Abp Auza: trzeba ograniczyć nielegalny przepływ finansów
Dochód czerpany z przymusowej pracy oraz z wykorzystywania seksualnego wzrasta każdego roku o ponad 150 mld. dolarów amerykańskich. Natomiast profity, których dostarcza handel ludźmi rosną o ok. 1 mld. 200 mln. Są to liczby podane przez abp Bernardita Auzę, stałego obserwatora Stolicy Apostolskiej przy ONZ podane podczas przemówienia w Szklanym Pałacu w Nowym Jorku.
Okazją było spotkanie na temat międzynarodowej współpracy w zwalczaniu nielegalnych przepływów finansowych. W skali światowej proceder ten niszczy stopniowo system prawny oraz stabilność polityczną w poszczególnych krajach. Zachęca do działalności sprzecznej z prawem oraz sprzyja rozwojowi przestępczości ponadnarodowej, a także oszustwom podatkowym oraz praniu brudnych pieniędzy.
Inna forma nielegalnego przepływu finansów wyraża się w eksploatacji bogactw naturalnych przez wielkie koncerny naruszające prawa oraz limity, które zostały ustalone, aby sprzyjać ochronie środowiska oraz zasobów. Tymi, którzy płacą największą cenę z tego tytułu są najbiedniejsi, ponieważ te obroty finansowe wykradają pieniądze na wydatki publiczne oraz obcinają kapitał dla prywatnych inwestycji, odbierając krajom rozwijającym się potrzebnych środków dla utrzymania sektora publicznego oraz finansowania programów ograniczania ubóstwa i polepszenia infrastruktury.
Ponieważ nielegalne przepływy finansowe dokonywane są z krajów biednych do bogatych zwalczanie tego fenomenu zakłada współpracę międzynarodową pomiędzy krajami bardziej rozwiniętymi, a tymi, które dopiero są na drodze rozwoju. Ograniczanie tych przepływów jest jednym z założeń realizacji programu Agendy 2030, która stawia sobie za cel promocję zrównoważonego rozwoju.
Według przedstawiciela Watykanu najpoważniejsze wyzwanie ma charakter etyczny i wzywa do znalezienia dróg pozwalających wszystkim na korzystanie w sposób uczciwy z owoców ziemi oraz osiągnięć ludzkiej myśli.
Skomentuj artykuł