Czy wśród napięć i sporów powstanie nowy ruch społeczny?

Fot. Depositphotos.com

Wykorzystać pozytywną energię sporu, przyczynić się do depolaryzacji społeczeństwa, potraktować istniejące napięcia jako okazję do budowania pokoju. Takie zadania stawia przed nowym ruchem społecznym ks. Mirosław Tykfer, przewodniczący Komisji Programowej XII Zjazdu Gnieźnieńskiego. Stworzenie takiego ruchu to bardzo odważny i ambitny cel. Brakuje nam niestety odwagi.

„Konflikt zawsze zaczyna się od jakiejś kwestii spornej – różnicy zdań, kłótni. Jednak zanim przerodzi się w wojnę, kwestia, której dotyczył spór nie jest już istotna, ponieważ rozchodzi się już tylko i wyłącznie o jedną rzecz: jak bardzo każda ze stron nienawidzi się wzajemnie” – pisze Neal Shusterman w powieści "Podzieleni".

DEON.PL POLECA

 

 

Nowa perspektywa myślenia

Wykorzystać pozytywną energię sporu, przyczynić się do depolaryzacji społeczeństwa, potraktować istniejące napięcia jako okazję do budowania pokoju. Takie między innymi zadania stawia przed nowym ruchem społecznym ks. Mirosław Tykfer, przewodniczący Komisji Programowej XII Zjazdu Gnieźnieńskiego, który odbędzie się w dniach 11-14 września i zainicjuje – mam nadzieję – proces depolaryzacji. Przynajmniej w Kościele, gdzie programowo nie powinno brakować ludziom dobrej woli. „Krok po kroku będziemy się uczyli nowej perspektywy myślenia o tym, co nazywamy trwałym pokojem” – powiedział ks. Tykfer w wywiadzie dla Katolickiej Agencji Informacyjnej.

Stworzenie takiego ruchu, który zaangażuje całe struktury społeczne i zainicjuje proces uzdrawiania relacji między ludźmi, to bardzo odważny i ambitny cel. Wszystko inne można odłożyć na później. Nie ma pilniejszej sprawy niż trwały pokój. To nieprawda, że pokój nie zależy od nas, że nie mamy wpływu na napięcia i spory. Brakuje nam niestety odwagi.

Odwaga to nie mięśnie i pięści, to nie kibolskie ustawki czy wulgarne wpisy w mediach społecznościowych. Niektórzy mylą odwagę ze złością i agresją. Wykrzyczę mu w twarz! Zdrajców powinno się wieszać! Tego rodzaju hasła nakręcają i betonują podziały, a wiara w to, co głoszą takie napisy na transparentach, odczłowiecza nas. Prawdziwa odwaga to przede wszystkim zachowanie w sobie człowieczeństwa w obliczu dziejącej się niesprawiedliwości i niestrudzone wyciąganie dłoni na zgodę. Prawdziwi przywódcy jednoczą ludzi nie po to, by prowadzić ich przeciwko komuś, lecz ku wspólnej przyszłości. Pomagają ludziom zaufać i uczą rozmawiać bez ulegania destrukcyjnym emocjom. Skąd wziąć takich liderów, takich wychowawców?

Pokój nie jest utopią

Zanim zaczniemy modlić się o nich i ich szukać, warto siebie samego przekonać, że od każdego z nas zależy, czy nasza wyciągnięta dłoń będzie dla kogoś zagrożeniem, czy sensowną propozycją. To bardzo słuszne, moim zdaniem, że zapowiedziane wydarzenie w Gnieźnie jest ekumeniczne, choć miałoby jeszcze większy oddźwięk, gdyby zaproszono nie tylko chrześcijan. Pokój można budować jedynie ze wszystkimi.

DEON.PL POLECA


Nie chciałbym czytać pod tym tekstem komentarzy typu: naiwny jest ojciec; o swoje trzeba walczyć; jak nie będą się ciebie bać, to się będą z ciebie śmiać. Oszczędźcie mi tego. Jeśli sami nie wierzycie w możliwość osiągnięcia pokoju bez zbrojenia się, to przynajmniej nie niszczcie wiary innych.

Od kilku dni można zakupić książkę Leona XIV „I pokój niech będzie”, choć na polskie tłumaczenie trzeba jeszcze zaczekać. Mam nadzieję, że będzie ona dodatkową motywacją, by uwierzyć, że trwały pokój jest możliwy. I nie tylko uwierzyć. Zaangażować się odważnie i życzliwie. Dotychczasowe liczne apele papieża o pojednanie wykraczają daleko poza politykę i odnoszą się do każdego. Do sposobu w jaki myślimy i patrzymy na innych, słuchamy innych i mówimy o nich.

Główne hasło Zjazdu Gnieźnieńskiego współgra z przesłaniem Leona XIV i brzmi: „Odwaga pokoju. Chrześcijanie razem dla przyszłości Europy”. Wchodzę w to i życzę odwagi wszystkim ludziom dobrej woli, cytując słowa Pawła Apostoła, które czytaliśmy podczas Liturgii w czwartek 28 sierpnia: „A Pan niech pomnoży was liczebnie i niech spotęguje miłość waszą nawzajem do siebie” (1Tes 3,12).

Dyrektor Europejskiego Centrum Komunikacji i Kultury w Warszawie Falenicy. Redaktor portalu jezuici.pl Studia teologiczne i biblijne odbył na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, a studia z zarządzania oświatą na Uniwersytecie Fordham w Nowym Jorku. Pracował we Włoszech jako wychowawca w ośrodku dla narkomanów oraz prowadził w Gdyni Poradnię Profilaktyki Uzależnień. Przez 21 lat kierował placówką doskonalenia nauczycieli Centrum Arrupe, w latach 2002-2007 był dyrektorem Gimnazjum i Liceum Jezuitów w Gdyni, a w latach 2019-2024 socjuszem Prowincjała. Autor książek z dziedziny edukacji i duchowości. 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy wśród napięć i sporów powstanie nowy ruch społeczny?
Komentarze (2)
MS
~Max Salski
31 sierpnia 2025, 00:01
Sam Pan Jezus powiedział, że z Jego powodu zawsze będą konflikty między ludźmi. Nauka Pana naszego Jezusa miała, ma i będzie miała zwolenników i przeciwników.
MJ
~Maciej Jakubowski
29 sierpnia 2025, 20:26
Piękna inicjatywa. Dobra wola i zapał ludzki są bezcenne ale próg trudności leży dziś bardzo wysoko. Proponuję, by zadbać o to, by powstało przynajmniej jedno miejsce nieustannej modlitwy, najlepiej nieustannej Adoracji Eucharystycznej, z modlitwą w intencji pokoju i ruchu społecznego na rzecz pokoju. Jeżeli taka inicjatywa znajdzie łaskę u Pana Zastępów, wtedy nasze ludzkie starania będą miały inny wymiar. Wtedy nowy ruch społeczny może stawać się czymś płodnym i trwałym. I oby tak było.