Tato, potrzebuję cię

(fot. shutterstock.com)

Dziecko podejmuje nieraz wręcz "tytaniczny" wysiłek, aby zbliżyć się do ojca, przyciągnąć jego uwagę i miłość.

O ile potrzeba matki w pierwszym okresie życia dziecka jest oczywista, o tyle potrzeba ojca zostaje potwierdzona dopiero wraz z rozwojem dziecka. W pierwszych miesiącach dziecko szuka najpierw matki i jest jakby nieświadome istnienia ojca. Ojciec jako pierwszy winien szukać więzi z dzieckiem.

Ważnym zadaniem ojca jest więc budowanie już w najwcześniejszym okresie życia dziecka silnej wewnętrznej więzi z nim, aby - kiedy będzie dorastać - samo spontanicznie zwróciło się w jego stronę. "Jest prawdą, że wszystkie dzieci biegną najpierw do swojej matki. Ale ja biegnę w stronę mojego dziecka. I to właśnie jest ojcostwo (A. Isella).

DEON.PL POLECA

Dziecko podejmuje nieraz wręcz "tytaniczny" wysiłek, aby zbliżyć się do ojca, przyciągnąć jego uwagę i miłość. Sytuacja dziecka jest tym trudniejsza, że ma ono bardzo ograniczone możliwości zwrócenia na siebie uwagi. Nie umie jeszcze opowiedzieć wprost o swoich odczuciach, pragnieniach i potrzebach. Nie umie ich opisać, zwerbalizować.

Nie może też opowiedzieć ani o swojej radości, zadowoleniu, ani też o rozczarowaniu, cierpieniu czy bólu. Swoje wewnętrzne przeżycia może jedynie bezradnie zakomunikować wyrazem twarzy, mimiką lub też jakimiś nieartykułowanymi dźwiękami. Czarujące, figlarne uśmiechy i miny dziecka, jego grymasy, bezradny płacz i krzyk stanowią ubogie środki wyrazu, za pomocą których dziecko usiłuje zwrócić na siebie uwagę swojego ojca czy matki.

Budowanie wewnętrznej więzi z dzieckiem od chwili poczęcia ułatwia ojcu spotkanie z nim. Aby mogło nastąpić radosne ojcowskie spotkanie od pierwszych chwil budzenia się świadomości dziecka, obie strony - tak dziecko, jak i ojciec - muszą wykonać "swoją pracę".

Fragment książki: Duchowość mężczyzny - red. Józef Augustyn SJ

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tato, potrzebuję cię
Komentarze (13)
P
Piotr
14 listopada 2016, 16:40
Tylko tak moge korespondować z synkami : https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1116205071794720&set=gm.1448976618450404&type=3&theater
P
Piotr
14 listopada 2016, 16:18
Zapraszam jutro https://www.facebook.com/Modlitwa-O-Uwolnienie-Od-Alienacji-Rodzicielskiej-494027700734956/?fref=ts
P
Piotr
14 listopada 2016, 16:16
Nie walczę juz o synów -poddałem się. Jak spotkam matkę dzieci,będę ją na kolanach prosił o spotkanie z synami.Kiedys to zadziałało i wystawiła ich na balkon bym mógł ich zobaczyć.Ona potrzebuje mej poniewierki-unizenia.Jej to sprawia radość.Do zobaczenia Renato.
P
Piotr
14 listopada 2016, 16:03
Omijajcie ojcowie sądy-to bagno,gdzie demontuje sie rodziny .
P
Piotr
14 listopada 2016, 16:02
Jak wypełniać swe powołanie do ojcostwa,gdy matka,sady ograniczaja widzenia-relacje ojca z synami ?
G
grom1976
16 grudnia 2013, 18:19
Sądy rodzinne współpracują z karnymi i aby utrudnić ojcu objęcie opieki od matki alkoholiczki nad dziećmi potrafią wsadzić do więzienia.Zasądzają alimenty na jej rzecz,chociaż sąd jest poinformowany o jej problemie alkoholowym i zostały jej także ograniczone prawa rodzicielskie. Mimo to pozwala  pozwala na "wyjazd" na czas bliżej nieokreślony wraz z dziećmi. Spotkałem się z przypadkiem iż straciłem prace nie miałem jak i skąd wziąść pieniędzy na spłatę alimentów, jakimś dziwnym trafem  z tego powodu zostało zabrane mi prawo jazdy co wiąże się z utrudnionym dojazdem gdziekolwiek chociażby nawet w poszukiwaniu zarobku. Ale wróćmy w temat dzieci bo tu o nie mi głównie chodzi mam pełne prawa do nich jednakże małżonka utrudnia mi kontakt z nimi dlatego że pojechała do swojej matki około 500 km Więc jest to dla mnie problem. Co zrobić? Gdzie szukać pomocy w odzyskaniu dzieci jeżeli sądy przesyłają akta sprawy z jednej miejscowości do drugiej ?
P
Piotr
14 listopada 2016, 16:20
Jestes ojcem-w sadach zawsze musisz cos udowadniać,nawet to ze kochasz własne dzieci.
F
franek
3 sierpnia 2011, 23:42
Aby wytworzyć więzi z dzieckiem trzeba naprawdę się nim interesować, a to wymaga czasu i uwagi. A po drugie trzeba w nim stale widzieć osobnego człowieka, którego mam nauczyć języka i wprowadzic w zasady życia na tym swiecie.
DM
do małej
3 sierpnia 2011, 19:22
bardzo cię potrzebuję.... Człowiek jest taki trochę głupi, dopóki myśli, że drugi człowiek mu zastąpi/da mu/wskaże .... x y z Dopiero, gdy zrozumie, że i x i y i z może dać tak naprawdę - NO KTO? - to wówczas odzyskuje swoją tożsamość. Powodzenia mała, nie jesteś mała, zrozum... szukaj przyjaciół od SERCA ! Jest też Przyjaciel przez duże "P". Kto to?!
M
mała
3 sierpnia 2011, 19:10
bardzo cię potrzebuję....
C
córka
24 listopada 2009, 02:50
mimo,że mojego taty zabrakło, gdy miałam 12 lat, jego autorytet pomagał mi w życiu, przywoływałam jego cechy, opiekuńczość. Jego pracowitość, uczciwość, postawa, męskość bardzo mi imponowały, kiedy było źle i ciężko, mówiłam sobie, gdyby był tato i to mi pomagało. Z pewnością tato miał też wiele wad, ale w moich wspomnieniach zostały cech, które mi imponowały.  Nie pił, nie donosił, nie kłamał, nie kradł, miał szacunek do pracy, do przyrody, do zwierząt, takie przedwojenne wychowanie, a przede wszystkim nie był komunistą i nie wyparł się wiary ojców swoich a pracocholikiem był z konieczności. A bardzo mi go brakowało.
CT
córeczka tatusia
20 października 2009, 11:16
Moj tato zbudował ze mną niestety te wiezi pozniej, ale teraz sa mocne i to jest cenne. Świat bez mojego taty byłby szarawy nieco :)))
Z
Zbych
20 października 2009, 09:32
Budowanie wewnętrznej więzi z dzieckiem to niezwykle ważki temat. Do tego trzeba dojrzałości. Jeśli ojciec dojrzał do roli bycia ojcem, to taka więź może przenosić góry.