Rita potrzebuje nowych okularów, a Rana butów ortopedycznych. Pomożemy razem niepełnosprawnym dziewczynkom?
Każdy mały gest wsparcia wpłynie na ułatwienie życia sióstr. Codzienność ich nie rozpieszcza, na szczęście są tacy, którzy zmieniają im świat na bardziej uśmiechnięty. Dołączymy?
Rana i Rita mieszkają w jednym z ośrodków dla osób z niepełnosprawnościami w Betlejem. Miejsca te funkcjonują już od kilkudziesięciu lat. Mimo że placówki zapewniają podopiecznym zajęcia terapeutyczne i konsultacje lekarskie, wielu osób nie stać na dojazd na leczenie, niezbędne buty, dobre okulary czy psychoterapię, która jest im niezbędna do zdrowego funkcjonowania.
Polskie Centrum Pomocy Międzynarodwej prowadzi w Palestynie projekty rozwojowe od 2010 roku. Na miejscu pracują Polacy, którzy dzisiaj proszą o wsparcie >> dla swoich niepełnosprawnych przyjaciół.
Kim są podopieczni i czego potrzebują? To historie kilku osób, którym razem możemy pomóc
Rana i Rita
(fot. http://pcpm.org.pl)
Rana i Rita to dwie urocze siostry, które czują się w Al-Malath jak w domu. A nawet lepiej niż w domu, ponieważ w ośrodku są w pełni akceptowane.
Dziewczynki bywają bardzo pobudzone i w efekcie matka rzadko zabiera je na spotkania rodzinne. Rita uwielbia układać puzzle. Rana natomiast czuje się świetnie na zewnętrznym placu zabaw, gdzie bawi się z innymi podopiecznymi. Dziewczynki mają dużo potrzeb, ale my zbieramy na buty ortopedyczne dla Rany oraz na okulary dla Rity - często niszczy oprawki, więc kupmy jej bardziej wytrzymałe, silikonowe, aby mogła w spokoju układać puzzle.
George
(fot. http://pcpm.org.pl)
Jednym z podopiecznych jest George. Na pierwszy rzut oka nieśmiały 22-latek, który bardzo dużo pomaga przy bieżących pracach w ośrodku. Udziela się w ogrodzie, pralni, hostelu, a także wyplata piękne dywaniki.
Interesuje się gadżetami elektronicznymi. Jego sytuacja rodzinna jest niezwykle trudna. Mieszka z cierpiącą na depresję matką, siostrą oraz bratem, który również jest niepełnosprawny i wykazuje skłonności do agresywnych zachowań. Trudne warunki w domu sprawiają, że George ma problem z kontrolowaniem emocji. Pomoże mu psychoterapia, na którą Fundacja zbiera środki.
Hany
(fot. http://pcpm.org.pl)
Hany jest podopiecznym Al-Basma Center już od sześciu lat. Pochodzi z obozu dla uchodźców, gdzie wraz z ojcem, chorą babcią i trójką rodzeństwa mieszka w wynajmowanym domu.
Pomimo trudnych warunków bytowych, rodzina dobrze się nim opiekuje. Problem stanowią koszty dowozu chłopca do ośrodka - są zbyt biedni, żeby za nie zapłacić. Hany bardzo lubi wyplatać dywaniki. Zbierzmy środki na pokrycie kosztów transportu a będzie mógł codziennie zajmować się tym, co sprawia mu przyjemność i przyczynia się do postępów w terapii.
TUTAJ >> przeczytasz więcej historii podopiecznych Polskiego Centrum Pomocy Miedzynarodowej
TUTAJ >> możesz im pomóc. Każda kwota jest ważna
Skomentuj artykuł