Depresyjne błędne koło
Depresja wyraża się Wszechogarniającym smutkiem. Myśli zabarwia poczucie winy, beznadziejności, bezradności i braku własnej wartości.
Zgodnie z biologicznym rozumieniem depresji negatywna ocena siebie, zła ocena przyszłości, teraźniejszości i przeszłości oraz "depresyjny światopogląd" są objawami wtórnymi wobec podstawowego obniżenia nastroju.
Inaczej przyczyny depresyjnych zaburzeń myślenia ujmuje poznawczy model depresji, odwołujący się do poznawczych koncepcji człowieka. Według niego to, jak człowiek spostrzega i interpretuje zdarzenia, wpływa na rodzaj przeżywanych przez niego emocji. A więc poznanie, wyjaśnianie i interpretacja zdarzeń oraz poznanie samego siebie, swoich umiejętności i możliwości decyduje o sposobie funkcjonowania człowieka, stawianych sobie celach i podejmowanych działaniach.
W sposobie myślenia osób cierpiących na zaburzenia depresyjne dominują treści negatywne, wyrzuty sumienia, samooskarżenia, poczucie bezradności i beznadziejności. Świat spostrzegają one jako zagrożenie. Wywołuje to cierpienie i ból.
Dlaczego trudno zmienić depresyjny styl myślenia, dlaczego jest on samonapędzającą się siłą, pchającą do bezgranicznego cierpienia, któremu kres przynosi częstokroć samobójstwo?
Próbę odpowiedzi można znaleźć w poznawczej koncepcji depresji A. Becka. Uważa on, że negatywny, pesymistyczny styl myślenia kształtuje się w dzieciństwie. Pierwsze dziecięce doświadczenia życiowe decydują o powstawaniu przekonań na własny temat i tworzeniu się schematów poznawczych dotyczących własnej osoby, innych ludzi i otaczającego świata. Według nich człowiek wybiera, różnicuje i koduje nowe informacje.
Na kształtowanie się wzorca poznawczego danej osoby szczególnie silnie wpływają doświadczenia związane z osobami najbliższymi i znaczącymi. Wypowiadane przez nie sformułowania typu "ty nic nie potrafisz, do niczego się nie nadajesz, jesteś głupi" itp. sprawiają, że człowiek buduje obraz samego siebie zgodny z tymi treściami. Wierzy, że "nic nie jest wart" i nie zasługuje na miłość, każde wydarzenie interpretuje zgodnie z tym schematem.
Owe schematy są względnie stabilne. Obiektywne informacje i własne pozytywne doświadczenia nie modyfikują wiedzy człowieka o świecie i nie wpływają na zmianę jego samooceny. Tak ukształtowane schematy poznawcze zwiększają indywidualną podatność człowieka na wystąpienie objawów depresji jako reakcji na traumatyczne wydarzenia bądź przewlekłe sytuacje stresowe.
Objawy depresji wchodzą w skład "błędnego koła", wyrażającego się w dodatnim sprzężeniu zwrotnym między myślami a emocjami człowieka. Im bardziej nasilają się objawy obniżonego nastroju, tym więcej pojawia się negatywnych myśli, które wypierają myśli pozytywne. Jednocześnie im bardziej myślenie owładnięte jest myślami negatywnymi, tym głębsze stają się zaburzenia depresyjne. Depresyjne myślenie ma charakter "niedojrzałego" myślenia dziecięcego opisywanego przez Piageta. Myślenie depresyjne jest schematyczne i globalne, a wydarzenia określane są jako trwałe i nieodwracalne. Negatywna interpretacja zachodzących zdarzeń wynika z uaktywnienia się depresyjnych schematów poznawczych, odpowiedzialnych za błędne przetwarzanie informacji.
Zgodnie z koncepcją A. Becka, zniekształcenie myślenia dotyczy własnej osoby i samooceny, negatywnej oceny otaczającego świata i pesymistycznego widzenia przyszłości. Koncepcja ta jest próbą wyjaśnienia przyczyn zaburzeń depresyjnych, ale również zwartym modelem terapii depresji. Wydaje się jednak, że szczególnie istotne byłoby rozstrzygnięcie, czy istnieją jakieś metody zapobiegające depresji. Czy nie należałoby brać pod uwagę tego modelu w tworzeniu koncepcji wychowawczych? Nie sposób uchronić jednostkę przed traumatycznymi czy przewlekle stresującymi wydarzeniami, ale można wyposażyć ją w system przekonań o jej indywidualnych wartościach i możliwościach, dzięki którym mogłaby ona być bardziej odporna na stresy.
Terapia poznawcza depresji ma na celu nauczenie pacjenta rozpoznawania i korygowania negatywnych myśli oraz modyfikację jego błędnych przekonań. W systemie wychowawczym powinniśmy zapobiegać tworzeniu się błędnych przekonań dziecka o świecie i sobie samym, aby uchronić je przed złą samooceną i wytwarzaniem się poczucia beznadziejności.
Tak rozumiane działania zapobiegające depresji wspiera koncepcja wyuczonej bezradności M. Seligmana, mówiąca, że człowiek znajdujący się w sytuacji, na której zmianę - mimo prób - nie ma wpływu, nabywa przekonania o własnej nieskuteczności. Prowadzi to często do zniechęcenia i rezygnacji z podejmowania wysiłków, a poczucie bezradności i beznadziejności sprawi, że za swoje niepowodzenia zaczyna obwiniać samego siebie, nawet w sytuacjach, w których nie ma wpływu na ich przebieg. Wydarzenia dla niego niepomyślne zaczyna postrzegać jako stałe, o zasięgu uniwersalnym, a ich przyczyny widzi w sobie. To powoduje utrwalenie się pesymistycznego stylu wyjaśniania. Taki właśnie styl z dużym prawdopodobieństwem zapowiada wystąpienie zaburzeń depresyjnych. Jak widać, styl ten nie jest cechą wrodzoną, lecz nabywany jest w toku uczenia się. Czy wobec tego można zapobiegać kształtowaniu się i utrwalaniu poczucia bezradności i beznadziejności?
Nikt obecnie nie kwestionuje stanowiska, że u źródeł depresji leżą czynniki biologiczne, psychologiczne i społeczne. Przytoczone tutaj dwie teorie dotyczące psychologicznych uwarunkowań depresji ukazują, że depresyjny styl myślenia nie jest cechą wrodzoną, ale nabytą w toku wczesnodziecięcych doświadczeń. Terapia poznawcza okazała się także skuteczną metodą w leczeniu depresji. Może więc warto zastanowić się nad zapobiegawczymi elementami tych teorii, aby wykorzystać je w praktyce. Dają one bowiem pełniejszy obraz zaburzeń myślenia poprzedzających depresję i ukazują wpływ stylu myślenia na zaburzenia emocjonalne.
Skomentuj artykuł