Ginekolog o działaniu pigułki "dzień po"
Pigułka "dzień po" może mieć działanie wczesnoporonne, wszystko zależy od momentu cyklu, w którym zostanie przyjęta - powiedział dr Maciej Barczentewicz, ginekolog, prezes zarządu Fundacji Instytut Leczenia Niepłodności Małżeńskiej w Lublinie.
Zdaniem lekarza, sprzedaż tych tabletek bez recepty jest poważnym zagrożeniem dla zdrowia, zwłaszcza młodych dziewcząt.
Decyzją ministerstwa zdrowia preparat "ellaOne", czyli tak zwana pigułka "dzień po", będzie dostępna w Polsce bez recepty. To zalecenie Komisji Europejskiej, do którego zastosował się, choć nie musiał, polski resort zdrowia.
Zdaniem dr. Macieja Barczentewicza, taka decyzja może prowadzić do poważnego zagrożenia zdrowia. - Szczególnie zagrożenie stwarza to dla kobiet najmłodszych, które mogą podejmować różne nieroztropne decyzje, mające konsekwencje zdrowotne - wyjaśnia ginekolog.
Skąd wynika to zagrożenie? - Producent zaleca stosowanie takiej tabletki najwyżej raz w miesiącu. Ale nawet jeśli będzie ona stosowana raz w miesiącu, ale wielokrotnie w ciągu roku, spowoduje to poważne zaburzenia hormonalne.
Jeżeli można ją kupić bez najmniejszego problemu, tak jak kawę czy herbatę w sklepie, po prostu idąc do apteki i kupując tak jak się kupuje witaminy, to niestety można się spodziewać, że "ellaOne" będzie przyjmowana częściej niż raz w miesiącu - powiedział dr Barczentewicz.
"Sprzedaż tych pigułek jest poważnym zagrożeniem, a wręcz naruszeniem prawa polskiego, szczególnie ustawy antyaborcyjnej, zakazującej zabijanie płodu ludzkiego".
Dr Barczentewicz jasno stwierdza, że "ellaOne" absolutnie nie można traktować jako tabletki wyłącznie antykoncepcyjnej. - Pigułka "dzień po" może mieć działanie wczesnoporonne - przestrzega.
Mechanizm działania preparatu zależy od tego, w którym momencie cyklu kobiety doszło do współżycia. - To ma być tak zwana antykoncepcja awaryjna, pigułka stosowana maksymalnie do 72 godz. po tzw. stosunku niezabezpieczonym.
Jeżeli współżycie było w okresie okołoowulacyjnym, czyli potencjalnie mogło dojść do poczęcia w ciągu tych 72 godzin, to wtedy ta tabletka będzie miała działanie wczesnooporonne.
Jeżeli do współżycia doszło po owulacji, czyli w okresie niepłodnym, to tabletka nie będzie miała żadnego działania. Jeżeli natomiast do współżycia doszło w okresie przedowulacyjnym, można się spodziewać, że zadziała mechanizm blokujący owulację, czyli antykoncepcyjny. Wszystkie trzy możliwości są faktyczne - wyjaśnił dr Barczentewicz.
Następstwem zastosowania tej pigułki jest rozregulowanie cyklu, wczesne poronienia i niepłodność. Duże dawki progestagenu mają wysoce niekorzystny wpływ na układ rozrodczy i gruczoły piersiowe (tkliwość i ból piersi, ból i świąd narządów płciowych, skurcze macicy, zespół napięcia przedmiesiączkowego, krwotok maciczny, obfite miesiączki, nieregularne krwawienia z pochwy) oraz na układ pokarmowy (bóle brzucha, nudności, wymioty, niestrawność, biegunka, refluks żołądkowo-przełykowy), a także na układ sercowo-naczyniowy, nerwowy i psychikę kobiet" - ostrzega Forum Kobiet Polskich.
Podkreśla, że środek ten niczego nie leczy. "Jest stosowany przeciwko poczętemu dziecku i o ile zostało ono poczęte, blokuje mu możliwość dalszego rozwoju i powoduje bardzo wczesne poronienie. Może być stosowany nawet do 5 dni po kontakcie seksualnym, ale zdarza się, że nie jest skuteczny. Może wówczas powodować uszkodzenia płodu"- przypominają członkinie FKP.
Skomentuj artykuł