Abp Grzegorz Ryś: kiedy nie mamy Jej przed oczami to tworzymy bezduszny Kościół
Do osobistej relacji z Jezusem zachęcał wiernych abp Grzegorz Ryś, metropolita łódzki podczas Mszy św. w Limanowej. W sanktuarium Matki Bożej Bolesnej rozpoczął się tygodniowy odpust. W uroczystościach licznie uczestniczyli duchowni i wierni.
„Czy wiara jest twoją dorosłą, osobistą relacją z Jezusem, już nie tylko tym co przejąłeś po rodzicach i dziadkach? Ważna i piękna jest wiara, którą dziedziczymy, ale jest taki moment, że musisz stanąć osobiście jako dojrzały wierzący przy Jezusie i wtedy bardzo liczy się Maryja” - mówił metropolita łódzki.
Abp Ryś podkreślił, że jeśli nie patrzymy na Maryję w Kościele, to łatwo jest zrobić z Kościoła tylko instytucję. „Można z Kościoła zrobić układ władzy, zasad, ale kiedy patrzymy na Maryję to rozumiemy, że w Kościele chodzi o to, żeby się skoncentrować na człowieku, że ewangelizacja to przekaz życia. Kiedy nie mamy Jej przed oczami to tworzymy bezduszny Kościół, jak mamy Ją przed oczami, to rozumiemy o co chodzi w wierze” - dodał.
Metropolita łódzki zachęcał wiernych, aby przyjęli Maryję do swojego życia, wiary i misji budowania Kościoła. Wskazywał, że uroczystość Matki Boskiej Bolesnej wzywa, by stanąć obok Maryi pod krzyżem Jezusa.
„Krzyż nie był śmiercią szlachetną. Jezus umarł sponiewierany na krzyżu, na wiele sposobów zhańbiony i upokorzony. Gdzie jesteśmy, kiedy ta uroczystość woła nas na Golgotę i pod krzyż? Czy stoję obok Maryi, blisko Jezusa, czy jestem tak jak Ona gotów podzielić Jego odrzucenie, upokorzenie, czy rzeczywiście jestem blisko, także dzisiaj, w obecnym czasie?” - mówił metropolita łódzki.
Abp Grzegorz Ryś podkreślił, że to, co zostało przekazane przez rodziców czy dziadków zostaje często zakwestionowane czy obśmiane. „Dziś stanąć przy Jezusie, który żyje w Kościele wymaga decyzji, aby być przy Kimś, kto jest w jakieś mierze upokorzony, zakwestionowany, obśmiany. Można stanąć przy Jezusie bezpośrednio, można być w pobliżu, można stać na dystans” - mówił.
„Co nam każe stanąć pod krzyżem, przyjąć upokorzenie, jeśli trzeba?” - pytał abp Grzegorz Ryś.
„Odpowiedź jest jedna - miłość do Jezusa. Nie wystarczy uprzeć się przy swoich przekonaniach, nie wystarczy tradycja, musi być osobista relacja z Nim - miłość. To jest źródło męstwa, które pozwala Ci być przy Jezusie” - dodał duchowny.
„Maryjo, wspieraj Ojczyznę, rodziny i nas samych!”- to hasło limanowskiego odpustu, który potrwa do 21 września. Centralna uroczystość odpustowa zaplanowana jest na niedzielę, 20 września o godz. 11.00 przy ołtarzu polowym. Mszy św. będzie przewodniczyć biskup kielecki Jan Piotrowski.
W głównym ołtarzu bazyliki w Limanowej znajduje się łaskami słynąca figura Matki Bożej Bolesnej. Jest to rzeźba typu "pieta". Przedstawia Matkę Bożą trzymającą na kolanach umęczone ciało Jezusa.
Kult Piety rozwijał się z roku na rok a Stolica Apostolska potwierdziła ten kult zezwoleniem na koronację papieską. 11 września 1966 r. Ówczesny metropolita krakowski abp Karol Wojtyła w obecności wielu biskupów, kapłanów i ponad 100 tys. wiernych ukoronował Panią Limanowską papieską koroną.
Po kradzieży korony ponownej rekoronacji dokonał w Krakowie papież Jan Paweł II, 22 czerwca 1983 r. wobec milionowej rzeszy wiernych.
Skomentuj artykuł