10 powodów, dla których warto być asertywnym
Nauczyć się mówić NIE oznacza utwierdzać się w zdaniu o sobie, szanować się i domagać się szacunku dla siebie. Być szczerym, a więc nie nadskakiwać, nie akceptować pozbawiania wartości, wyodrębniać i odrzucać więzi symbiotyczne, każdą formę nadmiernego przywiązania i zależności.
Trzeba nauczyć się mówić NIE - przede wszystkim po to, aby nie czuć się wykorzystywanym, nie pozwolić "wejść sobie na głowę", nie stać się ofiarą oczekiwań i przyzwyczajeń innych ludzi. 10 powodów - dlaczego warto:
- Dla spójności, w celu potwierdzenia własnej decyzji, wyboru, uczynionego w sposób dojrzały i świadomy, w zgodzie z własnymi wartościami i zasadami.
- Dla ochrony przed inwazją ze strony innych (wyznaczenie granic).
- Aby nie ulec naciskom ku byciu uprzejmym, hiperprzystosowanym, grzecznym, zgodnie z błędną opinią, że "mówiąc tak będziemy w zgodzie ze wszystkimi i będziemy mieli mnóstwo przyjaciół".
- W celu poszanowania naszych zadań i obowiązków i uniknięcia sytuacji, w której zostalibyśmy zatopieni przez całą serię poważnych i niepożądanych konsekwencji (spowodowanych wypowiedzianym bez namysłu tak), które mogłyby nam uniemożliwić dotrzymanie danego słowa lub mogłyby spowodować obniżenie progu uwagi, a w następstwie drobne (a niekiedy także ciężkie) wypadki, stresy i somatyzacje.
- Z powodu umiłowania szczerości, autentyczności, która każe nam wypowiadać nie po namyśle i z przekonaniem, a nie podyktowane kaprysem.
- Aby przerwać symbiozę: to znaczy aby uniknąć występowania w roli Wybawiciela i nie pozwolić by ten, kto bierze na siebie rolę Ofiary opierał się na nas, zamiast pamiętać, że może poradzić sobie sam, że jest w stanie wziąć na siebie odpowiedzialność za własne życie.
- Aby odnieść pożytek, czyli uniknąć nadmiernego obciążenia ekonomicznego, czasowego, nadmiernego wysiłku, ponieważ poszanowanie naszych potrzeb, preferencji, a także prostego faktu, iż "lubimy", nie jest egoizmem (pod warunkiem, że nasz wewnętrzny Rodzic postrzega wszystko to jako zdrowe, uprawnione, pierwszoplanowe), lecz właściwą miłością do siebie.
- Aby uchronić się od niebezpieczeństw lub konsekwencji, które uważamy za w jakiś sposób szkodliwe lub niekorzystne.
- Aby nie czuć się wykorzystywanym, nie pozwolić "wejść sobie na głowę", nie stać się ofiarą oczekiwań i przyzwyczajeń.
- Aby żyć w pełni tu i teraz, z pogodą ducha, koncentrując się za każdym razem na tylko jednej rzeczy, wartościując, które sprawy są pierwszoplanowe lub niezbywalne, a które mogą być przeniesione na innych.
Nie można jednak powiedzieć tych "nie" - nie będąc zaprawionym w mówieniu wielu "nie" wewnętrznych, skierowanych do nas samych, za pomocą których odrzucamy to, co nas niszczy, działania impulsywne, resentymenty, smutek, depresję, zniechęcenie, nieufność, nasze kompleksy, wątpliwości, lęki i niepokoje; a jeszcze nie, za pomocą których blokujemy swój porozumiewawczy uśmiech w odpowiedzi na śmiech wisielczy, pozbawianie wartości, przyjmowanie biernych postaw zaniechania lub odwlekania, lub te "nie", które hamują myśli negatywne, rozproszenia, niektóre żarciki umysłu, serca i uczuć.
Fragment z książki: Sztuka mówienia nie - Elena Guarrella, Giorgio M. Sofia
Skomentuj artykuł