Andrzej Cwynar: Kryzys małżeński jest szansą na stworzenie lepszego związku

Fot. prywatne archiwum Andrzeja Cwynara

- Kryzys jest szansą na stworzenie lepszego związku. On nas obnaża, pokazuje jakiś brak. Kiedy mamy jakieś problemy musimy stanąć przed nimi w pokorze, przyjąć je. Ważne jest, aby małżonkowie wspólnie ten kryzys przepracowali – mówi Andrzej Cwynar, pomysłodawca i założyciel Fundacji dla Rodziny, która pomaga małżonkom budować silne, szczęśliwe rodziny.

Tomasz Kopański: Jest Pan założycielem Fundacji dla Rodziny, w ramach której pomagacie budować silne, szczęśliwe rodziny i przekonywać ludzi, że warto o takie walczyć. Jakimi wartościami powinni kierować się małżonkowie, aby mogli stworzyć dobrą rodzinę?

Andrzej Cwynar: - Zdaje się, że sprawa jest dość prosta. Wystarczy trzymać się przysięgi małżeńskiej: miłości, wierności i uczciwości. Jak te wartości zachowamy, to wszystko powinno być dobrze.

Prowadząc dialogi małżeńskie [w ramach Fundacji dla Rodziny – przyp. red.] zwracamy uwagę m.in. na różnice między mężczyzną a kobietą, na wzajemne poznawanie się, swoich temperamentów, języków miłości, które z czasem mogą się zmieniać. Uczymy małżonków jak rozwiązywać konflikty, jak ważny w małżeństwie jest aspekt cielesności oraz jak dogadywać się z teściami.

Czy szczęśliwa rodzina musi być idealna?

- Nie ma czegoś takiego jak idealna rodzina. Nie trzeba być idealnym człowiekiem, należy być wystarczająco dobrym. Oczywiście powinniśmy dążyć do ideału, do idealnej rodziny, lecz musimy zaakceptować, że nigdy tą idealną rodziną nie będziemy.

Zamiast się dołować powinniśmy cieszyć się z momentu, w którym jesteśmy i dawać z siebie jak najwięcej. Dążmy do tego, aby być najlepszą wersją męża, żony i starać się być jeszcze lepszym.

Wiele małżeństw zmaga się z różnymi kryzysami. Jak sobie z nimi poradzić, aby nie doszło do rozpadu związku i skąd brać siły do przezwyciężania problemów?

- Trzeba być przede wszystkim w relacji z Panem Bogiem. Jeżeli mamy kontakt ze Stwórcą, który jest wszechmocny, wszechpotężny, absolutnie mądry i zawsze dobry, to dopiero potem powinniśmy być w kontakcie i relacji ze samym sobą.

Oznacza to, że powinniśmy wiedzieć kim jesteśmy, znać własną wartość, posiadać siebie i następnie dawać siebie innym. Być w relacji ze współmałżonkiem, dziećmi, znajomymi. Musimy znać swoje priorytety, wiedzieć co jest pierwsze, drugie i trzecie. O tym będziemy mówić w filmach z serii „Akcja relacja”.

W małżeństwie ważna jest umiejętność dialogowania. Żeby nauczyć się komunikować potrzeba czasu, który jest szalenie ważny. Powinniśmy mieć czas na rozmawianie, randkowanie, przebywanie ze sobą. Ważne, aby ten czas był dobrej jakości, nie jakieś ochłapy między różnymi czynnościami. Współmałżonek czy dziecko powinni czuć się przy nas absolutnie wyjątkowo.

Powinniśmy także potrafić zrezygnować z różnych rzeczy, w jakimś zakresie z pracy oraz naszego hobby. Nie oznacza to, że trzeba za każdym razem z tego rezygnować, ale należy umieć pokazać, że ta druga osoba jest dla nas ważniejsza.

Istotne jest także bycie we wspólnocie, także religijnej. To ważne, aby mieć osoby, z którymi wzrastam, które mnie motywują, inspirują, popychają do dobrego. Ważne jest środowisko wzrostu w jakim jestem ja, moja żona czy dzieci.

Prędzej czy później w małżeństwie pojawi się kryzys. Czy może być on jednak szansą na stworzenie czegoś dobrego między małżonkami, mimo że z pewnością kryzys odbije się na tej relacji?

- Kryzys z pewnością odbije się na małżonkach. Ważne jednak jest to, jak się na nich odbije i jak oni sobie z nim poradzą: czy trudności rozbiją małżeństwo, czy małżonkowie wspólnie sobie z nim poradzą.

Oczywiście kryzys jest szansą na stworzenie lepszego związku. On nas obnaża, pokazuje jakiś brak. Kiedy mamy jakieś problemy musimy stanąć przed nimi w pokorze, przyjąć je. Ważne jest, aby małżonkowie wspólnie ten kryzys przepracowali. Nawet jeśli tylko jedna osoba ma coś do przepracowania na terapii, to druga strona także powinna uczestniczyć w procesie zmiany - i czy chce, czy nie chce, to i tak uczestniczy, bo musi się coś zmienić w relacji. Osoba terapeutyzowana będzie się zmieniać, co przyniesie korzyść dla całej rodziny i sposób funkcjonowania całej rodziny będzie się zmieniać.

W małżeństwie musimy wspólnie podejść do kryzysu i przepracować, rozwiązać problemy. Jeżeli w ten sposób to zrobimy, będziemy silniejsi, uważniejsi, delikatniejsi dla siebie nawzajem. Poprawiając jedną rzecz, przy okazji naprawimy także inne.

W małżeństwie ważna jest ciągła praca nad sobą, nie tylko w czasie kryzysów.

- Dokładnie, to jest nieustanna praca. Do tego motywuje wspólnota, dobre środowisko wzrostu, ludzie inspirujący. Warto w tym celu jeździć na rekolekcje, zobaczyć coś nowego, posłuchać kogoś. Warto mieć osoby, które nas do pracy zmotywują.

Żyjemy czasach, kiedy rola rodziny w życiu człowieka jest często marginalizowana. Jakie są obecnie najgroźniejsze niebezpieczeństwa, które niszczą rodziny?

- Akceptacja rozwodów, społeczne przyzwolenie na ten czyn. To nie jest normalne i trzeba to powiedzieć bardzo wyraźnie. Nie możemy akceptować rozwodów. Czasami rozejście się małżonków jest konieczne, ale nie wolno mylić separacji z rozwodem. Cel jednego i drugiego jest całkowicie inny.

Rozwód to wielkie niebezpieczeństwo. Co ciekawe, o ile my dorośli „akceptujemy” rozwody, o tyle dla dziecka zawsze jest to zniszczenie jego świata. Rozwód rodziców dzieci przeżywają gorzej niż śmieć któregoś z nich. Są na to bardzo konkretne badania.

Drugie niebezpieczeństwo, które niszczy rodziny to w różnych stopniach pornografia. Rozbujałe oczekiwania wobec współmałżonka, współmałżonki czy egoistyczne podejście do seksu polegające na tym, że skupiam się na sobie i tylko mi ma być dobrze. Niebezpieczne jest podejście, że druga osoba ma mi w tym służyć, a także mi posłużyć.

Kolejnym niebezpieczeństwem dla rodzin jest mniej zauważalny aspekt chorób serca. Chodzi o leczenie własnych kompleksów i niepoustawianie swoich priorytetów. Jeżeli ktoś nie ma zbudowanej wartości, będzie robił to np. próbując osiągnąć sukces w pracy jednocześnie spędzając w niej bardzo dużo czasu.

Osoby próbujące zbudować własną wartość często pomniejszają wartość innych. Żeby poczuć się lepiej, poniżają drugiego człowieka.

Dowartościowywanie się to również życie na pokaz, życie konsumpcyjne. To z kolei często powoduje posiadanie kredytów konsumpcyjnych, bycie w zniewoleniu finansowym tylko po to, aby mieć lepsze auto lub wyjechać na wakacje. Ważne jest pytanie, czy potrafię być szczęśliwy bez tego wszystkiego, czy szczęście wynika z mojego wnętrza, czy z rzeczy zewnętrznych.

To jest bardzo delikatny i mało zauważalny aspekt, jednak kiedy rozmawiałem z wieloma małżeństwami, zwłaszcza podczas rekolekcji finansowych, to bardzo mocno ten kłopot był widoczny. Problemem jest to, że ktoś chce poświęcić swoją żonę, dzieci i Pana Boga tylko po to, aby coś mieć i podnieść swoją wartość.

Wspomniał pan o kwestii rozejścia się małżonków oraz o tym, że nie należy tego mylić z rozwodem. Jaki jest cel separacji?

- Rozejście się małżonków zawsze jest chwilowe, natomiast rozwód zamyka temat. Teoretycznie małżonkowie mogą do siebie wrócić, ale rozwód to jednoznaczne przyzwolenie na odejście od siebie i zawarcie nowego związku. Jeśli w domu dzieje się jakaś krzywda, przemoc czy agresja, od tego jest separacja. Rozejście się jest akceptowane przez naszą wiarę i Kościół katolicki.

Rozchodzimy się po to, aby do siebie wrócić, aby druga osoba się otrząsnęła. Także po to, by chronić siebie i swoje dzieci. Po separacji nie można szybko do siebie wrócić. Trzeba poświęcić wystarczająco dużo czas na powrót, aby ponownie zbudować zaufanie względem drugiej osoby. Rozwód zamyka temat, to „wystawienie się na rynek” i informacja, że jest się „do wzięcia”.

Jako Fundacja dla Rodziny skupiacie się także na ojcostwie. Obecnie przeżywamy kryzys ojcostwa. Jaki powinien być dobry ojciec w stosunku do dzieci, ale także jako głowa rodziny?

- Dobry tata przede wszystkim powinien nim być. Rodzi się jednak ważne pytanie, czy on chce nim być. Jak ktoś chce być dobrym tatą, znajdzie na to sposób, według zasady „jedni szukają sposobów, a inni powodów”.

Oczywiście możemy mówić, że jest kryzys ojcostwa i nie jest tak jak kiedyś było. W obecnych czasach jest łatwiej, a czasami trudniej. Nieważne jak jest, jeżeli ktoś chce być dobry z pewnością taki będzie.

Dobry ojciec powinien być wierny, nie odwoływać swojego zdania, nie dezerterować. Taki ojciec wie, jaka jest wartość żony, dziecka i jest w stanie poświęcić dla nich rzeczy mniej ważne.

Kolejny aspekt bycia dobrym ojcem to kochanie swojej żony. Miłujący się rodzice stwarzają najlepsze warunki do wzrostu, wychowywania dzieci: tata kochający swoją żonę, mama szanująca swojego męża.

Jak realizować ojcostwo, kiedy rodzice się rozchodzą? Zadaniem zaangażowanego taty jest nauczenie dzieci, żeby szanowały swoją mamę. To jest bardzo ważne. Nie wolno mówić źle o mamie, nie można jej dyskredytować. Ojciec ma nauczyć dziecko, głównie syna, szanować kobietę, zwłaszcza swoją byłą żonę. Syn powinien umieć szanować inne kobiety, aby mieć w przyszłości możliwość wejścia w relację i zbudowania związku.

Jakie inicjatywy prowadzicie w ramach Fundacji dla Rodziny? Co oferujecie małżonkom, rodzinom?

- Na chwilę obecną trwają zapisy do ósmej edycji rekolekcji „Finanse po Bożemu”, które są głównie na temat tego, jak przy pomocy pieniędzy zbliżyć się do Pana Boga. Najlepiej, gdy w tych rekolekcjach wezmą udział oboje małżonków. Pieniądze są drugim tematem po seksie, o który kłócą się małżonkowie. Załatwiając ten temat, mamy wiele problemów rozwiązanych.

Prowadzimy także wstępne zapisy na biwaki ojców z dziećmi. Jest to weekendowy wyjazd taty z jednym dzieckiem. To absolutnie wyjątkowy czas niemalże męskiej inicjacji, czy nadania córce tytułu księżniczki.

Można również rezerwować miejsca na wyjazdy nad morze, gdzie odbywają się dialogi małżeńskie, czyli warsztaty o wychowywaniu dzieci. To świetne środowisko wzrostu, otwierające oczy na wiele aspektów.

Najprostszą rzecz, którą w chwili obecnej prowadzimy to seria filmów dla małżonków „Akcja relacja”. Są uruchamiane na naszym kanale oraz na kanale TeoBańkologii.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Andrzej Cwynar: Kryzys małżeński jest szansą na stworzenie lepszego związku
Komentarze (1)
ŁM
~Łukasz M
15 listopada 2022, 18:06
Zgodnie z obecnie panującym kanonem winę za wszelkie zło tego świata zrzucono ( oczywiście nie wprost) na mężczyzn, nic nowego do budowania dobrych związków trzeba zaangażowania obojga.