Ten kalendarz każdego dnia doda Ci nadziei
Są takie momenty, kiedy brakuje nam tchu. Są takie chwile, kiedy nie mamy już na nic sił. Są takie dni, kiedy trudno nam dostrzec nadzieję. Nadziejnik jest właśnie na taki czas.
To nie jest zwykły kalendarz, znajdziesz w nim:
- specjalne wyzwania na Adwent i Wielki Post
- teksty autorów i blogerów DEON.pl, które uczynią każdy miesiąc wyjątkowym
- specjalnie wybrane cytaty na każdy tydzień
- ważne daty i czytania z dnia
- modlitwy, którymi sami się modlimy
- mapę społeczności, której jesteś członkiem
- dużo miejsca na notatki
Nie czekajcie, ponieważ Nadziejnik nie zaczyna się w styczniu, a w grudniu. Nasz Nowy Rok zaczynamy od Adwentu. Do niedzieli, 22 września, z okazji urodzin oferujemy Wam rabat -30% na cały asortyment wydawnictwa WAM na hasło: "10urodziny".
Dzięki temu kalendarzowi będziemy mogli się także... poznać. Dowiecie się, kto w redakcji najgłośniej się śmieje, kto ogląda zawsze i ponad wszystko "Przyjaciół", kto jest fanem hamaków, a kto pije dużo dobrej kawy. Zapraszamy Was do naszego redakcyjnego świata, który jest bogaty w różnorodność.
Nie tylko redakcja
Nadziejnik powstał także z nieocenioną pomocą naszych blogerów, którzy razem z nami tworzą każdego dnia DEON.pl. Rafał Indyk z bloga "Patrząc z góry" napisał o nim:
"Bardzo zadziwia mnie to, jak Bóg aranżuje i mebluje moje życie. Wydarzyło i wciąż wydarza się w nim tak wiele. Nie czuję się bezrobotny. Absolutnie! Ten poręczny kalendarz zaczyna się tegorocznym Adwentem. Każdy miesiąc rozpoczyna kilkoma słowami inny redaktor portalu. Do napisania swoich tekstów zostało zaproszonych również kilku deońskich blogerów. W tym Indyk. Katecheta."
Napisał o tym na swoim Facebooku:
Magdalena Urbańska, z bloga "Niezawodna nadzieja" napisała:
Tak bardzo potrzebowałam myśleć o nadziei! A im dłużej o niej myślałam, tym bardziej jej pragnęłam. Powstał pięknie wydany kalendarz - zaczyna się Adwentem 2019, kończy z końcem grudnia 2020. Znajdziecie tam rozważanie o nadziei, które było efektem modlitwy krzykiem, kiedy po przeczytaniu pewnego postu na Facebooku moje serce darło się jak oszalałe, że już dłużej nie da rady. To była piękna, mocno uwalniająca modlitwa.
Skomentuj artykuł