Poznaj kobietę, która żyje na krawędzi

(fot. D. Kobucki)
df

Pracowała z Matką Teresą, była taterniczką, a teraz buduje centrum profilaktyki uzależnień... Kim jest siostra Jolanta Glapka?

W Indiach pracowała z Matką Teresą i wędrowała po górach Kaszmiru (chociaż zachorowała na malarię i skradziono jej większość rzeczy). W Polsce uczestniczyła w tworzeniu od podstaw katolickich mediów elektronicznych (mimo oporu wielu środowisk). Wychowana przez ojca ateistę wstąpiła do zakonu (jednak dopiero po trzydziestce). Jako wykształcony psycholog przez wiele lat pomagała narkomanom pokonać uzależnienie. Uznała jednak, że to za mało, dlatego założyła fundację, która pozwala im wrócić do społeczeństwa przez rozwijanie talentów i pasji. Obecnie, niemal nie mając pieniędzy, buduje dla nich dom w podwarszawskim Legionowie.

W "Siostrze na krawędzi", ciepłej i pełnej humoru rozmowie, Agata Puścikowska pyta siostrę Jolantę o jej fascynujące życiowe doświadczenia. Ta książka burzy stereotypy, wciąga, inspiruje, zaraża optymizmem. Pokazuje, że przy odrobinie wiary i ufności każdy jest w stanie dokonać wielkich rzeczy.

Poznaj pasje silniejsze niż narkotyk!

***

Zamów już dziś w przedsprzedaży na stronie Wydawnictwa WAM!

Dlaczego warto zamówić u nas?

  • Zamawiając u nas, otrzymasz książkę najszybciej - zamówienia realizowane będą od 4 kwietnia. Wysyłki zrealizujemy zgodnie z kolejnością zamówień - im wcześniej zamówisz, tym szybciej dostaniesz.
  • Po wpisaniu kodu: SIOSTRADEON cena obniży się o 20%
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Poznaj kobietę, która żyje na krawędzi
Komentarze (1)
Agamemnon Agamemnon
25 kwietnia 2016, 16:04
Stracone powołanie. Narkomanami i alkoholikami są ludzie na własne życzenie. Dlaczego siostra ta nie pomoże chorym na nowotwory? Wiemy, że nowotwory w Polsce są leczone wg polityki polskiego towarzystwa onkologicznego, czyli w taki sposób, by  wyciągnać od państwa polskiego jak największe pieniądze. Pacjent jest tu przedmiotem transakcji. Jego w ostatecznym rozrachunku zdrowie się nie liczy. A gdyby tak sytuację odwrócić? na pewno tego nie zrobi zdezorientowana władza. Może zrobić natomiast Kościół.