Przestań wreszcie robić sobie na złość!

(fot. shutterstock.com)
Joanna Tawrak / dziennik.com

Warto zapamiętać jedną, ważną rzecz o swojej podświadomości. Trwale zapisuje w ciele każde doświadczenie - także złość i gniew. I nie ma znaczenia, czy ich przyczyną była realna kłótnia, czy tylko scena z filmu, który bardzo nas wciągnął.

Eksperci przekonują, że złość sama w sobie nie jest złym uczuciem. Dzięki niej można osiągać lepsze wyniki w sporcie, szybciej piąć się po drabinie kariery, a także... w rekordowym tempie wytrzepać domowy dywan. Cały sekret tkwi w tym, by gniew skierować na konstruktywne działanie, a nie na innych ludzi.

Autodiagnoza

DEON.PL POLECA

Gniew jest czymś naturalnym - to reakcja na cierpienie, bezradność, frustrację czy strach. Problem w tym, że nie potrafimy uzewnętrzniać złości. Z doświadczeń z dzieciństwa wiemy, że to przynosi kłopoty, więc w dorosłym życiu skrywamy to uczucie. Wręcz mamy poczucie, że nie wypada być wściekłym, bo to przejaw słabości (bezsilności). A złość to uczucie tak samo ważne jak radość czy smutek. Co więcej, jest znacznie lepsze niż zachowania, którymi staramy się czasem zamaskować gniew. Stosujemy np. zachowania zastępcze: posuwamy się do drobnych złośliwości, dąsamy się, zwlekamy z wykonaniem polecenia, zapominamy o tym, o co zostaliśmy poproszeni, czy plotkujemy o osobie, na którą jesteśmy źli. Te zachowania i częste odczuwanie złości zwiększają drażliwość i stopniowo obniżają zdolność panowania nad sobą. A może być odwrotnie!

Szczeble kariery

Nadmiar luzu i odprężenia to prosta droga do porażki. Pod tymi słowami podpisuje się obiema rękami prof. George Vaillant z Harvard Medical School, który przez ponad 40 lat śledził zawodowe i prywatne losy ogromnej grupy 824 ochotników. Interesowała go głównie odpowiedź na pytanie, jakie cechy charakteru i zachowania sprzyjają bądź przeszkadzają w osiągnięciu sukcesu. Razem z zespołem psychologów i psychiatrów Vaillant doszedł do wniosku, że osoby otwarcie wyrażające swoje niezadowolenie były spełnione zarówno w domu, jak i w pracy. Natomiast ci, którzy na co dzień tłumili nękające ich frustracje, byli trzykrotnie bardziej narażeni na niemożność awansowania i rozczarowania w życiu osobistym. W Polsce zwolennikiem słusznego gniewu jest Marek Skała. W swojej książce "Psychologia zmiany. Rzecz dla wściekniętych" menedżer pisze: "Jeśli chcesz coś zmienić, spowodować, by twoje życie w jakimś obszarze stało się inne, to wkurzenie, złość czy irytacja są najlepszym starterem. Emocja związana z tym, że ja sam czegoś nie potrafię, że mnie odrzucili, że inni potrafią, a ja nie, to świetny i chyba najbardziej polecany element dokonywania zmian. Praktycznie - jak się nie wściekniesz, to się nie zmienisz".

Siła spokoju

Zbyt łatwo się denerwujesz? Twój gniew nie pozwala ci normalnie funkcjonować? Przeczytaj, jak skutecznie opanować (ale nie stłumić) w sobie złość.

1. Pomyśl o czymś przyjemnym. Aby pozbyć się negatywnych uczuć, pomyśl o rzeczy, która sprawia ci radość, wywołuje miłe wspomnienia. Możesz także wymyślić jedno słowo klucz, po wypowiedzeniu którego od razu przywołasz dobre skojarzenia.

2. Rozluźnij mięśnie. Połóż się swobodnie na plecach i spróbuj przy każdym wdechu rozluźnić kolejno partie mięśni: nóg, tułowia, rąk, barków oraz szyi. Poczujesz błogie odprężenie.

3. Wspomagaj organizm. Jeśli często zdarza ci się denerwować z byle powodu zacznij przyjmować dodatkowe suplementy diety. Zacznij od preparatów z kwasami omega-3 i gingko (miłorząb japoński) i omega. Te składniki wzmacniają układ nerwowy i dzięki temu ułatwiają kontrolowanie emocji.

Wściekłe serca

Złość jest jedną z emocji, która nam naprawdę szkodzi. Zwykle kierujemy ją ku innym ludziom, zwierzętom czy przedmiotom, jednak tak naprawdę to my sami stajemy się prędzej czy później jej ofiarą.
Makoto Natsumo, japoński psychiatra z Osaka University, dodaje: "Jak się nie wściekniesz, to będziesz chory. Stłamszone emocje i panujący w firmach przymus uprzejmości mogą mieć fatalne skutki zdrowotne".

Jak pokazują badania, nawet ostra kłótnia z partnerem może być lepsza niż nawarstwiająca się złość. Partnerzy, którzy tłumią gniew, umierają wcześniej niż osoby pozostające w związkach, w których obie strony potrafią okazać zniecierpliwienie - przekonują naukowcy z University of Michigan. Przez ponad 17 lat obserwowali oni 192 małżeństwa, które podzielili na trzy grupy. Do pierwszej zakwalifikowali pary, w których zarówno kobieta, jak i mężczyzna wyrażali gniew, do drugiej te, w których negatywne emocje ujawnia tylko jedna osoba, a trzecią grupę stanowili partnerzy ukrywający złość. Okazało się, że jeśli partnerzy mają skłonności do tłumienia złych emocji, ryzyko przedwczesnej śmierci jest w ich przypadku dwukrotnie większe niż w pozostałych grupach.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Przestań wreszcie robić sobie na złość!
Komentarze (10)
F
fillip
3 października 2014, 23:56
Witam, może to nie jest dobre miejsce ale bardzo prosił bym was, czytelników o modlitwę za mnie. Choruję na nerwicę lękową. jest mi bardzo ciężko od wielu lat pracuję z psychologiem i modlę się.  Teraz poszedłem na studia i do pracy ... Objawy się strasznie nasiliły. Sprawiają mi ogromne cierpienia, lęk powoduję że nie mogę się skoncentrować na pracy i nauce . , nie mogę normalnie rozmawiać z ludźmi. Stale boję się... potrzebuję wsparcia.. módlcie się za mną proszę..! Módlmy się też za innych dotkniętych nerwicą czy innymi podobnymi problemami depresja,schizofrenia bo to są straszliwie ciężkie choroby.Pokornie proszę o choć jedną wzmiankę do Boga o mnie..!
D
DOL
16 października 2014, 20:05
Witaj. Proponuję ZAUFAĆ PANU choć czasami to nie łatwe.. http://mocmodlitwy.blox.pl/2013/03/Koronka-Wyzwolenia.html ale także pomodlę się w Twojej intencji..nie trać Wiary! i pamiętaj, że Bóg ma plan na życie każdego z nas i z każdej rzeczy, kóta wydaje nam się zła potrafi wyprowadzić DOBRO ;)
MK
maria koczorowska
25 marca 2016, 02:11
Witaj Filipie . Pomodlę się w Twojej intencji  a Ciebie proszę  , żebyś skorzystał z Mszy św .o uzdrowienie . Dowiedz się , gdzie w Twojej okolicy są takie Msze odprawiane . Jezus uzdrawia,  ufających  Mu  , calkiem jak to robił 2000 tys. lat temu .
A
ara
24 marca 2014, 12:08
Wspaniały artykuł,dziękuję,stłamszenie ducha nic nie daje,a złośc dziecka to często złośc i agresja rodzica
I
ika
22 marca 2014, 23:31
Dzięki za artykuł. Zastanawiam się tylko, czy moja nastolatka zadzwoni po pogotowie ;) gdy w chwili złości zastosuję radę: Połóż się swobodnie na plecach i spróbuj przy każdym wdechu rozluźnić kolejno partie mięśni: nóg, tułowia, rąk, barków oraz szyi. Poczujesz błogie odprężenie.
A
Ania
23 marca 2014, 18:03
Pogotowie nie przyjedzie. Każą Ci samej przyjechać na izbę przyjęć.
E
ewa
24 marca 2014, 09:38
To samo myślę o mojej nastoletniej córe.Wybuchy gniewu są dla mnie szokiem. Nigdy tak nie reagowałam,nigdy nie widziłą tego w domu.Ale zaczynam zdawac sobie sprawę,że to co widzi w domu jest chore,jest nieustannym negowaniem złości i gniewu,co przekłąd się na inny rodzaj przemocy,złośliwości itp.Jej gniew nie jest więc czymś złym i nie chcę by z niego zrezygnowłą tak jak ja kiedyś.Ale jak nauczyć ją dobrego "używania" gniewu?Podane sposoby w artykule są faktycznie nie do zastosowania przez nastolatkę.
AC
Anna Cepeniuk
24 marca 2014, 09:56
Mam co prawda starszą córkę... ale ja zaczęłam od siebie.... Jest to bardzo trudne, ale możliwe... Polecam kilka pozycji książkowych, choć może być potrzebna pomoc specjalisty.... " Jak się bronić przed mamusią" - G. Monduzzi ( niestety tylko chyba na Allegro) i była to książka którą dostałam od mojej nastoletniej córki.... Przeżyłam lekki szok.... ale podjęłam pracę nad sobą i dzisiaj mogę razem z nią śmiać się z tego.... Druga bardzo dobra pozycja, to "Mamo to moje życie".... Ale warto również posłuchać "Uczucia niekochane" ks. Krzysztofa Grzywocza lub sięgnąć do pozycji Anzelma Gruna....... Zaprzeczanie trudnym uczuciom, to w końcu frustracja, zgorzknienie i.... coraz gorsze relacje z bliskimi.... Zrozumienie, że "Nikt nie rani bardziej niż matka i kościół... " ..Matka z uwagi na swoje rany... a kościół - bo nie pozwala się gniewać... i nie tylko..... Temat bardzo obszerny.... ale warto podjąć pracę nad sobą..... Zmienie się naprawdę wszystko!!!
Jadwiga
24 sierpnia 2010, 06:50
Błekitne Niebo Jestem zła na migające reklamy...(...) A dawniej tak nie było. Były statyczne reklamy, było lepiej. A ja jestem zła na zalkniete koscioły "na cztery spusty". Ilekroc w ciagu dnia m,am silną chęć iść do koscioła sie pomodlić w ciszy - to koscioł jest zamkniety. A dawniej tak nie było.  W kazdej chwoli mozna było wejsc i sie pomodlic....
D
Dorota
21 sierpnia 2010, 17:58
Czasami dobrze pozloscic sie.To mnie oczyszcza i daje motywacje do zastanowienia sie nad wieloma sprawami .