Informacja o projekcie została ogłoszona w formie listu otwartego w płatnym ogłoszeniu na łamach wtorkowego wydania "New York Timesa".
Time's Up (ang. czas minął) to "wspólny apel o zmianę, kierowany przez kobiety w przemyśle rozrywkowym do kobiet wszędzie" - napisały pomysłodawczynie projektu. "Walka kobiet o udział, awans i bycie słyszanymi" musi się zakończyć, "minął czas dla nieprzeniknionego monopolu" - dodały.
W liście zaadresowanym do "każdej kobiety (...), która musiała bronić się przed niechcianymi propozycjami natury seksualnej", mowa jest o tym, że molestowanie często może być kontynuowane, bo "sprawcy i pracodawcy nie są za nie karani". Wzywa się też do walki z "nierównością płci oraz nierównym podziałem władzy", a także apeluje o równorzędne nagradzanie tej samej płacy niezależnie od płci pracownika.
Inicjatywa, wspierana m.in. przez Natalie Portman, Reese Witherspoon, Cate Blanchett, Evę Longorię i Emmę Stone, zebrała już 13 milionów dolarów na swoją działalność. Zebrane środki będą przeznaczane m.in. na finansowanie pomocy prawnej dla ofiar molestowania seksualnego w miejscu pracy, zarówno kobiet, jak i mężczyzn.
Kampania Time's Up jest kierowana przede wszystkim do osób, których nie stać na obronę, w tym do zatrudnionych w rolnictwie i fabrykach oraz w zawodach opiekuńczych.
W grudniu tygodnik "Time" opublikował listę "osób, które zerwały pakt milczenia", czyli kobiet i mężczyzn, które publicznie wypowiedziały się przeciwko molestowaniu seksualnemu, i uznał globalny ruch przeciw molestowaniu #Metoo za "Człowieka Roku" 2017.
W 2017 roku akcja Metoo zdobyła duży rozgłos, a rozpoczęła się od apelu aktorki Alyssy Milano na Twitterze, by osoby, które zetknęły się z molestowaniem seksualnym, ujawniły się w mediach społecznościowych w geście solidarności z innymi ofiarami oraz by pokazać powszechność tego zjawiska. Między październikiem a grudniem hasztag #metoo został użyty na Twitterze ponad 6 mln razy.
Przyczyną Metoo stał się skandal z udziałem wpływowego producenta filmowego Harveya Weinsteina, którego kilkadziesiąt kobiet oskarżyło o molestowanie, a kilka o gwałt.
Skomentuj artykuł