30 lat po Familiaris consortio

(fot. comecloser / flickr.com)
Radio Watykańskie / slo

W Rzymie rozpoczęła obrady plenarne Papieska Rada ds. Rodziny. Toczą się one wokół wydanej przed 30 laty adhortacji apostolskiej Jana Pawła II Familiaris consortio. We wstępnym przemówieniu przewodniczący dykasterii kard. Ennio Antonelli zwrócił uwagę na aktualność tego dokumentu, który jest podstawą dyskusji plenarnej oraz w grupach.

W pierwszym rzędzie chodzi o ewangelizację, która w znacznej mierze zależy od Kościoła domowego. Należy tu podsumować dotychczasowe doświadczenia duszpasterskie, uwzględniając zarówno sukcesy, jak i porażki.

Drugi temat to współczesna kontestacja Kościoła oraz jego nauczania w odniesieniu do życia małżeńskiego i rodzinnego. Jan Paweł II proponował tu odpowiedź o charakterze rozwiniętej pedagogii na temat znaczeń, wartości i duchowego wymiaru życia płciowego i jego norm moralnych. Obecnie, zdaniem kard. Antonellego, nadszedł czas na zdanie sprawy z praktyki owej pedagogii stosowanej przez Kościół.

Kolejny temat obecny w Familiaris consortio, to ludzkie powołanie do tworzenia wspólnoty odpowiedzialnej miłości. Po 30 latach należy zapytać o świadomość, że Kościół nie deprecjonuje, ale uwzniośla ludzką płciowość, oraz o to, czy jego nauczanie znajduje rzeczywiście odzwierciedlenie w praktyce edukacji wiernych.

DEON.PL POLECA


Następny temat to misyjny wymiar chrześcijańskiego życia rodzinnego. Rodzina jest ze swej natury ogniskiem miłości odzwierciedlającym więź Boga z człowiekiem. Dziś należy na nią spojrzeć jako na podstawowy czynnik ewangelizacji i wiarygodności Ewangelii. Stąd zdaniem kard. Antonellego należy m.in. ocenić zaangażowanie misyjne małżeństw.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

30 lat po Familiaris consortio
Komentarze (9)
3L
30 lat minęło
25 stycznia 2013, 22:36
30 lat po Familiars Consortio wzrosła liczba rozbitych małżeństw, rozwodów, związków bez ślubu, samotnych rodziców z dziećmi, zdeprecjonowano sakrament małżeństwa i ochronę jaka jest należna małżeństwu przyznano konkubinatom, a niedługo zapewne także związkom partnerskim
ZS
zgadzam się z Tobą!
21 września 2012, 22:40
@dlaczego? masz w zupełności rację. To jest grzech zaniedbania! I mamy to co mamy! >> Modę na rozwody wszelakiej maści!! zwłaszcza egoizm i wygodę.   (pomijam skrajne przypadki nadające się  do Interwencji Kryzysowej i do Błękitnej Linii !)
D?
dlaczego ?
21 września 2012, 21:46
Z adhortacji Familiaris consortio księża podchwycili tylko jeden punkt mówiący o pomocy osobom rozwiedzionym, żyjącym w kolejnych związkach cywilnych, i rozwinęli tę pomoc do granic absurdu. Można się zastanawiać czy jest to jeszcze pomoc polegająca na tym, by niesakramentalni nie czuli się odrzuceni przez Kościół, czy też jest to już akceptacja rozwodów i życia w ponownych związkach? O trosce wobec osób po rozwodzie żyjących samotnie też jest mowa w Familiaris, ale ten punkt raczej księży nie interesuje.
D?
dlaczego ?
21 września 2012, 21:45
Z adhortacji Familiaris consortio księża podchwycili tylko jeden punkt mówiący o pomocy osobom rozwiedzionym, żyjącym w kolejnych związkach cywilnych, i rozwinęli tę pomoc do granic absurdu. Można się zastanawiać czy jest to jeszcze pomoc polegająca na tym, by niesakramentalni nie czuli się odrzuceni przez Kościół, czy też jest to już akceptacja rozwodów i życia w ponownych związkach? O trosce wobec osób po rozwodzie żyjących samotnie też jest mowa w Familiaris, ale ten punkt raczej księży nie interesuje.
D?
dlaczego ?
21 września 2012, 21:45
Z adhortacji Familiaris consortio księża podchwycili tylko jeden punkt mówiący o pomocy osobom rozwiedzionym, żyjącym w kolejnych związkach cywilnych, i rozwinęli tę pomoc do granic absurdu. Można się zastanawiać czy jest to jeszcze pomoc polegająca na tym, by niesakramentalni nie czuli się odrzuceni przez Kościół, czy też jest to już akceptacja rozwodów i życia w ponownych związkach? O trosce wobec osób po rozwodzie żyjących samotnie też jest mowa w Familiaris, ale ten punkt raczej księży nie interesuje.
D?
dlaczego ?
21 września 2012, 21:45
Z adhortacji Familiaris consortio księża podchwycili tylko jeden punkt mówiący o pomocy osobom rozwiedzionym, żyjącym w kolejnych związkach cywilnych, i rozwinęli tę pomoc do granic absurdu. Można się zastanawiać czy jest to jeszcze pomoc polegająca na tym, by niesakramentalni nie czuli się odrzuceni przez Kościół, czy też jest to już akceptacja rozwodów i życia w ponownych związkach? O trosce wobec osób po rozwodzie żyjących samotnie też jest mowa w Familiaris, ale ten punkt raczej księży nie interesuje.
.
.......................
21 września 2012, 08:46
<a href="http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,11374,bronic-malzenstwa-zgodnego-z-ewangelia.html">http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,11374,bronic-malzenstwa-zgodnego-z-ewangelia.html</a>
!
!!
21 września 2012, 08:15
Cóż, Familiaris Consortio przyczynił się także do promowwania związków niesakramentalnych i usprawiedliwiania życia w drugich związkach ze względu na dobro zrodzonych tam dzieci. Nie sądzę, aby taka była intencja Jana Pawła II, ale od tego czasu tak się dzieje i wzrasta wśród katolików liczba rozwodów DOKŁADNIE TAK.
R
real
21 września 2012, 07:50
Cóż, Familiaris Consortio przyczynił się także do promowwania związków niesakramentalnych i usprawiedliwiania życia w drugich związkach ze względu na dobro zrodzonych tam dzieci. Nie sądzę, aby taka była intencja Jana Pawła II, ale od tego czasu tak się dzieje i wzrasta wśród katolików liczba rozwodów