Uganiamy się za szczęściem...
SZLACHETNA PACZKA - łączy wolontariuszy, darczyńców i rodziny w potrzebie. Ktoś paczkę robi - kupuje, pakuje, płaci. Ktoś Paczkę odbiera - dostaje, zyskuje, ma więcej. Plus i minus? Nie. Oto dowód. Dwa listy, dwie historie.
Historia 1. Kto daje….
Wieczór. Wchodzę do wąskiego, długiego pokoju. Pełno w nim książek i obrazów. Słyszę pochrapywanie starszej Pani, która śpi ułożona w poprzek łóżka. Kaflowy piec jest zimny. Na końcu pomieszczenia dostrzegam fortepian. Widzę brudne ściany i zniszczoną podłogę. Firankę trzymającą się z jednej tylko strony na kilku żabkach. Zwiędłego doniczkowego kwiatka. Dotykam dłonią fortepianu. - Mama nie pozwoliła mi go sprzedać - słyszę. Rozglądam się po pokoju i próbuje sobie wyobrazić, jak tętniło tu życie. Bo tego, że tętniło jestem pewna. Pani Teresa długo opowiada.
Pochylam głowę, by nikt nie widział łez w kąciku moich oczu. Nie powiem, co usłyszałam. Musiałbyś tam być. Widzieć to i czuć. Dla mnie to naturalne, że mam co jeść i pić. Że jestem zdrowa. Że rodzice opłacają mi studia i że mogę mieszkać w Krakowie. Że mogę robić dziesiątki rzeczy, które mnie interesują. Mimo to uganiam się za szczęściem, jak każdy. Marudzę i narzekam. Nie doceniam tego, co mam. A mam wiele, w porównaniu do tych, których udało mi się dzięki Szlachetnej Paczce odwiedzić i poznać. Mogę myśleć, że niektórzy mają lepiej i więcej. Zostań wolontariuszem. Obiecuję Docenisz życie. Twoje życie. To, za które jesteś odpowiedzialny. Szlachetna Paczka ma pomóc potrzebującym. Gwarantuję. Uratujesz samego siebie.
Historia 2. Kto odbiera
Moja historia jest bardzo prosta. Pewnego dnia koleżanka wysłała wiadomość ze potrzebni są wolontariusze. Spytałam się jej na czym to polega. Wytłumaczyła mi, że naszym zadaniem będzie ankietowanie rodzin w potrzebie, potem wprowadzamy dane do bazy danych i poszukiwanie darczyńców. Pojechałam i tak już zostało. Trzy lata temu to było. Nie wiedziałam jednak ze wolontariusze przyjdą przeankietować również moją rodzinę. Byłam bardzo zaskoczona. Starałam się nikomu nie mówić ze jest nam ciężko. Nasza sytuacja pogorszyła się gdy 7 lat temu urodziła się Marcelinka. Lekarze nie dali jej szansy na życie. Urodziła się z 9-ma wadami serca. Była 5 dzieckiem na świecie, a jedynym w Polsce z tyloma wadami. Każdego dnia walczymy o jej życie.
Gdy przypomnę sobie dzień gdy przywieźli nam Szlachetną Paczkę…do dzisiaj nie mogę w to uwierzyć. Pamiętam ze mówiłam dzieciom ze w tym roku świąt nie będzie, bo nie mamy pieniążków. Paczka zmieniła nasze plany bo dostaliśmy wszystko by przyszykować święta dla dzieci. Były prezenty o jakich marzyli od dawna, a nas rodziców nie było na to stać. Dziękuję darczyńcy za tak piękny gest i wielkie serce w kierunku obcych mu ludzi.
Ta magia właśnie się dzieje. Do 7 grudnia możesz wybrać rodzinę na www.szlachetnapaczka.pl i zrobić dla niej szlachetną paczkę. Dołącz do nas. Zostań bohaterem i zmień świat na lepsze!
Skomentuj artykuł