Wielki Post dla odważnych?
- Nie, to nie dla mnie, nie dałabym rady - powiedziała Aneta, z którą zaczęłam rozmawiać o Wielkim Poście. - Ja chyba też, chociaż pamiętam taką sytuację z gimnazjum, gdzie czegoś tam sobie odmówiłem, pewnie były to słodycze - dodał drugi mój rozmówca, Kamil. Szybko uzupełniając, że teraz to chyba "nie czuje" klimatu, aby pościć. No tak, pomyślałam, czyżby Wielki Post był tylko dla ludzi odważnych?
Z Anetą i Kamilem umówiłam się w jednej z tarnowskich kawiarni. Zamówiliśmy pyszną kawę i szarlotkę z dużą ilością bitej śmietany. Spotkaliśmy się, aby porozmawiać o okresie, w którym można sobie pewnych rarytasów odmówić, aby lepiej przygotować się do Świąt Wielkanocnych. Szarlotka zjedzona. Można rozmawiać.
Magda: Czy kiedykolwiek któreś z was pościło?
Aneta: No właśnie nie. Ja nie dałabym rady. Wiesz, to chyba dla tych wszystkich, co mają silną wolę i żelazną konsekwencję. Przyznam się szczerze, że ja jej nie mam. Nie wyobrażam sobie np. przez te 40 dni nie jeść moich ulubionych słodyczy czy nie oglądać telewizji. Nie da się.
Magda: Może właśnie dlatego powinnaś spróbować? Mówisz, że masz problem z konsekwencją w swoim działaniu. Wielki Post byłby świetną okazją, aby ją poćwiczyć.
Aneta: Hmm... w sumie to masz rację. Jednak nie umiem sobie tego jakoś wyobrazić. Zaczyna się post i co...?
Magda: Mówisz sobie, że chcesz lepiej przygotować się do świąt i od Środy Popielcowej, która rozpoczyna ten okres, czy w jakimkolwiek innym dniu postanawiam to a to. Możesz też ofiarować swój post w czyjejś intencji. A ty, Kamil, pościłeś kiedyś?
Kamil: W gimnazjum, dawno temu, chyba właśnie były to słodycze. Teraz to też chyba nie dałbym rady. Chociaż pewnie byłoby mi teraz łatwiej, bo akurat nie przepadam za słodkościami (śmiech). Chyba jednak nie o to chodzi w poście, aby odmówić sobie rzeczy, które są dla nas łatwe. Bardziej o te, które są nam, powiedzmy, z naszego punktu widzenia niezbędne lub sprawiają nam codziennie dużo przyjemności czy rozrywki. No, nie?
Magda: Dokładnie tak. Nie sztuką jest odmówić sobie np. oglądania telewizji, gdy prawie w ogóle jej nie oglądam. Masz może coś takiego, czego mógłbyś sobie odmówić w poście?
Kamil: W zasadzie to tak. Wstyd się trochę przyznać (śmiech), ale najlepsze imprezy u nas na
wydziale organizowane są w piątki. No wiesz, przy herbacie i muzyce Chopina nie siedzimy!
(śmiech)
Magda: No tak, studenckie życie. I co, w tym roku też będziesz imprezował, czy zdobędziesz się na odwagę i powiesz kumplom, że w okresie Wielkiego Postu nie wychodzisz?
Kamil: Powiem ci szczerze, że właśnie myślę o tym, że chyba pora coś uporządkować w życiu. Będzie to chyba dobra okazja, aby faktycznie trochę się wyciszyć i przemyśleć parę spraw.
Aneta: Świetnie, podziwiam, mam nadzieję, że kumple cię nie wyśmieją, że teraz to ty taki "święty" jesteś… (śmiech)
Kamil: No właśnie. Ale co tam, dzisiaj należy być odważnym. Ja chcę być wolnym człowiekiem, który nie ogląda się na innych, na siłę szukając akceptacji.
Magda: Świetnie! Zatem trzymam kciuki.
Aneta: A ty, Magda, czegoś sobie odmawiasz?
Magda: To ja miałam zadawać pytania (śmiech).
Mam problem z Internetem. Godzinami siedzę przy monitorze. Niby nic nie robię, a robię… nie wiem, czy rozumiecie?
Aneta: Buszujesz po Internecie i czas ci ucieka?
Magda: No dokładnie, czytam jakieś bzdety, częściej piję wirtualną kawę ze znajomi na fb niż w realu. Muszę to jakoś uporządkować. Właśnie teraz będzie świetna okazja. Nie chcę ciągle do wszystkich mówić, że nie mam czasu!
Aneta: Super! Wiecie co, tak was słucham i myślę sobie, że faktycznie należy nad sobą cały czas pracować i ten okres może nam wiele dać. Bo kiedy indziej zdobędziemy się na odwagę i coś sobie postanowimy... Dobra, ja też chcę.
Magda: Słodycze i ćwiczenie silnej woli oraz konsekwencji?
Aneta: Tak.
Magda: To co, spotykamy się po Wielkim Poście przy kawie i szarlotce? Wymienimy się doświadczeniami? Tak - potwierdzili moi rozmówcy. A wy dołączacie się do grona odważnych, którzy podejmują wyzwanie?
Magdalena Figas
nauczyciel i działacz lokalny, wspólnie z przyjaciółmi założyła stronę propagującą dzielnicę Tarnowa, Mościce, członek tarnowskiego Stowarzyszania Kropla, koordynator wielu projektów edukacyjnych skierowanych do młodzieży
Skomentuj artykuł