Eksperci radzą, jak sobie radzić podczas upałów
Dieta bogata w owoce, warzywa, wodę i soki, unikanie nagrzanych pomieszczeń, ostrego słońca i większego wysiłku fizycznego, a w ciągu dnia odświeżający prysznic - dzięki przestrzeganiu tych zaleceń upały będą mniej dokuczliwe - mówią eksperci.
Według prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w tym tygodniu temperatura powietrza na większości obszaru Polski sięgnie ponad 30 st. Celsjusza. Tymczasem optymalna temperatura dla naszego organizmu to 20-24 stopnie.
Eksperci, m.in. lekarze i dietetycy, od lat mają stały zestaw rad na czas upałów.
Przede wszystkim zalecają przebywanie w chłodnych pomieszczeniach i unikanie przebywania na słońcu, zwłaszcza wówczas, kiedy operuje ono najmocniej. Osoby starsze i cierpiące na choroby układu krążenia powinny pozostać w domu w godz. 11-17.
Jeśli jednak musimy wyjść na słońce, warto założyć lekką, niekrępującą ruchów przewiewną odzież, najlepiej w jasnych kolorach, no i pamiętać o nakryciu głowy. Osoby pracujące na zewnątrz powinny się regularnie chłodzić (np. przecierać wilgotną ręcznikiem kark i skronie), robić częste przerwy w pracy.
Ci zaś, którzy poruszają się po mieście, powinni jak najczęściej wchodzić do chłodnych, klimatyzowanych pomieszczeń (supermarkety, kina, muzea).
Pomocne jest także branie w ciągu dnia chłodzącego prysznica lub kąpieli; można też korzystać z kurtyn wodnych rozstawionych w niektórych miastach, np. w Warszawie. Ważne jednak, aby nie były to kąpiele w miejskich fontannach, bo grożą one chorobami przewodu pokarmowego, skóry, oczu.
W mieszkaniach - jeśli na zewnątrz jest cieplej niż wewnątrz budynku - okna od słonecznej strony powinny być w dzień zasłonięte i zamknięte. Otwierać je należy za to w nocy, aby wywoływać przepływ powietrza.
Jak podkreśla dr Katarzyna Stoś z Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie, podczas upałów bardzo ważne jest także nawadnianie organizmu.Nie możemy zapominać o produktach bogatych w substancje odżywcze, a szczególnie w mikro- i makroelementy.
- Ma to szczególne znaczenie z uwagi na fakt, że w gorące dni jemy dużo mniej, tym samym dostarczamy do organizmu zdecydowanie mniej substancji odżywczych. Dlatego poza wodą, nie zapominajmy o innych produktach, sięgajmy m.in. po soki owocowe i warzywne, owoce i warzywa, produkty pełnoziarniste, które uzupełnią potas, sód, wapń, magnez, ale także błonnik, fosfor, mangan i żelazo. Substancje te wpływają na prawidłowe funkcjonowanie organizmu, niektóre z nich pomagają zapobiec odwodnieniu - radzi specjalistka.
Po warzywa i owoce warto sięgać zdecydowanie częściej niż pięć razy dziennie. Szczególnie cenny w tym okresie będzie arbuz, który aż w 92 proc. składa się z wody, a ma niską wartość energetyczną: około 30 kcal na 100 gramów. Dodatkowo zawiera potas, wapń, magnez, żelazo i sód. Podobny wpływ na organizm będą miały melon czy gruszka.
Latem warto przestawić się na sałatki uzupełniane makaronem pełnoziarnistym lub kawałkiem mięsa bądź sera.
Źródłem praktycznie wszystkich cennych składników odżywczych będzie też sok pomidorowy. Znajdziemy w nim potas, magnez, fosfor, ale też witaminę C, witaminę B6, beta-karoten, witaminę E oraz witaminę K. Jest niezwykle bogaty w błonnik, dzięki czemu nie tylko dostarcza organizmowi płynów, ale też doskonale zaspokaja głód.
Turyści, którzy w upalne dni wybierają się w góry, powinni wychodzić na szlak o świcie, nawet o godz. 5 rano, kiedy słońce nie jest jeszcze tak ostre, jak w godzinach południowych. - Na otwartych górskich przestrzeniach nie ma schronienia przed słońcem, dlatego planując wysokogórską wycieczkę, należy pamiętać o nakryciu głowy, zapasie wody i kremach z filtrem - przypomina ratownik TOPR Tomasz Wojciechowski.
Ryzykowne może okazać też się wsiadanie do nagrzanego w słońcu samochodu. Wewnątrz temperatura sięgać może wtedy nawet 60-80 st. C. Dlatego zanim wsiądziemy do auta, należy je przewietrzyć i obniżyć w nim temperaturę. Dłuższa, ciągła podróż w nieklimatyzowanym samochodzie może być niebezpieczna dla dzieci.
Niedopuszczalne jest też zostawianie dziecka samego w zamkniętym samochodzie. Im mniejsze jest dziecko, które np. śpi w foteliku, tym w większym stopniu jest zagrożone przegrzaniem.
W upały szczególnie powinny uważać osoby zażywające leki, bo mogą one spowodować nieoczekiwane reakcje organizmu. Jak wyjaśnia konsultant krajowy w dziedzinie farmakologii klinicznej prof. Bogusław Okopień, największą i najbardziej narażoną grupą są osoby cierpiące na tak powszechne dolegliwości, jak nadciśnienie czy niewydolność serca, którym lekarze zapisują leki moczopędne, aby odbarczyć serce i zmniejszyć obrzęki.
Jeśli podczas upałów tacy chorzy nie wypijają jednocześnie odpowiedniej ilości płynów, grozi im odwodnienie, które może doprowadzić nawet do zagrożenia życia.
Inną grupą ryzyka są osoby przyjmujące chemioterapeutyki stosowane w zakażeniach dróg moczowych, dróg oddechowych, zakażeniach skóry.
- Jeśli pacjent po tych lekach wyjdzie na dłużej na światło słoneczne, może doznać ciężkiego oparzenia bądź zapalenia złuszczającego skóry. My to określamy czasem w medycznym żargonie mianem fotodermatozy - informuje prof. Okopień.
Osoby, które podczas upałów będą odczuwać ból, zawroty głowy, osłabienie, nudności, wymioty, kurcze mięśni (zwłaszcza brzucha i nóg, drgawki, większa częstotliwość bicia serca i oddechu) powinny zgłosić się do lekarza.
Skomentuj artykuł