Jak zakochać się w tej samej osobie drugi raz? Te sposoby rozgrzeją na nowo waszą relację

Fot. Unsplash.com

Mówi się, że sekret dobrego małżeństwa polega na tym, żeby każdej wiosny zakochać się w tej samej osobie. Tak, zakochanie to nie miłość, ale to ono jest iskierką, która rozpala ogień miłości. Co zrobić, by zakochać się w sobie jeszcze raz, gdy czujecie, że między wami robi się coraz chłodniej, fascynacja maleje, a dystans rośnie?

Zakochanie to radość, ekscytacja, odkrywanie nowych rzeczy, miły dreszczyk emocji, gdy druga osoba dłużej popatrzy nam w oczy. Im dłużej jesteśmy ze sobą, tym bardziej powszednieje nam to, co na początku było ekscytujące, a codzienność z wieloma obowiązkami nie ułatwia budowania małżeńskiej relacji. Co więcej, na początku wszystko dzieje się jakby samo, a gdy pierwsze uczucie zakochania minie, okazuje się, że podtrzymanie tego stanu wymaga decyzji, uwagi, energii.

Czy w małżeństwie można zakochać się drugi raz?

Czy warto zabiegać o to, by zakochać się w sobie po raz kolejny? Badania dowodzą, że tak. I nawet, jeśli motywacją ma być fakt, że osoby, które są w długotrwałych, szczęśliwych związkach mniej chorują i mają lepsze samopoczucie niż ludzie samotni albo po rozwodzie – na początek nawet taka motywacja spokojnie wystarczy. Poczucie stabilizacji, bezpieczeństwa, wewnętrzne przekonanie, że jest ktoś mi bliski, kto jest wsparciem w trudnych momentach, komu na mnie zależy i kto mnie uważa za wyjątkową osobę, jest po prostu bezcenne. A to właśnie jest to, czym mąż i żona mogą się nawzajem obdarować, troszcząc się o siebie po prostu z miłości.

DEON.PL POLECA

Gdy zaczyna jej trochę brakować, a przez małżeństwo coraz częściej wieją chłodne przeciągi, warto spróbować tych pięciu rzeczy, które skrócą dystans między wami i zadziałają jak uszczelka tam, gdzie z waszego małżeństwa ucieka ciepło miłości.

Po pierwsze: twórz miłą atmosferę

Miłość to nie uczucie – słyszymy to co chwilę, ale trochę rzadziej zastanawiamy się, co naprawdę kryje się w miłości. Czym jest? Najbliższe mi wyjaśnienie mówi, że to umiejętność tworzenia takiej atmosfery, takich sytuacji, dostrzegania takich możliwości, z których biorą się dobre myśli, przyjemne uczucia, pełne sympatii działania względem naszej drugiej połówki. Miłość sprawia, że się lubimy, że dobrze się czujemy w swoim towarzystwie, że brakuje nam siebie, gdy rozstajemy się na jakiś czas.

Dlatego pierwszym krokiem, by się w sobie na nowo zakochać, jest tworzenie okazji do tego, by druga osoba poczuła się kochana. Herbatka zrobiona wracającemu mężowi, śniadanie dla wychodzącej do pracy żony, drobiazg, który wywoła uśmiech, kwiatek bez okazji. Małe, proste rzeczy, które tak bardzo was zachwycały, gdy byliście w sobie pierwszy raz zakochani, teraz też spełnią swoje zadanie, nawet, gdy będą przychodzić o wiele mniej spontanicznie.

Po drugie: dziękuj i doceniaj

Wyobraź sobie, że dzisiaj obiad ugotowała dla ciebie twoja przyjaciółka. Więcej: przyszła rano, zaparzyła ci kawy, pozmywała brudne naczynia, powiedziała, że jesteś fajną kobietą. Jeśli to nie jest twoja codzienność, miałabyś dla niej bardzo wiele miłych słów docenienia i wdzięczności. I tak właśnie jest: o wiele bardziej doceniamy to, co robią dla nas inni ludzie, czasem obcy, jak uprzejmy pan, który pomoże nam z ciężką walizką, albo miła pani z rejestracji, która zaparzy nam kawy, bo czekamy na wizytę bardzo długo. To, co robią dla nas codziennie mąż albo żona, powszednieje i staje się normą, którą łatwo przegapić.

Po trzecie: szukaj radości!

Rutyna to rzecz nieunikniona i często w życiu potrzebna, ale w związku działa czasem jak koc gaśniczy. Czas płynie, iskry gasną, ekscytacja mija, robi się jakby trochę nudno i smutno, przewidywalnie i jednostajnie. Dlatego szukaj radości, tego, co wyzwoli endorfiny, sprawi, że będziecie cieszyć się razem jak dzieci. Róbcie rzeczy najprostsze: rozśmieszajcie się albo łaskoczcie. Może ucieszy was oboje szalona wycieczka do pobliskiego zoo, a może spontaniczny weekend w romantycznym hotelu? A może wrócicie do czegoś, co sprawiało wam mnóstwo radości, gdy byliście w sobie pierwszy raz zakochani, choćby to był mecz badmintona, obrzucanie się jesiennymi liśćmi, obżeranie się chispsami na ławce w parku albo sesja śmiesznych min w fotobudce? Wspólne przeżywanie radości ma moc ożywić relację i wydobyć z was to, co kiedyś przyciągnęło was do siebie.

Po czwarte: przytulaj, całuj, głaszcz

Pamiętasz to uczucie, gdy pierwszy raz się przytuliliście? Gdy chodziliście za rękę, czując przy tym ten uroczy dreszczyk emocji? Fizyczna bliskość często kojarzy się przede wszystkim z seksem, a przecież ma mnóstwo odcieni, które zdarza nam się doceniać coraz mniej w miarę trwania małżeństwa. Trzymanie się za rękę na spacerze, przytulanie w łóżku, siadanie blisko siebie tak, by się ze sobą stykać, czułe całusy, rozczochranie włosów, pogłaskanie po twarzy – drobiazgi, które w niedostrzegalny sposób cementowały wasz związek, gdy byliście zakochani po raz pierwszy. Teraz zrobią dla was to samo, jeśli tylko będziecie o nich pamiętać.

Po piąte: stawiaj na pierwszym miejscu

To chyba najtrudniejsza rzecz, ale i najbardziej skuteczna, gdy mowa o ludziach pozostających w długim związku – mieć żonę albo męża na priorytecie. Łatwo jest to odpuścić, bo przecież sto innych rzeczy pilnie wzywa i nie poczeka (albo tak nam się tylko wydaje). A przecież to jeden z najbardziej skutecznych sposobów, by się zakochać: przyciągać uwagę drugiej osoby, obdarzając ją najpierw swoją. Gdy wchodzi, dostrzegać, że weszła, gdy dzwoni, zawsze odbierać, gdy proponuje robienie czegoś razem, rzucać wszystko inne i zmieniać plany… Gdy zakochujemy się po raz pierwszy, to wszystko przychodzi dość naturalnie, fascynacja drugą osobą i ekscytacja spotkaniem pojawia się sama i robi za nas robotę. Gdy chcemy zakochać się drugi raz, trzeba trochę wspomóc ten przykurzony naturalny mechanizm. Warto, bo skuteczność jest naprawdę wysoka. Uwaga – nie chodzi tu o cierpiętnicze poświęcanie się bez reszty i robienie dla drugiej osoby przysłowiowego wszystkiego ani o to, by już nigdzie z nikim innym nie wyjść z domu. Chodzi o to, by druga osoba wiedziała, że zawsze i wszędzie jest dla nas najważniejsza i miała na to twarde dowody.

Małżeństwo, które jest źródłem szczęścia - tak, to możliwe

Zakochać się po raz drugi – to trochę co innego, niż tamte pierwsze motyle w brzuchu. Takie zakochanie wymaga nieco więcej wysiłku i uwagi. Ale nic nie może się równać z dobrym związkiem, w którym czujemy się chciani, ważni, kochani, wspierani i lubimy ze sobą być. Wystarczy choć raz popatrzeć na małżeństwo z bardzo długim stażem, tych ciepłych, fajnych, lubiących się, radosnych ludzi, którzy mimo wieku zachowują się czasem jak nastolatki i udają, że wcale nie całowali się w kuchni, gdy wbiegły do niej wnuki, by nabrać ochoty na taki związek, który nie jest smutnym ciężarem, ale źródłem mocy i szczęśliwego życia.

Marta Łysek - dziennikarka i teolog, pisarka i blogerka. Poza pisaniem ogarnia innym ludziom ich teksty i książki. Na swoim Instagramie organizuje warsztatowe zabawy dla piszących. Twórczyni Maluczko - bloga ze Słowem. Jest żoną i matką. Odpoczywa, chodząc po górach, robiąc zdjęcia i słuchając dobrych historii. W Wydawnictwie WAM opublikowała podlaski kryminał z podtekstem - "Ciało i krew"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jak zakochać się w tej samej osobie drugi raz? Te sposoby rozgrzeją na nowo waszą relację
Komentarze (1)
MH
Michał Hudaszek
3 października 2022, 14:07
"Po piąte: stawiaj na pierwszym miejscu" - a to nie jest przypadkiem tak, że jak `Pan Bóg jest na swoim miejscu to wszystko jest na swoim miejscu` ? Jak to pogodzić, skoro najpierw mamy stawiać to co Pan Bóg mówi, by nie było "kto kocha (...) żonę (...) bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien" ?