Zakażenia nie widać, objawy nie występują. Tylko test na HIV da odpowiedź
- HIV można porównać do np. cukrzycy, która również determinuje do pewnej zmiany stylu życia, natomiast diagnoza i leczenie pozwalają człowiekowi normalnie funkcjonować - mówi Agnieszka Walendzik-Ostrowska ze Stowarzyszenia Profilaktyki Zdrowotnej "Jeden Świat".
O AIDS I HIV rozmawiamy z Agnieszką Walendzik-Ostrowską dr nauk hum., pedagożką, seksuolożką, doradczynią w punkcie anonimowych badań kierunku HIV w Krakowie.
Czym różni się AIDS od HIV?
Kamil Babuśka: Czym tak naprawdę jest AIDS i jak najprościej rozróżnić ją od HIV?
Agnieszka Walendzik-Ostrowska: - Najprostsze wyjaśnienie jest następujące: HIV to przyczyna, a AIDS to skutek. HIV czyli ludzki wirus niedoboru odporności powoduje uszkodzenia w układzie odpornościowym. Gdy zakażenie jest nieleczone, prowadzi do takiego stanu w organizmie, w którym nie potrafi już on samodzielnie bronić się przed drobnoustrojami. Wtedy właśnie pojawia się zespół objawów, które zostały nazwane jako AIDS, czyli zespół nabytego niedoboru odporności.
Jak powstał AIDS I HIV?
Skąd właściwie AIDS się wzięło? Jak jest geneza tej choroby na świecie?
- Na pewno wirus HIV już był obecny w ludzkiej populacji w latach 50, bo gdy bada się pochodzące z tamtego okresu zamrożone surowice krwi, znajdują się w nich już przeciwciała anty-HIV. Prawdopodobnie (jak to czasami bywa w przypadku wirusów) doszło do przeniesienia wirusa zwierzęcego - SIV, czyli małpiego wirusa niedoboru odporności. Na początku XX wieku przedostał się on do ludzkiej populacji. Rozprzestrzeniał się dynamicznie w latach 60 i 70.
W czerwcu 1981 roku w medycznym raporcie epidemiologicznym amerykańskiego Centrum Kontroli Chorób po raz pierwszy przypadki tajemniczej choroby u pięciu młodych gejów z Los Angeles. Zdiagnozowano u nich nietypowe zapalenie płuc, dwóch z nich zmarło.
Na początku tej epidemii śmiertelność była bardzo wysoka i to powodowało nieprawdopodobny lęk przed HIV. Od momentu zakażenia do momentu, gdy ten wirus już na tyle uszkodzi odporność, że ludzie zaczynają ciężko chorować, mija przynajmniej kilka lat. Ale ci pacjenci, którzy umierali na początku lat osiemdziesiątych, często zakażali się w latach siedemdziesiątych.
Chorowali często młodzi mężczyźni homoseksualni, co z kolei mocno wciągnęło wątek moralności w debatę o zdrowiu. To m.in sprawiło, że HIV był bardzo stygmatyzowany. Pod względem drogi zakażenia, przebiegu zakażenia czy potem leczenia ten wirus nie różni się od wielu innych, na które ludzie chorują.
Ale ta otoczka jest związana przede wszystkim z drogą seksualną i z tym, że na początku diagnozowano zakażenia przede wszystkim wśród mężczyzn mających kontakty seksualne z mężczyznami i osób używających niesterylnych igieł strzykawek.
Niestety - do dzisiaj ma to swoje reperkusje przejawiające się w tym, że przeciętni ludzie niespecjalnie myślą o tym, że mogą zakazić się HIV, ponieważ identyfikują siebie jako tzw. normalnych, porządnych ludzi. Osoby heteroseksualne myślą, że ich nie dotyczy – a to nieprawda.
Drogi zarażenia HIV
Co robić, by zminimalizować ryzyko zakażenia?
- HIV przenosi się drogą kontaktów seksualnych jak i przez kontakt z krwią. Można się nim zakazić, gdy mamy kontakt z płynami ustrojowymi drugiej osoby (takimi jak sperma czy wydzielina pochwy i szyjki macicy), a także w przypadku "masywnych" kontaktów z krwią.
Jednymi z rozwiązań zminimalizowania ryzyka zakażenia są abstynencja seksualna, jak i stały, jeden, zdrowy i wzajemnie wierny partner. Dla wielu ludzi jest to sytuacja możliwa do realizacji. W sytuacji, gdy zmieniamy partnerów seksualnych, można stosować zabezpieczenia w postaci prezerwatyw. Oprócz tego, zdecydowanie warto zrobić badanie w kierunku HIV.
W przypadku drugiej z wymienionych drogi zakażenia, warto unikać kontaktu z krwią drugiej osoby np. podczas udzielania pierwszej pomocy jest to szczególnie istotne. Należy także pamiętać, że tą drogą możemy zarazić się także innymi groźnymi wirusami.
Poza tym, występuje także tzw. droga wertykalna, kiedy zakażona HIV kobieta, może zakazić swoje dziecko. Dzieje się to najczęściej w czasie porodu. Warto również wiedzieć, że ten wirus nie przenika przez łożysko, więc zakażenia w czasie ciąży rzadko się zdarzają.
Ile jest w Polsce osób zakażonych HIV, jak statystycznie to wygląda?
- Jest to ok. 30 tys. zakażonych. Ale to są osoby, które wykonały test... Zdecydowana większość Polaków nigdy nie zrobiła sobie badania w kierunku tego wirusa, zaledwie 10 proc. badanie miało wykonane przynajmniej raz w życiu. Jest to bardzo niski odsetek na tle Europy.
Na przestrzeni lat widać, że umiera coraz mniej ludzi z powodu HIV. Ma to związek m.in z tym, że dostępne są skuteczne leki, które sprawiają, że ten wirus w organizmie się nie rozmnaża i osoba zakażona żyje z nim jak z chorobą przewlekłą.
Można to porównać do np. cukrzycy, gdzie oczywiście determinuje to do pewnej zmiany stylu życia, natomiast diagnoza i leczenie pozwalają człowiekowi normalnie funkcjonować.
Leczenie HIV w Polsce jest bezpłatne w przypadku osób ubezpieczonych. Osoba, u której wykryto tego wirusa i poddała się kuracji, po pół roku ma status tzw. osoby niewykrywalnej, czyli w jej organizmie HIV jest, ale jest go tak niewiele w jej płynach ustrojowych, że jest niezakaźna dla innych ludzi.
Szczepionka na HIV
Co jakiś czas pojawiają się informacje o szczepionce przeciw HIV. Na jakim etapie aktualnie są prace nad nią?
- Prace nad szczepionką przeciw HIV są na bardzo zaawansowanym poziomie. Nawet w Polsce realizowany jest program badań we Wrocławiu, Gdańsku i w Warszawie. Ale póki co szczepionki nie ma. Dlatego bądźmy świadomi i świadomie. Jeżeli zmieniamy partnera/partnerkę – zróbmy sobie razem badania w kierunku HIV.
Zakażenia nie widać, objawy nie występują. Tylko test na HIV da odpowiedź. Badania można robić anonimowo i bezpłatnie w kilkudziesięciu punktach konsultacyjno-diagnostycznych. Ich adresy można znaleźć na stronie Krajowego Centrum ds. AIDS.
Skomentuj artykuł