Manipulacja to nie miłość. Kiedy odejdziesz od narcyza, ciesz się, że masz to już za sobą

Manipulacja to nie miłość. Kiedy odejdziesz od narcyza, ciesz się, że masz to już za sobą
Zdjęcie ilustracyjne (Fot. ra2studio/depositphotos.com/pl)
Logo źródła: Mando Inside dm

Odejść można tylko raz. Osoby żyjące w toksycznych związkach słyszą najczęściej od znajomych: „Odejdź, zostaw, porzuć, zacznij żyć na nowo”, ale to nie działa. Gdyby szła za tym deklaracja „Pomogę ci”, to może efekt byłby inny. Tak jednak nie jest.

Manipulacja to nie miłość

Kwestie finansowe, które przeszkadzają w odejściu od toksycznej osoby, wcale nie są najważniejsze. To tak naprawdę problem drugoplanowy. Najważniejszym jest manipulacja, której zbyt często dajemy na imię miłość. Tak bardzo chcemy być dla kogoś i z kimś, że łapiemy się na każde dobre słowo, przeplatane z tym złym, ale tylko to dobre zostaje nam w głowie, złe wypieramy, chowamy gdzieś głęboko.

Termin gaslighting pochodzi od angielskiego słowa „gaslight”, czyli oświetlenie gazowe. Jest to forma przemocy psychicznej polegająca na takim kreowaniu rzeczywistości, aby ofiara zaczęła inaczej postrzegać rzeczywistość, niż jest naprawdę. Jak to się dzieje? Przede wszystkim przez mechanizm zaprzeczania, który sprawia, że ofiara zaczyna wątpić w swoje słowa.

* * *

DEON.PL POLECA


(...) Mówiłam mu, że mnie wyzywa, obraża, i chociaż przed chwilą tak było, on twierdził, że tego nie mówił. Zaczynał robić ze mnie wariatkę, mówił, że słyszę to, co chcę. Zaczęłam w to wierzyć. Do tego dochodzą oczywiście kłamstwa, które narcyzowi w ogóle nie sprawiają trudności. Nawet nie mrugnie okiem, kiedy będzie ci wmawiał, że to, co widziałaś, nie jest prawdą i że to wcale nie on tak zrobił.

Narcyz to kłamliwy manipulator

Miałam jego korespondencję smsową z kochanką, nawet zdjęcie, ale on mi wmawiał, że to wyłącznie moje wymysły i kazał iść do psychiatry. Nawet nie podniósł głowy zza komputera, kiedy mi to mówił, zero tłumaczeń i jakiejkolwiek skruchy.

Jeśli zaczniesz się czymś, co on robi, przejmować, przeżywać zdradę, której i tak on się wyprze, albo komentować jakieś przykre słowa, które powiedział do ciebie, narcyz to zbagatelizuje, wyśmieje twoje emocje, powie, że przesadzasz. Często słyszałam, że jestem głupia i nic nie potrafię. Kiedy płakałam z tego powodu, to tylko się cieszył i, jak zawsze, mówił, że przesadzam.

Kiedyś mnie pchnął dla żartu na ulicy, powiedziałam, że przecież mogłam wpaść pod auto, ale on tylko mnie wyśmiał, mówiąc, że jak zawsze robię z siebie ofiarę.Na porządku dziennym jest również oskarżanie, bo on nigdy nie jest winny, ty – zawsze.

Zawsze, kiedy mnie uderzył, to mówił, że to ja prowokuję, że ze mną nie można wytrzymać i on problemu nie ma, tylko ja.

Nigdy nie jest winny, ty – zawsze

Jak dzieci zaczęły mieć problemy w szkole, to była, rzecz jasna, moja wina, bo ja czytam książki, a dzieci są niedopilnowane. Robi to, dyskredytując swoją ofiarę i jednocześnie wzbudzając w niej wątpliwości. Kiedy miałam o coś pretensje, na przykład o krzyk na mnie, zawsze zresztą bezpodstawny, to od razu słyszałam, że tylko mi się tak zdaje i jak zawsze przesadzam.

Sprawca stosujący gaslighting, czyli każdy domowy narcyz, w swoich oskarżeniach lubi podpierać się wymyślonymi przez siebie dowodami. Potrafi stwierdzić, że ofiara jest beznadziejna, że ma problem z głową, i wzmocnić to, mówiąc, że inni też tak twierdzą. Kiedy mówiłam mu, że jest mi przykro z powodu tego, że tak mnie traktuje, to od razu przytaczał jakieś dziwne dowody, że niby wszyscy twierdzą, że mam problem, i że to są jakieś moje chore wymysły. Potrafił nawet powołać się na kogoś z mojej rodziny, na przykład moja siostra miała twierdzić to, co on.

Załgany narcyz

Potrafi zrzucić winę na ofiarę również w sposób niezwykle łagodny i miły, mówiąc jednocześnie, jak bardzo jest dla niego ważna.

Nigdy nie był wrażliwy na to, co czuję, teraz zresztą wiem, że nie mógł tego wiedzieć, jednak radził sobie z tym doskonale. Bywało, że karał mnie ciszą, więc nie odzywał się przez kilka dni, a potem jak miał interes lub wystarczająco długo mógł popatrzeć na moją zbolałą i nieszczęśliwą twarz, to zaczynał mi tłumaczyć, że to wszystko dla mojego dobra, że jemu zależy na mnie, więc nie mogę tego brać do siebie. I że przecież on nigdy by mnie nie skrzywdził.

Jak odejść od narcyza? Czy to możliwe?

  • Zapisz wszystkie niemiłe słowa jakie usłyszałaś/eś o sobie od swojego narcyza.
  • Spróbuj zapisać również wszystkie zdarzenia, które sprawiły, że z twoich oczu popłynęły łzy rozpaczy.
  • Nie spiesz się, rozłóż to zapisywanie w czasie, tu nikt cię nie sprawdzi, nie będzie recenzował czy oceniał.
  • Połóż notatki w miejscu, do którego będziesz mogła sięgać bezpiecznie.
  • A kiedy odejdziesz, czytaj i ciesz się, że masz to za sobą.
  • Pamiętaj, że tylko działanie przynosi sukces. A najważniejsze sukcesem jesteś ty i twoje życie.

* * *

Fragment pochodzi z książki „Moje życie z narcyzem” Joanny Szczerbaty wydanej nakładem wyd. MANDO inside. Książka dostępna również jako ebook i CD-MP3.

* * 

Joanna Szczerbaty - psycholog, terapeuta uzależnień, diagnosta i specjalista FAS. Kocha ludzi i pracę z nimi.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Joanna Szczerbaty

Narcyz – kim jest? Jak go rozpoznać?

• Na zewnątrz był czarujący i zabawny, sprawiał wrażenie człowieka sukcesu. W domu przeobrażał się w nie znoszącego sprzeciwu sfrustrowanego potwora.

• Upokarzała go niemal każdego dnia, zdradzała,...

Skomentuj artykuł

Manipulacja to nie miłość. Kiedy odejdziesz od narcyza, ciesz się, że masz to już za sobą
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.