Czy chłopcy lubią się bić?

fot. depositphotos.com

Kibolska ustawka nie jest szlachetną, męską walką, a chłopiec, który usprawiedliwia bójki między pseudokibicami, powinien zostać upomniany przez rodziców i wychowawców. Przemoc nigdy nie może być mylona z zabawą. Zarówno pięści jak i słowa, które mają na celu podporządkowanie sobie i poniżenie drugiego człowieka, nie mogą być powodem do dumy. To jest dla mnie oczywiste. Dlatego zdziwiły mnie słowa prezydenta mojego kraju, który taką przemoc bagatelizuje.

„Jeśli chcą bić się w lesie, idą tam specjalnie, zawierają dżentelmeńską umowę, że będą to robić na określonych zasadach — i się biją — to się po prostu odbywa. I to lubią” — komentował prezydent w Kanale Zero.

DEON.PL POLECA

 

 

Ustawki pseudokibiców to nie przygoda ani test odwagi, lecz patologia, z którą walczy każdy cywilizowany kraj. To nie rycerska walka ani sportowe współzawodnictwo „na określonych zasadach”, lecz chęć dominacji, nienawiść i agresja.

„Bronimy barw swojego klubu” – deklarują uczestnicy ustawek i reagują na symbole szanowane przez rywali jak byki na czerwoną płachtę torreadora. Chcą pokazać, że są silniejsi i że przeciwnik jest dla nich nikim. To są najniższe instynkty, żadne wartości, żaden patriotyzm, żadna męskość. Po prostu – chuligaństwo.

Nie gorszą mnie osoby, które w przeszłości dały się ponieść chuligańskim wybrykom i dzisiaj za to przepraszają. Przerażają mnie mężczyźni, którzy przez całe życie chlubią się, że kiedyś komuś dowalili, że kogoś poniżyli, że po pijanemu zdemolowali lokal czy dzięki oszustwu zdobyli to, co mają.

Z podobnym prężeniem męskiego ego mamy do czynienia w walce na słowa, jaką od dłuższego czasu obserwujemy w debacie politycznej. Nieodpowiedzialne słowa sieją nie mniejsze przerażanie niż pięści. Jedni drugich oskarżają, poniżają, puszczają w obieg niesprawdzone informacje, aby tylko dowalić przeciwnikowi i zdyskredytować go w opinii publicznej.

DEON.PL POLECA


Nie mniej niż mało wychowawcze słowa prezydenta tolerującego przemoc, zdziwiła mnie jedna z ostatnich wypowiedzi premiera naszego rządu w telewizji Polsat. Bez chwili wahania wszedł w rolę sędziego okładając jednego z kandydatów w wyborach prezydenckich serią oskarżeń.

Zapomniał pan premier, że to sąd określa, czy ktoś złamał prawo, czy nie. Nie decydują o tym politycy, a tym bardziej, że kandydatowi nie postawiono żadnych prokuratorskich zarzutów. I tu znowu mamy do czynienia z kibolską logiką „gadziego móżdżku” – za wszelką cenę udowodnić swoją siłę i pogrążyć przeciwnika, odczłowieczyć go. Jak długo to wzajemne kąsanie będzie jeszcze trwać?

Normalni chłopcy nie lubią się bić. Nie lubią nikomu dowalać ani udowadniać swojej wyższości szukając haków na kolegów. Normalni chłopcy stają się liderami podając pomocną dłoń, ciężko pracując, zdobywając się na szlachetne, heroiczne gesty.

Zarówno prezydent Polski jak i premier rządu, jeśli pochwalają przemoc w jakiejkolwiek postaci, czy skazują zaocznie niewygodnego dla nich polityka, powinni otrzymać surowe upomnienie. Ale od kogo? Czy jest w naszym kraju ktoś, kto jest dla obu panów autorytetem i odważy się pokazać im przynajmniej żółty, jeśli nie czerwony kartonik?

Dyrektor Europejskiego Centrum Komunikacji i Kultury w Warszawie Falenicy. Redaktor portalu jezuici.pl Studia teologiczne i biblijne odbył na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, a studia z zarządzania oświatą na Uniwersytecie Fordham w Nowym Jorku. Pracował we Włoszech jako wychowawca w ośrodku dla narkomanów oraz prowadził w Gdyni Poradnię Profilaktyki Uzależnień. Przez 21 lat kierował placówką doskonalenia nauczycieli Centrum Arrupe, w latach 2002-2007 był dyrektorem Gimnazjum i Liceum Jezuitów w Gdyni, a w latach 2019-2024 socjuszem Prowincjała. Autor książek z dziedziny edukacji i duchowości. 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Czy chłopcy lubią się bić?
Komentarze (22)
WG
~Witold Gedymin
7 czerwca 2025, 08:47
Kiedy ustawka między młodymi chłopcami z krakowskiego seminarium a tymi z seminarium tarnowskiego?
BS
~Beata S
1 czerwca 2025, 13:23
Trzeba powiedzieć, że bicie to nie jest żadna meskosc - to patologia. Mój ojciec się nie BIK, mój mąż też nie i mój siostrzeniec się nie bije, można być porzadnym, mądrym człowiekiem i się nie bić!
JM
~Justyna Mic
3 czerwca 2025, 13:14
Sporty walki boks, karate, judo, szermierka, zapasy od starożytności (a nawet szachy jako bicie się m.in. pionkami) mają swoich zwolenników na całym świecie od dawna.
EM
~Ewa Maj
31 maja 2025, 08:54
Tak. Skoro to normalne, naturalne i rozwojowe dla chłopców i młodych mężczyzn, to czemu biją się w lesie? Niech biją się na rynkach, na ulicach, a najlepiej to pod szpitalami. Wtedy łatwo i szybko będzie można udzielić im pomocy gdyby jej potrzebowali.
JM
~Justyna Mic
31 maja 2025, 15:38
Nie każdemu się to podoba i nie ma co zmuszać dopatrzenia na to, co innym się podoba.
WT
~Wojtek T.
31 maja 2025, 23:13
owszem, to naturalne. Chłopiec ma wyrosnąć na mężczyznę, który w razie potrzeby będzie bronił swojej rodziny i bywa że swojej Ojczyzny. A proszę mi wierzyć, że zawsze w dorosłym życiu przychodzi taki moment, że trzeba walczyć, w mniejszym lub większym zakresie. Z zabaw lalkami i zniewieściałego wychowania biorą się słabi, wycofani mężczyźni, z zaburzeniami tożsamości, a kobiety które forsują tego typu edukację robią swoim synom wielką krzywdę.
PR
~Ppp Rrr
1 czerwca 2025, 17:22
Rozumiem, że to ironia, ja napiszę wprost: lepiej, żeby się bili w miejscach odosobnionych, a w akcji biorą udział świadomi ludzie, którzy tego faktycznie chcą - niż żeby zagrażali przypadkowym ludziom na ulicach miast. Czyli jest to "mniejsze zło". Pozdrawiam.
EM
~Ewa Maj
2 czerwca 2025, 08:34
Tak, to ironia i zgadzam się z myślą, że ustawki w lesie to "mniejsze zło" niż bójki na ulicach. Miejsce dla zachowań agresywnych jest w sporcie, szkoleniu wojskowym, zawodzie rzeźnika itp. Agresja jest naturalną siłą, która służy życiu. Nikt rozsądny nie będzie udawał, że jej nie ma. Trzeba jej używać rozumnie. Dlatego społeczeństwa wypracowały sposoby na jej uwalnianie, rozwijanie, wykorzystywanie z pożytkiem dla nich samych. Normalizowanie bójek podszyte strachem, że przyjdą obcy i wtedy to doświadczenie w bójkach się przyda, sprawia, że rośnie przyzwolenie dla przygodnej przemocy. I tacy chłopcy czy mlodzi mężczyźni, w oczekiwaniu na tych "obcych", przed którymi mają (się) bronić, będą bić swoich. Wystarczy, że ci swoi będą w czymś odmienni, będą jakoś "obcy".
XY
~X. Y.
31 maja 2025, 05:55
Zgadzam się z o. Wojciechem w 100 %! W latach 90 tych też brałem udział w różnych chuligańskich sprawach ( mecze, bramki w lokalach). To wszystko doprowadziło mnie do dna ( alkohol i narkotyki). Dopiero sens i kierunek życia znalazłem w piśmie świętym. Potem spowiedzi, modlitwa i długa droga do nawrócenia. Nie ma niczego dobrego w skakaniu po kimś i biciu! Niestety w mediach z byłych gangsterów robi się osoby medialne, które nie żałują swojej przeszłości. Bez skruchy i z uśmiechem opowiadają o tym i tamtym...
PN
~Piotr Nowacki
30 maja 2025, 23:36
Kluczową kwestią w obecnych wyborach jest sprawa aborcji. Nie wyobrażam sobie, aby człowiek wierzący w Chrystusa mógł głosować za kandydatem, który zaciekle na każdym wiecu domaga się, aby aborcja stała się systemowym rozwiązaniem w Polsce. Neopoganie (w dużej mierze ochrzczeni, a nie Żydzi czy ludzie Islamu) wykonują sto milionów aborcji rocznie - Giga Holokaust. Zabijanie nienarodzonych jest najcięższym grzechem, jakiego człowiek może się dopuścić a jego skutków nie można już odwrócić. Jeszcze gorsi to ci, którzy w JAKIKOLWIEK sposób namawiają do tego. Kochani, nie dajcie się zwodzić fałszywym prorokom, nie deprawujcie swoich sumień, nie umoczcie rąk w krwi nienarodzonych. Ode mnie czerwona kartka dla każdego 'księdza', który głosował (zagłosuje) na kandydata - czciciela Molocha, szczególnie dla publicznych jegoż wyznawców.
E3
edoro 333
1 czerwca 2025, 12:02
Aborcja to nie jest kluczowa kwestia w żadnych wyborach.
SX
Stanisław X
1 czerwca 2025, 16:49
Kiedyś widziałem mądrą wypowiedź, że gdyby Szatan założył partię polityczną, to bez wątpienia głosiłaby ona sprzeciw przeciwko aborcji - wtedy miałby zapewnione poparcie katolików niezależnie od tego jak paskudna byłaby to partia we wszystkich innych aspektach. Katolik nie może rzecz jasna być za aborcją, ale może zagłosować na kandydata nawet jeśli ten kandydat jest za aborcją, jeśli ma ku temu dobre powody. Tymi powodami może być np. ocena, że drugi kandydat mógłby stworzyć zagrożenie dla kraju na arenie międzynarodowej albo dowolny inny ważny powód. Może nim też być ocena sytuacji, że z takich czy innych powodów nie uda mi się wdrożyć przepisów pro-aborcyjnych, choćby chciał.
SX
Stanisław X
1 czerwca 2025, 16:49
Wreszcie, może to również być zauważenie, że przepisy antyaborcyjne (niestety) w praktyce i tak nie zmniejszają liczby aborcji znacznie. I nawet jeśli się Pan nie zgadza z takimi ocenami sytuacji, to wciąż nie ma Pan prawa mówić, że ktoś jest złym katolikiem, bo inaczej ocenił sytuację polityczną i zagłosował zgodnie z tą oceną. Proszę o tym pamiętać.
ZT
~Zuzanna T.
2 czerwca 2025, 00:50
Do Stanisława- ma prawo oceniać, że jest złym katolikiem, gdy głosował na kandydata proaborcyinego, skoro grozi politykom za popieranie aborcji ekskomunika.... sorry, ale to nie Ty Stanisław układałeś dekalog
EM
~Ewa Maj
2 czerwca 2025, 09:36
W sprawie aborcji to mam pytanie, jak zmieniła się liczba porodów dzieci z uszkodzeniami i wadami powstałymi w okresie życia płodowego (np. Zespołem Downa) od października 2020? To są liczby, które powinny być znane. Przy założeniu, że prawo stanowione antyaborcyjne działa, powinna istotnie wzrosnąć liczba urodzeń dzieci z Zespołem Downa i innymi uszkodzeniami i wadami.
SX
Stanisław X
2 czerwca 2025, 23:50
Szanowna Pani Zuzanno, nawet nie otarła się Pani o ustosunkowanie się do tego, co napisałem.
PN
~Piotr Nowacki
4 czerwca 2025, 01:36
Napisał pan: "...przepisy antyaborcyjne (niestety) w praktyce i tak nie zmniejszają liczby aborcji znacznie." Za 2023r ilość aborcji: Francja-242tys, Polska-425. Kłamiesz pan, aż się kurzy. Chyba wie pan, kto jest ojcem kłamstwa... "Katolik nie może rzecz jasna być za aborcją, ale może zagłosować na kandydata nawet jeśli ten kandydat jest za aborcją, jeśli ma ku temu dobre powody". - to zdanie to kuriozum. Znaczy się chce pan mordować nienarodzone dzieci, żeby się jakieś inne nieszczęście nie stało? Dokładnie na tej samej zasadzie składano w starożytności ofiary Molochowi. Pan jest po prostu czcicielem Molocha.
MN
Mateusz Nadolski
30 maja 2025, 20:58
Wasza Wielebność, to nie na miejscu oczerniać kandydata przeddzień wyborów. Dlaczego nie przypomni ksiądz czytelnikom Deonu, że każdy kandydat, który popiera liberalizację aborcji jest objęty ekskomuniką latae sententiae (z mocy samego prawa.) Przypominam, że to Wasz umiłowany Franciszek uczył, że Kościół powinien być "szpitalem polowym." A ksiądz zamiast skupić uwagę czytelników śmiertelną ranę jednego kandydata, jaką bez wątpienia stanowi pozytywny stosunek jego do aborcja, skupia się ksiądz na drobnym i powierzchownym zadrapaniu. Proporcja lekko zachwiana.
AM
Arek Maciejowski
31 maja 2025, 14:41
Ja odbieram ten tekst jako krytykę wypowiedzi prezydenta, nie krytykę kandydata. Powiedziałbym, że jest to nawet próba obrony kandydata w świetle wypowiedzi premiera.
WT
~Wojtek T.
30 maja 2025, 17:26
Ależ oczywiście, Prezydent popełnił straszne faux pas stwierdzając mniej więcej, że ustawka na zasadzie walki bokserskiej czy MMA jest fair i nie urąga moralności (szkoda że tylko tyle zapamiętano z tego wywiadu, bo poruszył kilka innych ciekawych wątków, m.in. jak minister spraw zagranicznych Sikorski sprzedał przed 2015 rokiem nieruchomości likwidowanych za granicą polskich placówek dyplomatycznych i dzisiaj Polska musi w tych miejscach wynajmować siedziby swoich przedstawicielstw). W ogóle ta cała prawica jest taka niedorzeczna i niesterylna w swoim deklaratywnym chrześcijaństwie. Mówmy tak dalej. Na końcu zostaną 'lekarki', który mordują dzieci wstrzykując im fenol w serce.
BS
~Beata S
30 maja 2025, 16:50
Myślę, że nie ma "rownowagi" czy symetrii w tych wypowiedziach. Prezydent tłumaczy zachowania kibolskie (ustawki) a Premier przestrzega przed takimi zachowaniami.
AM
Arek Maciejowski
31 maja 2025, 14:39
Zgadzam się w zupełności. Próba tłumaczenia chuligańskich wybryków kandydata na prezydenta przez obecnego prezydenta jest żenująca. I to jeszcze w świetle tego, że prawica deklaruje przywiązanie do wartości chrześcijańskich. Mnie, jako chrześcijanina, to bardzo głęboko dotyka - bo nie to jest przesłaniem wiary.