Małgorzata Kożuchowska: na zajście w ciążę miałam…2% szans

(fot. instagram.com/malgorzatakozuchowska)
babybyann.com / pp

Gdy okazało się, że spodziewa się dziecka usłyszała od lekarza, jak bardzo powinna być ostrożna: “Dopiero wtedy dotarła do mnie powaga sytuacji w jakiej się znalazłam”.

Małgorzata Kożuchowska została mamą w wieku 43 lat. W rozmowie z Katarzyną Burzyńską-Sychowicz z portalu babybyann.com opowiedziała o tym jak walczyła o to, by mieć dziecko i jaką jest dziś mamą.

Aktorka przyznała, że zawsze widziała się w roli matki, jednak dopiero po 40-stce poczuła, że to właściwy czas na powiększenie rodziny.

"Czekałam na taki moment w swoim życiu, kiedy będę mogła sama przed sobą uczciwie stwierdzić: Chcę mieć dziecko, chcę być mamą. Teraz. I taki moment przyszedł , a wtedy byłam już po 40-stce. Na początku nie było łatwo. Szybko zrozumiałam, że jeśli ma się to wydarzyć, to muszę poświęcić się temu w 100%. I że czasu mam coraz mniej… […] Okazało się jednak, że to wcale nie jest taka prosta sprawa… Na szczęście miałam bardzo dużo szczęścia i trafiłam na wspaniałych lekarzy, a prywatnie cudownych ludzi, z którymi przyjaźnię się do dziś” – powiedziała w wywiadzie.

Kożuchowska zdradziła także, że na zajście w ciąże miała zaledwie 2 procent szans. Jak sama mówi jej ciąża była trudna. Lekarze powtarzali jej, że musi na siebie uważać, że najważniejsze, by dziecko urodziło się zdrowe. Dlatego przez pierwsze trzy miesiące ciąży aktorka musiała leżeć. Zrezygnowała wtedy ze wszystkich projektów jakie miała zaplanowane, także z grania w nowym spektaklu w Teatrze Narodowym. „Ja o swojej ciąży musiałam poinformować innych już w drugim tygodniu, bo nic innego nie usprawiedliwiałoby mojej rezygnacji z grania w spektaklu na krótko po jego premierze” – wspomina. Aktorka dodaje, że była to dla niej ekstremalna zmiana dotychczasowego trybu życia.

„Pamiętam ten moment, kiedy mówiłam swojemu lekarzowi: Rozumiem, że mam leżeć, ale chyba z psami do ogrodu to mogę wyjść? Usłyszałam: Proszę Pani, Pani ma leżeć w pozycji horyzontalnej, a wstawać proszę bardzo ostrożnie i tylko wtedy, jeżeli rzeczywiście jest taka potrzeba. Posiłki raczej też należy jeść w pozycji półleżącej. Dopiero wtedy dotarła do mnie powaga sytuacji w jakiej się znalazłam” – przyznała. Przez cały czas wierzyła jednak, że wszystko się uda i urodziny zdrowe dziecko. Tak też się stało i na świat przyszedł jej syn, Jan.

Małgorzata Kożuchowska podzieliła się w wywiadzie także swoimi wspomnieniami z początków macierzyństwa, opowiedziała o tym jak jej mąż odnajduje się w roli ojca i jak chciałaby wychować swojego syna. „Chciałabym, żeby był wrażliwy, empatyczny, żeby potrafił kochać, żeby widział potrzeby innych. Żeby był pracowity, odkrył pasję w swoim życiu, żeby uprawiał zawód, który będzie dawał mu spełnienie i satysfakcję. Nieocenioną zaletą późnego macierzyństwa jest dojrzałość i doświadczenie człowieka, który staje się rodzicem” – przyznała aktorka.

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Małgorzata Kożuchowska: na zajście w ciążę miałam…2% szans
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.