Obowiązki domowe. Jak osiągnąć kompromis
Wszelkie konflikty w małżeństwie dzielą się na te, dla których można znaleźć rozwiązanie, oraz te, które trwają bez końca. Niestety, większość z nich - bo aż 69 procent - stanowią problemy ciągnące się w nieskończoność, które jednak musimy nauczyć się rozwiązywać. Łatwiej radzić sobie z kwestią dzielenia obowiązków domowych, uznawszy ją za sprawę nieustannie aktualną. Należy więc uzbroić się w poczucie humoru i nie oczekiwać od nikogo gotowych rozwiązań.
Niebezpieczeństwo pojawia się, gdy sprawy utkną w martwym punkcie. Ciągle wracamy do tej samej kwestii, lecz wcale nie posuwamy się do przodu; nie chcemy ustąpić z zajmowanej pozycji, gdy zaś dochodzi do dyskusji, zawodzi nas poczucie humoru czy uczucie do partnera.
W małżeństwie jest się skazanym na negocjacje i sztukę osiągania kompromisu, nawet w kwestii tak przyziemnej, jak szorowanie toalety.
Sporządźcie listę obowiązków i niech każde z was wybierze te, które wydają się mu najmniej odrażające. Te zaś, których żadne z was nie lubi, wykonujcie na zmianę.
Jeżeli masz smykałkę do pielęgnowania ogrodu, niech troska o róże stanie się twoim wyłącznym obowiązkiem. Jeśli stać was na to, wynajmijcie czasem kogoś do sprzątania. "Miłość i uczciwość małżeńska", przysięgane przed ołtarzem, zakładają również wyręczanie się nawzajem w rozmaitych rzeczach.
Pamiętajcie, aby zawsze podziękować współmałżonkowi za wykonanie tych czynności domowych, których podjął czy podjęła się niechętnie. Nie należy też krytykować sposobu, w jaki rzeczy te zostały wykonane. Niekiedy podejście: "dobra, może być" musi wziąć górę; być może wasz dom i ogród nie będą wyglądały jak z obrazka, ale wasze małżeństwo na pewno będzie szczęśliwsze.
Więcej w książce:
Skomentuj artykuł