Klaudiusz

Jest to imię pochodzenia łacińskiego, utworzone od męskiej formy nomen gentilicium Claudius. Ród Klaudiuszów (gens Claudia) był jednym z najbardziej rozgałęzionych rodów w Rzymie. Należeli do niego m.in. patrycjuszowscy Apii oraz plebejscy Marcelli. Nazwa rodu pochodzi od miasta Clausus, skąd wywodził się ród Klaudiuszów.

W Polsce imię to występuje dość rzadko.

Odpowiedniki obcojęz.: łac. Claudius, ang. Claud, Claude, niem. Claudius, fr. Claude, ros. Kławdij, wł. Claudio.

Jest około dwudziestu świętych i błogosławionych, którzy nosili i popularyzowali to imię. Nie wszyscy zostali jasno przez historyków rozpoznani i nie wszyscy doczekali się kultu bardziej intensywnego, trwałego. Z tych powodów ograniczymy się do krótkiego przedstawienia trzech, natomiast nieco więcej miejsca poświęcimy czwartemu - przedstawicielowi czasów nowożytnych.

Klaudiusz, Nikostrat, Kastor(iusz) i Symforian (Sempronian). Sacramentarium Gregorianum wspominało ich pod dniem 8 listopada jako męczenników, którzy śmierć ponieśli w Panonii. W czasie prześladowania Dioklecjańskiego wrzucono ich w odmęty rzeki. Martyrologium Hieronimiańskie wspomnienie wymienionych związało z rzymskim Monte Celio, gdzie później znajdowała się bazylika, poświęcona Czterem Koronatom (Quattuor Coronati), ale gdzie czczono ich jako męczenników rzymskich. Przypuszcza wielu, że wydobyte z wody ciała przeniesiono w bliżej nie oznaczonym czasie do Rzymu. Pochowano ich wtedy ad Duas Lauros, następnie zaś na Monte Celio. Jeszcze później dołączono do nich męczennika Symplicjusza (Symplicjana). Po dziś dzień problem nie został rozstrzygnięty. Nie przeszkodziło to rozwojowi kultu, który m.in. odzwierciedlił sie w bogatej ikonografii.

Kaludiusz, Luperkus i Wiktoryk, męczennicy z Leónu (Hiszpania). Wedle Martyrologium Rzymskiego mieli być synami św. Marcela centuriona, męczennika. Zostali skazani na śmierć za Dioklecjana i Maksymiana i za prefektury Diogeniana. Niestety, opowiadania, które podają te szczegóły, nie zasługują na wiarę. Widnieli jednak w kalendarzu mozarabskim z r. 1055, a to przemawiałoby za stosunkowo wczesnym i utrwalonym kultem męczenników. Wspominano ich w dniu 19 kwietnia lub 30 października. W Leónie dedykowano im klasztor.

Kaludiusz, biskup Besançon. W r. 517 podpisywał uchwały synodu w Epaon, a nieco później uczestniczył w zjeździe w Lyonie. Raban Maur wprowadził go do swego martyrologium i umieścił pod dniem 6 czerwca. Więcej jednak o nim nie wiemy. Żywoty, które zaczęły powstawać w XII w., nie posiadają wartości historycznej. Nie jest też wiarygodny szczegół z katalogu, który czyni zeń jednego z opatów jurajskich.

Klaudiusz La Colombi-re. Często wspominany był pod nazwiskiem zawierającym francuskie de. We współczesnych jednak Klaudiuszowi dokumentach oraz tytułowych kartach pierwszych wydań jego pism de nie występuje. Urodził się 2 lutego 1641 r. w Saint-Symphorien d'Ozon, w Delfinacie, jako syn licznej rodziny, która wydała szereg powołań zakonnych. Studiował w Lyonie w kolegiach jezuickich. Ukończywszy 18 lat, wstąpił w Awinionie do nowicjatu Towarzystwa Jezusowego. Tam też następnie przeszedł kurs filozofii, po czym uczył w miejscowym kolegium gramatyki i literatury. Studia teologiczne odbywał w Paryżu (1666-1670), będąc równocześnie korepetytorem synów ministra Colberta. Wróciwszy po święceniach do Lyonu, był tam profesorem retoryki, ojcem duchownym konwiktorów i kaznodzieją. W 1674 r. odbył tzw. trzecią probację. Po jej ukończeniu został przełożonym domu w Paray-le-Monial. Przybył tam w samą porę: wokół zjawisk, których doznawała siostra Małgorzata Maria z tamtejszego klasztoru wizytek, powstawały właśnie niepokoje i posądzenia o iluzje. Będąc równocześnie nadzwyczajnym spowiednikiem wymienionego domu zakonnego, Klaudiusz zdecydowanie rozstrzygnął wątpliwości i w gruntownych cnotach zakonnicy, przede wszystkim w jej niekłamanej pokorze oraz posłuszeństwie, dostrzegł pewne kryteria prawdziwości jej objawień. Niebawem sam stał się ich pierwszym powiernikiem, a nawet przedmiotem. Postępując na drodze doskonałości przez wierne zachowanie konstytucji i reguł zakonnych - zobowiązał się do tego specjalnym ślubem - stawał się także pierwszym, aczkolwiek dyskretnym apostołem kultu Najśw. Serca Jezusowego, o którym sam Chrystus pouczał świętą wizytkę. Był nim zwłaszcza od czerwca 1675 roku, czyli od tzw. wielkiego objawienia. We wrześniu roku następnego wezwano go na nowe stanowisko, które miało się stać jego kalwarią. Zostawszy kapelanem i kaznodzieją księżny Yorku, Beatrycze d'Este, Klaudiusz zmuszony był zamieszkać w jej londyńskim pałacu, w którym otoczyła go atmosfera podejrzeń i niechęci. Mimo to udało mu się dokonać kilku nawróceń z anglikanizmu. Zadenuncjowany przez apostatę, Francuza, w listopadzie 1678 r., a więc w czasie, gdy ścigano rzekomych sprawców urojonego spisku, Klaudiusz został aresztowany i wtrącony do lochu ponurego więzienia King's Bench. Przesiedział tam pięć tygodni, ale ten czas wystarczył, by zrujnować do reszty jego nadwątlone zdrowie. Wydalony z Anglii, wrócił do kraju z postępującymi suchotami. Przez czas jakiś był jeszcze duchownym kierownikiem kleryków, pośród których znajdował się J. Gallifet, późniejszy teolog kultu Najśw. Serca Jezusowego. Wyczerpany chorobą, w sierpniu 1681 Klaudiusz wyjechał do Paray-le-Monial, gdzie wkrótce potem, 15 lutego roku następnego, zakończył życie. Pozostawił szereg pism: notatek rekolekcyjnych, kazań, egzort i listów. Nie były one tworzone z myślą o publikacji. Mimo to rychło doczekały się druku i kilkakrotnie były wznawiane. Klaudiusz okazuje się w nich mężem prawdziwie wewnętrznym, wiernym swemu powołaniu, które realizuje na całej linii, z wytrwałością rzadko spotykaną; zarazem prezentuje się jako kierownik dusz wymagający, ale pełen zrozumienia dla szczególności dróg Bożych. Mimo niepospolitych zalet jego osobowości i roli, jaką odegrał, nadchodzący wiek usunął go niemal w cień zapomnienia. Rzec można, podzielił los nabożeństwa, które szerzył, oraz pośmiertne dzieje tych, którzy na równi z nim byli tego nabożeństwa apostołami. Jak Małgorzata Maria oraz Jan Eudes, późno doczekał się chwały świętych. Beatyfikował go Pius XI (1929); kanonizował w r. 1992 Jan Paweł II.