Kasia Olubińska: ja też doświadczyłam kryzysu wiary
"To się wydarzyło właściwie dzień przed moimi urodzinami. Miałam bardzo dużo pytań. Siedząc przy stole, zastanawiałam się, jak to naprawdę jest z tą moją wiarą? Co teraz?" - mówiła dziennikarka, wspominając dzień śmierci swojej mamy.
19 marca ukazała się najnowsza książka Kasi Olubińskiej, "Bóg w moim domu", o której z dziennikarką porozmawiała Anna Kalczyńska. Kasia sama przyznaje, że zastanawiała się, skąd w tak trudnym momencie miała siłę na pracę. "Siedziałam w naszym rodzinnym domu, przy stole, na miejscu mamy i wpadł promień słońca do pokoju i ta myśl przyszła z tym promieniem słońca" - wspomina.
O podobnej książce myślała od 4 lat, ale dopiero teraz poczuła, że przyszedł na nią czas. Powrót do rodzinnych wspomnień pomógł jej pożegnać się z mamą, upamiętnić ją i uhonorować. Podkreśla, że miała ogromną potrzebę zrobienia czegoś dla niej. Chciała także sytuację, w której się znalazła, przekuć na nadzieję dla innych. "Miałam takie marzenie, żeby ta książka dawała nadzieję" - mówi.
Przyznaje, że doświadczyła kryzysu wiary i dlatego zaczęła prosić o nadzieję i jakiś znak. "Mama zawsze ufała Bogu, Maryi, wierzyła w to, że będzie dobrze. Powtarzała mi to w każdej sytuacji" - wyznała.
"Mam taką nadzieję, że ta książka będzie pomocą, iskierką nadziei dla osób, które są w momencie kryzysu i nie wiedzą, jak się połapać w tej nowej rzeczywistości" - powiedziała.
Skomentuj artykuł