Przedszkolakom potrzebne są wyjaśnienia?
W wieku przedszkolnym dzieci wychowywane w odpowiedni sposób mają już sporą część ścieżki rozwoju moralnego za sobą. Znają wiele zasad, które obowiązują w ich rodzinach i po części się ich trzymają, np., że mówi się "proszę", jeśli chce się coś dostać oraz "dziękuję", kiedy coś się dostało.
Wiedzą, że mama się ucieszy, kiedy pomogą przy nakrywaniu stołu, sprzątaniu czy zmywaniu, że przy drzwiach należy ściągnąć buty, że nie wolno używać brzydkich słów, choć te ostatnie - są jeszcze czymś nowym i najczęściej wywołują nadzwyczaj interesujące reakcje - właśnie teraz są na tyle intrygujące, że dziecko często nie zważa na zakaz ich używania.
Czym są zasady społeczne, nasze pociechy poznały w międzyczasie również poza rodziną, szczególnie w grupie innych dzieci. Potrafią już słuchać tego, co mówi inne dziecko i od czasu do czasu zaakceptować jego wolę - "Jeśli już tak koniecznie musi być, jak ty chcesz, no to niech tak będzie". Dzieci zważają bardziej na innych i są skłonniejsze do współpracy - "Chodź pomogę ci, to szybciej ci pójdzie".
Jednak sposób ich myślenia o wartościach i spojrzenie na świat jeszcze w znacznym stopniu różnią się od perspektywy dorosłych. Cztero-, pięcioletnie dziecko ciągle jest mocno skoncentrowane na sobie. Wprawdzie dzieci w tym wieku dobrze wiedzą, czym jest "niedobre" zachowanie czy zachowanie "nie fair", ale określenia te odnoszą przede wszystkim do postępowania innych ludzi - wtedy mianowicie, kiedy nie dostają od nich tego, co akurat w danej chwili chcą mieć.
Do głębi duszy przekonane są o słuszności swojego myślenia i za nic od niego nie odstąpią, co ilustruje poniższy przykład: Czteroletnia Sandra dostała na urodziny nową lalkę i bawi się nią razem ze swoją sześcioletnią koleżanką z sąsiedztwa - Ewą. Nagle z pokoju dziewczynki dobiega krzyk. Sandra skarży się żałośnie mamie na Ewę. "Ona jest taka niedobra. Nałożyła Mimi - tak nazywa się lalka - niebieską sukienkę, a ja chciałam czerwoną". " A powiedziałaś Ewie, jaką sukienkę ma nałożyć Mimi?" - pyta mama. "Nie" - szybko odpowiada Sandra. "No to w takim razie nie możesz mówić, że Ewa jest niedobra". "Ale ona taka jest!" Wszystkie próby wytłumaczenia córce, czym jest w istocie "bycie niedobrym", spełzają na niczym. Sandra uważa całą tę historię z sukienką dla lalki za podłość ze strony swojej starszej koleżanki. I basta! Nie przeszkadza jej to jednak już po paru chwilach znowu zgodnie się z nią bawić.
Specjaliści nazywają ten fenomen egocentrycznym zachowaniem w moralnym rozwoju i są zdania, że jest ono nie do uniknięcia i w sposób naturalny należy do tego procesu. Warto jednak w takich sytuacjach rozmawiać z dzieckiem, ponieważ z pewnością część naszych wyjaśnień gdzieś w nim zostanie.
Wiecej w książce: Jak przekazywać dzieciom wartości - Gerda Pighin
Skomentuj artykuł