Bezinteresowni współpracownicy nielubiani

Bezinteresowne osoby mogą lepiej przysłużyć się ogólnemu dobru grupy lub realizowanemu zadaniu (fot. olancho_aid / flickr.com)
slo

Bezinteresowne osoby, gotowe zrobić dla wspólnego dobra więcej niż same skorzystają, nie są lubiane w pracy - wykazały badania, o których informowało pismo "Journal of Personality and Social Psychology".

Jak tłumaczą autorzy artykułu, osoby te podnoszą poprzeczkę i zwiększają oczekiwania wobec wszystkich pracowników. Sprawiają też, że inni wypadają przy nich gorzej. To dlatego koledzy z pracy często ich nie tolerują.

Psychologowie społeczni z Uniwersytetu Stanu Waszyngton doszli do takich wniosków na podstawie wyników czterech niezależnych eksperymentów, które przeprowadzili wśród początkujących studentów psychologii.

DEON.PL POLECA

W pierwszym doświadczeniu, które miało sprawdzić, jak społeczeństwo toleruje ludzi nadużywających wspólnych dóbr, uczestnikom powiedziano, że są w grupie z czterema innymi osobami oraz przydzielono im pulę punktów, które mogli zatrzymać dla siebie bądź oddać i otrzymać nagrodę w postaci vouchera na posiłek. Studenci zostali poinformowani, że oddając punkty zwiększą szanse swojej grupy na uzyskanie nagrody pieniężnej.

Większość fikcyjnych kolegów z grupy dokonywała wymiany jednego punktu na jeden voucher, ale jeden z czwórki zachowywał się odmiennie - albo pobierał wiele voucherów nie oddając punktów, albo bezinteresownie oddawał wiele punktów, pobierając w zamian nieliczne vouchery.

Na koniec, większość uczestników doświadczenia przyznała, że nie chciałaby już pracować z chciwą osobą. Był to wynik oczekiwany przez naukowców. Jednak, większość odmówiłaby również współpracy z bezinteresownym kolegą i chciałaby wykluczyć go z grupy. Studenci podkreślali przy tym często, że osoba niesamolubna ustanawia niewygodne standardy, sprawiając, że oni sami wypadają gorzej. Sporadycznie, podejrzewali nawet, że kierują nią jakieś ukryte motywy.

Niesamolubni studenci byli też postrzegani jako osoby patologicznie łamiące zasady - jakby grając w Monopol rozdawali pieniądze po to, by ktoś inny mógł zostać w grze, drażniąc tym bez końca innych zawodników.

Zdaniem naukowców, wyniki tych badań mogą być interesujące dla ludzi pracujących w korporacjach, wolontariuszy, pracowników organizacji non-profit, jednostek wojskowych czy osób walczących o ochronę środowiska.

Jak komentuje główny autor pracy Craig Parks, nie ma znaczenia, że bezinteresowne osoby mogą lepiej przysłużyć się ogólnemu dobru grupy lub realizowanemu zadaniu. - To co jest obiektywnie dobre ludzie postrzegają subiektywnie, jako zło - podkreśla.

W przyszłości zespół Parksa planuje sprawdzić, w jaki sposób bezinteresowne osoby reagują na odrzucenie przez innych.

Jak podkreśla psycholog, choć niektórzy niesamolubni ludzie mogą kierować jakimiś ukrytymi motywami, często zdarza się, że faktycznie działają dla dobra całej organizacji. Jeśli zostaną wyłączeni z grupy mogą się po prostu poddać, albo zaczną się starać jeszcze bardziej.

PAP - Nauka w Polsce

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bezinteresowni współpracownicy nielubiani
Komentarze (5)
jazmig jazmig
29 czerwca 2013, 07:23
Jazmig, gdyby ludzie myśleli twoimi kategoriami nigdy by nie było wolontariatu, ... Czytaj za zrozumieniem.
E
ech:)
28 czerwca 2013, 11:57
Jazmig, gdyby ludzie myśleli twoimi kategoriami nigdy by nie było wolontariatu, ani pomocy w ogóle. niewidzialna ręka to bardziej mit, niż rzeczywistość. W mowie o rekach chodzi raczej o chełpliwość niż pomoc. A co robić w wypadku opisanym o potrzebie pomocy i odrzuceniu przez grupę? Trzeba to jakoś przeboleć. Dorze posiadać taka wiedzę, że to, tylko to jest powodem odrzucenia przez grupę. Na pewno nie można sie poddawać,lecz zmienić taktykę i już nie pchać się z pomocą. Niech po proszą, a nawet płacą, za wiedzę wtedy przynajmniej nie będą cie nazywac durniem, gdy i ty w końcu kiedyś o coś poprosisz i w zamian otrzymasz szyderczy smiech od tych którym pomogłes. A jęsli chcesz już tak bardzo pomagać, to masz wiele innych możliwości poza grupą i to jest to "niech nie wie prawica co robi lewica. Niech nie wie znajaca cie grupa, ze pomagasz.
jazmig jazmig
26 czerwca 2013, 09:46
Niech nie wie lewica, co robi prawica. Już Pan Jezus potępiał manifestowanie swojej hojności wobec innych.
A
a
26 czerwca 2013, 09:19
Prawda was wyzwoli....
R
R
8 września 2010, 21:57
Ciekawe odkrycie, a ja myślałem, że to tylko taka nasza polska specjalność.