Elektrowstrząsy w leczeniu cięższych depresji

Zabiegi te są jednak obecnie wykonywane w znieczuleniu ogólnym, pacjent nic nie czuje i nie pamięta (fot. cobalt123)
PAP - Nauka w Polsce / slo

Skuteczną metodą leczenia cięższych przypadków depresji są elektrowstrząsy. Ta owiana złą sławą metoda jest obecnie całkowicie bezpieczna dla pacjentów.

O możliwościach leczenia depresji dyskutowano podczas dnia otwartego Forum Przeciw Depresji w Katowicach. Specjaliści szacują, że w Polsce na depresję cierpi ok. 17 proc. populacji. Najczęściej stosowane metody leczenia to psychoterapia i farmakoterapia, które dają - w ocenie lekarzy - dobre efekty. Są też jednak inne, mniej znane, jak światłoterapia i elektrowstrząsy.

Jak mówili obecni w Katowicach eksperci, elektrowstrząsy mają nienajlepszą opinię jako metoda leczenia, bo ich przerażającą wizję zaprezentowano w słynnej książce i filmie "Lot nad kukułczym gniazdem".

Zabiegi te są jednak obecnie wykonywane w znieczuleniu ogólnym, pacjent nic nie czuje i nie pamięta. "To szybka metoda, często po trzech zabiegach pacjent czuje się zupełnie inaczej" - podkreśliła kierownik Kliniki Psychiatrii i Psychoterapii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach prof. Irena Krupka-Matuszczyk.

"Porównując skuteczność elektrowstrząsów ze skutecznością leków przeciwdepresyjnych, nie ma leku bardziej skutecznego od elektrowstrząsów, chociaż nie jest to metoda dla każdego pacjenta i do leczenia każdego rodzaju depresji" - powiedział kierownik pracowni elektrowstrząsów w katowickiej klinice dr Krzysztof Kucia.

Lekarze rezerwują tę metodę do ciężkich depresji, z dużym ryzykiem samobójstwa, a także w sytuacjach, gdy leki nie przyniosły spodziewanego efektu lub gdy pacjent nie może przyjmować leków ze względu na inne choroby.

Elektrowstrząsy stosuje się 2 razy w tygodniu. Jeżeli po 6 zabiegach nie widać poprawy, lekarz może zdecydować o zakończeniu terapii. Jeżeli metoda jest skuteczna, to terapia obejmuje z reguły 8-12 zabiegów, a później zabiegi podtrzymujące.

Jak przyznaje dr Kucia, elektrowstrząsy to jednak procedura niekorzystna dla szpitali z finansowego punktu widzenia, bo nie jest odrębnie finansowana przez NFZ. Jej koszty muszą się zamknąć w kosztach hospitalizacji, tymczasem drogi jest sprzęt a podczas zabiegów potrzebny jest też spory zespół lekarsko-pielęgniarski.

Depresja to przewlekłe schorzenie, bezwzględnie wymagające leczenia. Objawia się smutkiem, przygnębieniem, ociężałością. Pacjenci skarżą się na zmęczenie, apatię, brak satysfakcji, chęci do życia, zaburzenia snu i apetytu, niepokój, bóle głowy, zaparcia, trudności ze skupieniem uwagi.

Choć depresja dwukrotnie częściej dotyka kobiety, niż mężczyzn, to takiej różnicy nie ma w przypadku dzieci i młodzieży - zarówno chłopcy, jak i dziewczęta chorują jednakowo często. "Jest problem z zagrożeniem samobójstw u dzieci i młodzieży, bo zazwyczaj ta depresja nie jest rozpoznawana, jest traktowana jako lenistwo, niechęć do uczenia się, bunt" - przestrzegła prof. Irena Krupka-Matuszczyk.

PAP - Nauka w Polsce

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Elektrowstrząsy w leczeniu cięższych depresji
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.