Papież upokarza Maryję, czy broni jej czci?

Papież Leon XIV - fot. Grzegorz Gałązka

Papież Leon XIV odebrał Maryi tytuł, którym „obdarzała ją katolicka pobożność” – twierdzi Paweł Chmielewski z radykalnego portalu PCh24. Czy cokolwiek Maryi odebrano? Wręcz przeciwnie! Uchroniono Maryję przed przypisywaniem jej nieprawdy, przed zaciemnianiem jej szczególnej roli w historii zbawienia. Zastopowano tendencję stawiania Maryi na równi z Jezusem Chrystusem, a nawet traktowania jej jako bardziej od Niego miłosiernej i przystępnej.

Nota doktrynalna „Mater Populi Fidelis”, której celem jest pogłębienie i uporządkowanie właściwych podstaw kultu maryjnego, stwierdza między innymi, że „używanie określenia Współodkupicielka jest zawsze niewłaściwe”. Radykalny publicysta wie lepiej. Jego zdaniem Stolica Apostolska nie ma racji.

DEON.PL POLECA

 

 

Wysłuchałem jego niemal półgodzinnej wypowiedzi do samego końca. Stawia papieżowi zarzut, że podlizuje się protestantom, „wywalając element katolickiej pobożności”. Oskarża go o przeprowadzanie „protestantyzacji” Kościoła. Zresztą o Kościele katolickim mówi Chmielewski „oni”. Z jaką więc religią się utożsamia? Jakiej wiary broni nazywając najnowszą notę doktrynalną Kościoła katolickiego „bolesną implikacją fałszywego ekumenizmu”?

„Matka Boża to wszystko zniesie, tego jesteśmy pewni – mówi na zakończenie redaktor Chmielewski i kontynuuje – obyśmy my, drodzy państwo to wszystko znieśli i oby Jezus Chrystus nie chciał nas ukarać za to, jak dzisiaj odnosimy się do tradycji Kościoła katolickiego i jego Matki, i tego wszystkiego, co w Kościele święte”. Bo przecież Matka, według religii przez niego wyznawanej, nigdy by nas nie skrzywdziła, ale Chrystus już tak.

Już mnie nie zaskakuje arogancja i wszechwiedza pana w czarnym krawacie, który uważa, że to on ma swoją najprawdziwszą prawdę i nauczanie Kościoła tego nie zmieni. W podobnym tonie notę doktrynalną komentuje, uważający się za katolicki, kanał na YT – „Wiara i Tradycja”. Obejrzany przez 3 tysiące osób filmik próbuje podburzyć wiernych przeciw Kościołowi twierdząc, że dokument Watykanu wywołał „falę szoku i oburzenia w całym świecie katolickim”. Czyżby? Dowiadujemy się w tym krótkim materiale, że to cios dla Tradycji, który „upokarza Matkę Bożą, aby nie drażnić protestantów”. Komentujący – głosem sztucznej inteligencji potykającej się na odmianie liczebników – stwierdza, że nota jest „aktem politycznym pod płaszczykiem teologii” i dotyka „samej istoty tożsamości katolickiej”.

Na samym początku pontyfikatu Leona XIV oczekiwano, że nowy papież uporządkuje wiele spraw, bo jest osobą po studiach prawniczych. Jest wyważony w swoich wypowiedziach i bardzo precyzyjny. Cieszyli się z tego także radykalni konserwatyści. Nadszedł więc czas na uporządkowanie i doprecyzowanie tego, co do tej pory powodowało zamęt wśród wiernych. Okazuje się jednak, że to porządkowanie nie jest po myśli tych, którzy tak jak redaktor Chmielewski chcieliby wprowadzić swój, jedynie poprawny ład w Kościele. Bo to przecież oni znają całą prawdę.

DEON.PL POLECA


Ogłoszona w tych dniach nota doktrynalna „Mater Populi Fidelis” ukazuje nam autentyczną pobożność maryjną spójną z Pismem Świętym i Tradycją Kościoła. Maryja otaczana od wieków miłością i podziwem chrześcijan zasługuje na cześć oczyszczoną z pozostałości dawnych kultów królowej niebios (por. Jr 7,18; 44, 17-19), kananejskiej bogini Aszery, efeskiej Artemidy (por. Dz 19,23-28), czy egipskiej Izydy. Matka Jezusa „jest pieśnią o skuteczności łaski Bożej” (33), a nie dysponentką łask, jakby była boginią, opiekuńczym bóstwem czy odgromnikiem Bożego gniewu.

„Kościół uczy się od Maryi swego własnego macierzyństwa” – czytamy w dokumencie Dykasterii Nauki Wiary. „Można zatem powiedzieć, że płodność Kościoła jest tą samą płodnością, co płodność Maryi, i urzeczywistnia się w życiu jego członków na tyle, na ile «w małych rzeczach» przeżywają to, czego doświadczyła Matka, to znaczy miłują na wzór Jezusa. Maryja, jako Matka – podobnie jak Kościół – żywi nadzieję, że Chrystus zostanie zrodzony w nas, a nie, żeby zająć Jego miejsce” (37c).

Kościół wypowiedział się w obronie tej, której wizerunek cierpi z powodu źle rozumianej pobożności. „Nie przydaje się czci Maryi, przypisując jej jakiekolwiek pośrednictwo w realizacji tego dzieła, które należy wyłącznie do Boga” (55). Również nazywanie jej „Pośredniczką wszystkich łask” – nie ułatwia „prawidłowego zrozumienia wyjątkowej roli Maryi”, która jest matką i dzieckiem swojego Syna, a zarazem Jego uczennicą. Jest śmiertelnym człowiekiem, a nie półbogiem. Jest zbawiona nie z powodu swoich zasług, lecz dzięki odkupieńczej krwi Chrystusa.

Zachęcam do przeczytania całego dokumentu, który ukazuje wyjątkowość Maryi w historii Kościoła. Jej Boże macierzyństwo „rodzi się z całkowitego daru z siebie oraz z powołania do służby tajemnicy” (36). Od Maryi powinniśmy uczyć się pokory i szacunku wobec tajemnicy, jaką jest i na zawsze pozostanie jedyny Bóg i Jego jedyny pośrednik Jezus Chrystus.

Dyrektor Europejskiego Centrum Komunikacji i Kultury w Warszawie Falenicy. Redaktor portalu jezuici.pl Studia teologiczne i biblijne odbył na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, a studia z zarządzania oświatą na Uniwersytecie Fordham w Nowym Jorku. Pracował we Włoszech jako wychowawca w ośrodku dla narkomanów oraz prowadził w Gdyni Poradnię Profilaktyki Uzależnień. Przez 21 lat kierował placówką doskonalenia nauczycieli Centrum Arrupe, w latach 2002-2007 był dyrektorem Gimnazjum i Liceum Jezuitów w Gdyni, a w latach 2019-2024 socjuszem Prowincjała. Autor książek z dziedziny edukacji i duchowości. 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież upokarza Maryję, czy broni jej czci?
Komentarze (10)
ES
~Ewa Słota
16 listopada 2025, 09:59
Przepraszam za "modlitewne bełkoty" ale i mnie się zdarzają i uciekam (y) się do Maryi po ratunek jak do banku- czy po zdrówko jak do Apteki. Nie, to tak nie działa. Wiara, to umiejętność przyjęcia Woli Boga Ojca. Właśnie tego uczy nas Matka Jezusa Matka Odkupiciela Matka Miłosierna, która Najdoskonalej Wypełniła Wolę Boga. Jezus mieszkał pod Sercem Maryi 9 miesięcy. Uczył się w tym Sercu Miłości i Zawierzenia Bogu. Jej Serce jest Całe Skierowane ku Stwórcy. "Wielbi dusza moja Pana".
ES
~Ewa Słota
13 listopada 2025, 09:55
Odpowiem: Nie Papież nie upokarza Maryi- tylko " my" często źle rozumiemy Wiarę. Często uciekajmy się do Maryi- jak do Matki, która idzie do Boga i wszystko wszystkie nasze " modlitewne bełkoty" uprosi u Boga. A jak nie, to sama rozsypuje Łaski ( zdrówko, pieniążki itp.) Papież pragnie uchronić nas przed - niewiarą - czyli przekierować nasze myślenie na właściwe. Bardziej chroni nas i podaje zdrowe i prawidłowe. Maryja jest naszą Mamą - a Ona najbardziej jest Posłuszną Bogu. Kocha nas jak swoje dzieci - ale, to Wola Boga Ojca ma się wypełnić w nas - tak jak w Synu Jezusie Chrystusie. Bądź Wola Twoja Boże Ojcze. Maryja wspiera nas w wypełnianiu tej Woli Ojca. Tak- jak Maryja była przy Synu i odczuwała w Swojej Duszy Ból i Cierpienie. Teraz jest z nami. Papież nie upokarza Maryi- tylko przypomina nam o Roli Maryi-jako Matki Wiernych( całego Ludu Bożego), to Testament Jezusa z Krzyża. Należy najdokładniej wypełnić Słowa Jezusa: "Oto Matka Twoja." Oto syn ( dzieci )Twoje.
WT
~Wojciech T.
12 listopada 2025, 11:27
Kościół jest niestety bardzo podzielony. A Szanowny Autor, jakże utytułowany, zaczął artykuł od argumentum ad personam. Ok, można nie lubić PCh24, ale można spróbować być koncyliacyjnym. Czy szanowny Autor nie zdaje sobie sprawy / nie przyjmuje do wiadomości ?, że taki atak nie służy jedności Katolików?
E"
~Ewa " mulica" Słota
11 listopada 2025, 13:25
" Człowiek, obdarzony dobrodziejstwem dzięki Bożej hojności, błogosławi Boga, wychwalając Go, sławiąc i dziękując Mu." Święty Jan Paweł II ( Audiencja generalna, 12 grudnia 2001r.)
AS
~Antoni Szwed
9 listopada 2025, 16:26
Kłamstwo polega na tym, że nikt przy zdrowych zmysłach i nieobłąkanym umyśle nie stawia Matki Bożej wyżej niż Pana Jezusa, który jest BOGIEM, Matka Boża jest tylko człowiekiem, choć szczególnie wybranym przez Boga Ojca (niepokalanie Poczęta). Ona prosi swojego Syna za nami i czyni to znacznie BARDZIEJ SKUTECZNIE niż my sami. Ciążące na nas rozliczne grzechy utrudniają nam kontakt z Bogiem (zwłaszcza tych zatwardziałych w swoich grzesznych przekonaniach), Ją Bóg bez porównania chętniej wysłuchuje, gdy wstawia się za nami jako „Advocata nostra”. Ona jest najbardziej z ludzi umiłowaną Boga. Dlatego żaden grzesznik nie może się równać z Matką Bożą i nikt nie może obejść się bez Jej Pośrednictwa.
AK
~Agnieszka Kwiatkowska
11 listopada 2025, 20:43
A jeżeli modlę się o wstawiennictwo do innego świętego, np. świętego Błażeja albo świętej Rity, to mam rozumieć, że oni nie wstawiają się za mną do Boga Ojca tylko idą do Maryji i u niej "załatwiają" łaskę? Skoro nikt nie może się obejść bez Jej pośrednictwa?
AS
~Antoni Szwed
9 listopada 2025, 16:24
„Zastopowano tendencję stawiania Maryi na równi z Jezusem Chrystusem, a nawet traktowania jej jako bardziej od Niego miłosiernej i przystępnej.” Jest to kłamstwo ludzi, którzy za wszelką cenę chcą utrącić w Kościele kult Matki Bożej, którzy wręcz Jej nienawidzą. ŻADEN rozumny, prawowierny katolik nie ma takiego problemu jaki ma Fernandez, a zanim tacy jak Żmudziński.
BZ
~Brunon z Arymatei
8 listopada 2025, 10:36
Piękny komentarz. Dzięki
WB
~Włodek Bełcikowski
7 listopada 2025, 09:12
Ten papież też nie dobry dla tradycjonalistów (" a taki mał być ładny , amerykanski, szkoda" cyt. z Sami Swoi) ...ale w sprawach wiary następca Piotra jest nieomylny. To Duch Święty prowadzi Kościół a nie tradycja.
RK
~R K
7 listopada 2025, 21:19
Tradycja to tylko sposób przekazywania wiary. Niektórzy robią z Tradycji bożka