Adam Szustak OP o najczęstszej przyczynie depresji

(fot. youtube.com / Langusta na Palmie)
Adam Szustak OP

"Kiedy słucham tych wszystkich ludzi, z różnymi chorobami psychicznymi, zaburzeniami psychicznymi, emocjonalnymi, z nerwicami to odkryłem, że wszystkie te choroby mają tak naprawdę jedno podłoże" - mówi dominikanin.

Blue Monday istnieje naprawdę?

DEON.PL POLECA

Co roku w okolicach trzeciego poniedziałku stycznia media jak katarynka powtarzają informację: "Dziś Blue Monday, według psychologów najsmutniejszy i najbardziej depresyjny dzień roku". Jako główny powód tego stanu podaje się fakt niezrealizowania noworocznych postanowień i wyjątkowo niekorzystną pogodę. Koncepcja ta urzeka swoją prostotą, a człowiek słuchając radia czy przeglądając wiadomości, łatwo wpada w jej pułapkę. Stwierdza, że za oknem faktycznie jest szaro, a postanowienia poszły w odstawkę po kilku dniach. W efekcie zaczyna się czuć gorzej, a w jego głowie rzeczywiście ma miejsce Blue Monday…

Myślałam sobie: ja i depresja? To niemożliwe >>

I ja przez ostatnie lata łapałam się na tę pseudonaukową fikcję. Dopiero w tym roku przyglądnęłam się rzetelnie temu zagadnieniu - okazało się, że Blue Monday jest dawno już obalonym przez naukowców mitem, który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Choć autor koncepcji zaproponował ciekawy algorytm wyliczania tego rzekomo najgorszego dnia w roku, to raczej jest to bardziej pop-psychologiczna ciekawostka niż fakt naukowy.

Choć Blue Monday jest nieprawdą, to jednak toczące się wokół niego zamieszanie może nas skłonić do refleksji nad naszymi noworocznymi postanowieniami. Nie ma chyba osoby, która przy okazji świętowania Nowego Roku nie pomyślała choć raz o tym, by coś zmienić. Porzucić stare i złe nawyki, zadbać o siebie czy innych, więcej się modlić.

Tak kochają osoby depresyjne. Jak wyglądają ich związki? >>

Pod koniec starego roku i wraz z początkiem nowego zalało nas bogactwo blogowych wpisów oraz artykułów na popularnych portalach, które zachęcały do zmian. Czytaj dalej >>

* * *

Samobójstwo nie jest jakimkolwiek wyjściem. Jeśli masz takie myśli lub nie możesz sobie poradzić z chorobą, a może jest w twoim otoczeniu osoba, której chcesz pomóc - skorzystaj z tych źródeł, szukając pomocy:

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Adam Szustak OP o najczęstszej przyczynie depresji
Komentarze (7)
AM
~Adam Mlaskacz
3 lutego 2020, 20:40
Mnie żona zostawiła jak dopadła mnie depresja. Chciała odebrać dziecko.
MW
Magda W
24 stycznia 2020, 23:47
Chciałabym zaprzeczyć prawie każdemu zdaniu Ojca, a jednocześnie napisać jasno i zwięźle. Choroba psychiczna jest tajemnicą. Nie omija żadnej "kategorii" osób. Mogą być szczęśliwi małżonkowie, osoby konsekrowane, kapłani; mogą być i często są artyści, którzy doświadczyli wielu pięknych chwil w swoim życiu; mogą być nade wszystko kochane dzieci itd. Mogą być także święci, którzy nie tylko doznali miłości, ale miłością żyli i rozdawali ją braciom, a Bóg był dla nich wszystkim. Nie chciałabym w depresji obecności Ojca, który jest "szczęśliwy, że jej nie doświadczył". Wtedy potrzebne jest ZROZUMIENIE. I tak prywatnie: nie wie, co to szczęście, kto nie wyszedł z depresji.
22 stycznia 2019, 09:13
I prawda, i nieprawda. Że tylko Bóg jest w stanie wypełnić pustkę serca - prawda. Żeby osoba w depresji szukała innych ludzi, którzy jej pomogą, zaakceptują - niemożliwe. Łatwo jest mówić o tym, czego się nie doświadczyło. (stara myśl: kto wie - nie mówi, kto mówi - nie wie). Czasem takie słowa jeszcze bardziej ranią niż budują. Ojcze Adamie - czarno-biały to jest habit dominikański, życie - nie.  
AO
Artur Olędzki
22 stycznia 2019, 08:19
Ja cię kręcę, znalazł się specjalista z Instytutu Psychiatrii i Neurologii...Szczerze powiedziawszy już dawno go omijam, zważywszy na jego specyficzne „egzgetyczne” dążenie do prawdy przy tekstach biblijnych, iluzję „bliskości” w tym, co pokazuje, „długi” namysł na pytaniami w Q&A czy „ewangeliczny kosmopolityzm”, wedle którego patriotyzm to tak mało go interesuje, bo kocha cały świat. 
JM
Jan Marian Rakieta
21 stycznia 2019, 21:02
Adam Szustak to gwiazda z rzeszą fanów, powinien mieć poczucie odpowiedzialności za głoszone teorie.
JP
Jacek Przybyło
21 stycznia 2019, 17:31
Bardzło ładnie powiedziane, ale niestety to kompletne bzdury. Zaczynając od terminu "depresja" (bo co to niby jest? - mówi o chorobie, obniżonym nastroju, rekacji depresyjnej, a może o smutku) a skończywszy na zupełnym zignorowaniu dziesiątków lat doświadczeń leczenia różncyh zaburzeń. Nawet ciężko to jakoś prostować.  Lubie o. Szustaka ale pojechał kompletnie ponad lasem i takimi farmazonami może narobić wiele złego. 
IC
Iwona czaplicka
21 stycznia 2019, 09:16
Bzdury opowiada. Po pierwsze, nie ma wiedzy ani prawa- nie jest lekarzem. Po drugie - osob wierzacych w psychiatrykach pelno. Nawet nadreprezentacja, tak jak w wiezieniach. Depresja to niedobor neurotransmiterow i jest prawdopodobnie dziedziczna. W kazdym razie wykazano dziedziczenie tego niedoboru u terierow typu bull. Cecha ta byla specjalnie selekcjonowana i utrawalana przez hodowcow, by uzyskac psy agresywne. Facet opowiada niestworzone rzeczy w filmiku o roznicy miedzy kobietami a mezczyznami - braki w wiedzy ktore powinny dziwic u ucznia podstawowki. Mysle ze robi duze szkody.