Nie wyróżniaj jednego dziecka
Konsekwencje nierównego traktowania dzieci przez rodziców ciągną się zwykle przez cale życie dzieci.
Ojciec w szczególny sposób staje się gwarantem równego i sprawiedliwego traktowania wszystkich dzieci. Wyróżnianie jednego dziecka jest zawsze krzywdą dla wszystkich: zarówno dla wyróżnionego, którego pochlebcza miłość rodzica zwykle psuje, jak i dla jego rodzeństwa, które czuje się wówczas traktowane niesprawiedliwie czy wręcz okradane z miłości.
Dzieci cechuje ogromna wrażliwość na równe i sprawiedliwe traktowanie ich przez rodziców. Kiedy zauważą najmniejszą choćby nierówność w sposobie traktowania, rodzi się w nich poczucie krzywdy, które przeżywają bardzo boleśnie. „Nigdy nie należy wyróżniać jednego dziecka spośród innych - doradza mądrość Talmudu. - Jakub dał Józefowi o dwa łokcie materiału na szatę więcej niż innym synom, a oni mu pozazdrościli i sprawa potoczyła się tak, jak się potoczyła, a ojcowie nasi poszli do Egiptu".
Konsekwencje nierównego traktowania dzieci przez rodziców ciągną się zwykle przez cale życie dzieci. Wiele mężczyzn i kobiet, już w wieku dorosłym, nie jest w stanie zbudować szczerej, otwartej i przyjaznej relacji z rodzeństwem, ponieważ nie umie przejść do porządku dziennego nad nierównym, a przez to niesprawiedliwym, traktowaniem ich przez rodziców w okresie dzieciństwa. Stare urazy do tych „lepiej" traktowanych, jak niezagojone i ropiejące rany, ciągle dają o sobie znać.
Dla dziecka pierworodnego, które przyzwyczaiło się, że cale życie rodzinne kręci się jedynie wokół niego, narodziny „młodszego" towarzysza odbierane są nierzadko w kategoriach pewnego zagrożenia. Niektóre dzieci przeżywają to wręcz jako sytuację traumatyczną. Pierworodny musi stopniowo pogodzić się z faktem, że od tej chwili będzie dzielić miłość, zainteresowanie, czułość matki i ojca z młodszym rodzeństwem. Kiedy matka zajmuje się młodszym dzieckiem, ponieważ wymaga ono jej szczególnej uwagi, ojciec ma szansę nawiązać głębszą relację ze swoim pierworodnym synem, córką. Razem też mogą wychodzić naprzeciw młodszemu, troszczyć się niego i opiekować się nim. W ten sposób dzieci od początku będą uczyć się dzielenia ze słabszymi od siebie tym, co same otrzymują w darze.
Fragment książki: Przewodnik po ojcostwie - Józef Augustyn SJ
Skomentuj artykuł