym się znaleźliśmy, stoi studnia, której ściany szczytowe ozdobione są wizerunkami siedmiu cudów antycznego świata. Na ósmej znajduje się natomiast widok Neustift. Rzeczywiście, cudów tutaj nie brakuje.

Klasztorne zbiory, choć nie największych rozmiarów, zadowolą wielbicieli sztuki i historii. Piękne są stare księgi, przedmioty liturgiczne i różnego rodzaju instrumenty naukowe z klasztornej szkoły. Największe jednak wrażenie robią gotyckie tryptyki przedstawiające żywoty św. Barbary i św. Katarzyny, autorstwa Friedricha Pachera. Niestety, najpiękniejszy ołtarz z Neustift, przedstawiający Ojców Kościoła od czasu bawarskiej okupacji Tyrolu i grabieży dzieł sztuki w 1809 r. znajduje się w Monachium. Może pora, by to arcydzieło austriackiego malarstwa autorstwa słynnego Michaela Pachera wróciło na swoje miejsce?

Wszystkim na pewno spodoba się klasztorna biblioteka mieszcząca 73 000 tomów, uznawana za najpiękniejsze rokokowe wnętrze Południowego Tyrolu. Na zakończenie zwiedzania koniecznie trzeba udać się na wybudowane około 1200 r. krużganki, w których miejscami zachowały się piękne późnoromańskie freski. Tutaj najpewniej pochowano Oswalda von Wolkensteina - jedną z najbardziej znaczących tyrolskich osobistości późnego średniowiecza, poety, kompozytora, ale także polityka i dyplomaty cesarza Zygmunta I.

Wspaniałym zwieńczeniem wizyty w Neustift jest oczywiście wizyta w klasztornym kościele pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny od 1956 r. noszącym tytuł Bazyliki Mniejszej. Podobnie jak pozostałe zabudowania, także i on został wzniesiony na miejscu wcześniejszych drewnianych obiektów przez prepozyta Konrada II von Rodanka pod koniec XII wieku. Z tego okresu pochodzą nawy oraz wysoka wieża, natomiast chór jest XV-wieczny. Całkowity kontrast dla średniowiecznej architektury stanowi wnętrze - najwspanialszy w Południowym Tyrolu przykład późnego baroku. Istna symfonia pięknych iluzjonistycznych fresków Matthäusa Günthera z Augsburga i przebogatej sztukatury Antona Gigla z bawarskiego Wessobrunn sprawia, że poczujemy się jak w raju. Całości dopełniają oczywiście ołtarze oraz piękna Kaplica Mariacka z końca XVII wieku, w której znajduje się cudowna figurka Matki Bożej z początku XVI stulecia.

Źródło: Tryptyki, freski i wino

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Tryptyki, freski i wino
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.