Ignacy zbiera na kosztowne operacje rączek. Do końca zbiórki pozostały trzy dni

Ignacy (Fot. siepomaga.pl)
siepomaga.pl/dm

Ignacy urodził się z Asocjacją Vacterl - bardzo rzadką chorobą genetyczną, która powoduje szereg wad rozwojowych. Rodzice i bliscy dziecka walczą o zebranie prawie miliona zł na zabiegi, które dają nadzieję na to, że Ignaś odzyska sprawność i samodzielność. Brakuje jeszcze 547 tys. zł.

Choroba u chłopca spowodowała m.in. niedorozwój rączek, które wymagają szeregu nierefundowanych operacji. Po urodzeniu Ignacy nie był w stanie samodzielnie oddychać. Już w pierwszej dobie życia przeszedł operację ratującą życie, a potem kolejną.

Było wiadomo, że ręce dziecka nie rozwijają się prawidłowo. Rodzice chłopca czekali na diagnozę. Okazało się, że dziecko cierpi na bardzo rzadką chorobę genetyczną - Asocjacją Vacterl, która powoduje szereg wad rozwojowych.

DEON.PL POLECA

Z powodu choroby dziecko w pandemii lądowało w szpitalu aż dziewięć razy. W pierwszym roku życia chłopiec przeszedł 4 operacje. I niestety na tym nie koniec.

Aby Ignacy mógł normalnie żyć, potrzebne są trzy kosztowne operacje. Koszty leczenia dziecka to prawie milion złotych. Rodzice Ignacego nie mają takich pieniędzy, dlatego zwracają się z prośbą o pomoc do osób, które chcą i mogą wspomóc finansowo operacje i leczenie dziecka.

Obecnie na leczenie Ignacego brakuje około 547 tys. zł.

Operację wyprostowania rączek, której potrzebuje chłopczyk wykonuje dwóch lekarzy na świecie. Jeden z nich ma swoją placówkę w Warszawie - Paley European Institute, gdzie ratuje przed kalectwem dzieci z całej Europy.

Na platformie siepomaga.pl rodzina chłopca uruchomiła zbiórkę, na jego leczenie. Brakuje jeszcze 547 tys. zł. To bardzo dużo.

Operacje nie są one refundowane przez NFZ.

siepomaga.pl/dm

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Ignacy zbiera na kosztowne operacje rączek. Do końca zbiórki pozostały trzy dni
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.