Siedem myśli o macierzyństwie

Fot. Josh Willink / Pexels

Najmniej oczekiwań względem ciebie ma twoje własne dziecko. Ono oczekuje, że będziesz je kochać, że będzie dla ciebie ważne, że będziesz mieć dla niego czas, a twoje działania będą uwzględniać jego dobro, rozwój i oddzielność.

1.

Nie zaspokajaj potrzeb i oczekiwań świata. Najpierw zadbaj o potrzeby i oczekiwania dzieci.

Gdy zostajesz matką, zaczynasz o wiele częściej mierzyć się z oczekiwaniami innych. Zwłaszcza na początku, gdy twoje dziecko jest malutkie, możesz mieć wrażenie, że wszyscy lepiej od ciebie wiedzą, jaka powinnaś być jako matka. To, co nie pasuje do ich wymyślonego obrazu, uważają za wady i niedociągnięcia.

DEON.PL POLECA

Dlatego może ci być łatwo wpaść w pułapkę zaspokajania własnej potrzeby uznania i przynależności i robienia najpierw tego, co inni ludzie uważają, że jako matka powinnaś robić. Nie pozwalaj im porządkować twojego świata według ich pomysłu. Szukaj potwierdzenia własnej wartości w sobie i swoim sumieniu, nie w ocenie innych, którzy nie znają twojego życia.

2.

Bycie matką to tylko jedna z twoich ról życiowych.

Jednak ta rola to najczęściej nie jest występ w krótkometrażowym reportażu, ale kontrakt na wiele sezonów serialu o macierzyństwie i życiu. To ty zarządzasz rolami, które bierzesz, i filmami, w których grasz. I ty decydujesz, kiedy i czy poślesz dziecko do żłobka albo przedszkola, kiedy i czy wrócisz do pracy, kiedy i czy schudniesz po ciąży, kiedy i czy zaczniesz wychodzić wieczorem na miasto, kiedy i czy wyjedziesz na tydzień wakacji bez dzieci.

To ty widzisz, czego teraz potrzebujesz ty i czego potrzebuje twoje dziecko. Ty wiesz, czy możesz już sobie pozwolić na to, by w tym sezonie grać matkę już tylko w drugoplanowej roli, czy jednak wciąż potrzeba, byś była na pierwszym planie. A jeśli nie jesteś pewna, jak grać – poszukaj mądrego i życzliwego wsparcia.

3.

Kochaj siebie tak samo, jak swoje dzieci.

Jeśli nie kochasz siebie, czego one się nauczą? Jeśli pozwalasz im odpoczywać podczas oglądania bajki, czemu nie pozwalasz sobie odpocząć przy odcinku ulubionego serialu? Jeśli dla ich relaksu i rozwoju spędzasz trzy godziny na placu zabaw, czemu nie możesz dla siebie godziny spędzić na rowerze, rolkach czy basenie?

Nie chodzi o to, byś zaniedbała swoje dziecko i to naturalne, że przez pierwsze kilka lat życia to jego potrzeby będą na pierwszym miejscu. Rzecz w tym, że twoja nastoletnia córka może równie dobrze jak ty umyć podłogę, a ośmioletni syn może równie skutecznie wynieść śmieci i powiesić wyprane skarpetki. Jeśli nie zaczniesz w dobrym momencie pokazywać, że nie jesteś robotem, tylko człowiekiem, który potrzebuje odpoczynku, czasu dla siebie, przyjemności – twoje dziecko nie nauczy się samodzielności i w przyszłości może uznać, że odpoczynek jest tylko dla wybranych, a życie polega na tym, żeby (wybacz słowo) zapieprzać bez przerwy aż do śmierci.

4.

Twoje dzieci są inne niż ty.

To nieuniknione. Nie będą realizować żadnej twojej niespełnionej ścieżki. Nie są drugą szansą dla ciebie, by wybrać inaczej. Będą dokonywać innych wyborów niż tych, których ty sama byś dokonała na ich miejscu i innych niż te, które uważasz dla nich za najlepsze. Twoją rolą jest im na to pozwolić i nie uważać za szczęśliwe tylko wtedy, kiedy wpisują się w twoje wyobrażenie o ich szczęściu.

Jedną z najcenniejszych rzeczy, które możesz im dać, to pewność, że je kochasz i że są wystarczająco mocne, by decydować o sobie, nawet, jeśli będą przy tym ponosić porażki.

5.

W macierzyństwie kluczowa jest miłość.

Miłość nie jest uczuciem, ale wysiłkiem i sumą wszystkich drobnych działań, które podejmujesz dlatego, że jesteś matką i masz dziecko. Uczucie wzruszenia, czułości, bliskości, dumy to nie miłość, to tylko sygnał, że ona w waszym życiu naprawdę jest. To też nie znaczy, że nie pojawią się: złość, zmęczenie, rozczarowanie, poczucie, że zupełnie się nie rozumiecie. Te uczucia też mają swoje miejsce w miłości i nie oznaczają, że się skończyła.

Jeśli wydaje ci się, że nie kochasz swojego dziecka wystarczająco, zastanów się, czy jest coś, co naprawdę wymaga poprawy, czy może wyobraziłaś sobie kiedyś idealną wersję siebie i poprzeczka okazała się ustawiona za wysoko.

6.

Bardzo możliwe, że jako matka robisz bardzo wiele rzeczy źle.

Nie skupiaj się na tym nadmiernie, ale nie pozwól sobie ignorować delikatnych sygnałów od intuicji. Ona ci podpowie, kiedy powinnaś coś zmienić i poprawić. Nie po to, by wygrać konkurs na mamę miesiąca i spełnić oczekiwania otoczenia: po to, żeby twoja relacja z dzieckiem, mocna i dobra, miała większe szanse przetrwać do końca waszego życia. Jeśli masz więcej niż jedno dziecko, ucz się sama od siebie sprzed roku czy dwóch, szukaj nowych rozwiązań, jeśli stare nie przyniosły dobrych rezultatów.

Twoim celem jako matki nie jest własna doskonałość, tylko maksymalnie dobre wyposażenie powierzonego ci człowieka przed jego własną podróżą. Oraz zbudowanie w nim pewności, że sobie podczas niej poradzi – i że zawsze będzie mógł wypić u ciebie herbatę i otworzyć przed tobą serce.

7.

Nie jesteś bezradna. Nigdy.

Gdy rodzi się dziecko, nie dostajesz w komplecie instrukcji, mówiącej, jak z nim postępować, by wychować je na dobrego, życzliwego, mądrego człowieka. Możesz czuć się skazana na to, by radzić sobie sama, zwłaszcza, gdy wychowujesz swoje dziecko w 2022 roku, kiedy wzorce wychowawcze poprzednich pokoleń zostały w części podważone i koniecznie domagają się zmiany.

Różnorodność teorii wychowawczych i podejść do macierzyństwa może rodzić w tobie poczucie rezygnacji i frustracji, gdy widzisz problem i mimo wszystkich prób nie znajdujesz działających rozwiązań. To nie jest prosta sytuacja, ale najprawdopodobniej masz o wiele więcej opcji, niż miała twoja mama. Nie miej do niej żalu. By się rozwijać w macierzyństwie, szukaj kobiet, które będą twoim wsparciem i podzielą się odkryciem, kogo warto słuchać i za kim warto podążać, by uczynić z macierzyństwa przygodę życia, a nie jego koniec. Zadbaj o to, by blisko siebie mieć kilka zaufanych osób, którym wierzysz. Gdy zajdzie potrzeba, to właśnie ci ludzie powiedzą ci prawdę o tobie i twoim macierzyństwie w taki sposób, by zadbać o dobro twojej rodziny, a nie po to, by cię osądzić i zranić.

Marta Łysek - dziennikarka i teolog, pisarka i blogerka. Poza pisaniem ogarnia innym ludziom ich teksty i książki. Na swoim Instagramie organizuje warsztatowe zabawy dla piszących. Twórczyni Maluczko - bloga ze Słowem. Jest żoną i matką. Odpoczywa, chodząc po górach, robiąc zdjęcia i słuchając dobrych historii. W Wydawnictwie WAM opublikowała podlaski kryminał z podtekstem - "Ciało i krew"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Siedem myśli o macierzyństwie
Komentarze (1)
AA
~Aniq Aniq
31 maja 2022, 17:46
Nie rozumiem skąd tyle negatywnych opinii o tym artykule. Przeczytałam go i dziękuję, dodał mi sił, nowych sił w macierzyństwie.