Często kupujesz coś, co okazuje się zbędne?
Jedni starannie przygotowują listę potrzebnych im towarów i podczas zakupów ściśle się jej trzymają. Inni wierzą reklamom i nabywają głównie produkty na promocji, pewni, że w ten sposób dużo zaoszczędzą. Jeszcze inni idą na żywioł, podejmując decyzję o zakupie dopiero na widok towarów na półkach i w efekcie stają się właścicielami wielu zbędnych im rzeczy.
Z badań przeprowadzonych przez ARC Rynek i Opinia na zlecenie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wynika, że uważamy się za aktywnych i rozważnych uczestników rynku. Większość badanych deklaruje, że ich zakupy są wynikiem przemyślanych decyzji (74 proc.). Jednocześnie jednak co piąty ankietowany przyznaje, że często zdarza mu się kupić towary, które potem okazują się niepotrzebne, choć dotyczy to głównie produktów mniej wartościowych.
UOKiK co parę lat zleca badania społeczne świadomości konsumenckiej oraz motywacji ich działań (poprzednie badanie przeprowadzone zostało w roku 2007). - W tegorocznym badaniu wyróżniono cztery typy konsumentów - w zależności od tego, jak podejmują decyzje zakupowe, co ma dla nich znaczenie oraz czy znają i egzekwują swoje prawa. Są to: nieufni liderzy, nieostrożni optymiści, niepewni przeciętniacy i ostrożni pragmatycy - podaje Małgorzata Cieloch, rzecznik prasowy UOKiK.
Czym się kierujemy robiąc zakupy? Głównym kryterium naszego wyboru jest niezmiennie od dwóch lat cena. Kierują się nią także osoby zamożne, w tym "nieufni liderzy", którzy stanowią prawie jedną piątą badanych. - Należą oni do osób oszczędnych, dlatego częściej zwrócą uwagę na koszt, niż na markę. Świetnie znają swoje prawa i nie mają zaufania do reklamy, którą uważają za narzędzie wprowadzające konsumentów w błąd - wyjaśnia rzeczniczka UOKiK.
Na pytanie: czy lubimy zakupy, twierdząco odpowiedziała co piąta badana osoba, czyli tzw. nieostrożni optymiści. Osoby takie mają pełne zaufanie do reklamy i dość słabo orientują się w zakresie przysługujących im praw. Nie należą one do najzamożniejszych i zdarza się, że żyją ponad stan.
- Także "niepewnych przeciętniaków" cechuje słaba znajomość praw konsumenckich. Ta grupa to 28 proc. badanych. W przypadku stwierdzenia wady zakupionego produktu często nie podejmują żadnych działań. Mimo deklaracji, że robią zakupy rozważnie, np. kierując się przygotowaną wcześniej listą, często nie czytają informacji o produkcie, ani nie biorą paragonu - informuje Małgorzata Cieloch.
Większość konsumentów nadal nie zna swoich praw. Przyznaje się do tego trzy czwarte badanych (podobnie było w roku 2007). Obowiązujące przepisy uznają oni za zbyt skomplikowane i oczekują, że kwestiami egzekwowania praw konsumenckich będą zajmować się odpowiednie urzędy.
Konsumenci często czują się bezsilni - prawie dwukrotnie spadła liczba osób postrzegających własną pozycję jako tych, którzy mają przewagę nad sprzedawcą, obecnie jest to jedynie 11 proc.
Niezłą orientację w przysługujących im prawach mają natomiast "ostrożni pragmatycy", którzy stanowili największą grupę badanych (33 proc.). Starają się oni kupować świadomie - zapoznają się wcześniej z towarem, dokładnie czytają umowę przed podpisaniem, a także zachowują paragon. Nie mają oporów przed egzekwowaniem swoich praw i składaniem reklamacji.
Źródło: Nieufni liderzy, ostrożni pragmatycy...
Skomentuj artykuł