Abp Kondrusiewicz: Jan Paweł II do końca wierzył, że Rosja się nawróci
Nie byłoby pojednania z Rosją i rosyjskim prawosławiem bez wiary Jana Pawła II, bez jego zaufania słowom Maryi w Fatimie, że Rosja się nawróci.
Taki pogląd wyraził metropolita mińsko-mohylewski abp Tadeusz Kondrusiewicz w czasie dwudniowej konferencji nt. ewolucji stosunków między Stolicą Apostolską a Rosją i wschodnim chrześcijaństwem, która odbyła się na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim. Gość z Białorusi był w latach 1991-2007 pierwszym po rewolucji z 1917 zwierzchnikiem Kościoła katolickiego w Rosji i jest jednym z głównych świadków odrodzenia życia chrześcijańskiego na Wschodzie.
- W centrum konferencji stał oczywiście Jan Paweł II. Kiedy wydawało się, że już wszyscy opuścili ręce, bo Związek Radziecki był tak mocny, on wierzył. Wierzył w przesłanie fatimskie Matki Bożej, że Rosja się nawróci, rozpoznawał znaki czasu i od razu na nie odpowiadał, ustanawiając hierarchię, struktury kościelne - przypomniał tamte lata abp Kondrusiewicz w rozmowie z Radiem Watykańskim.
Zwrócił uwagę, że papież ten także "wyciągnął rękę do Kościoła prawosławnego". Jan Paweł II marzył o tym, by przyjechać do Moskwy, odwiedzić Rosję i chociaż "nie było mu to dane, to jednak torował drogę do spotkania".
Potem dzieło to kontynuował Benedykt XVI "z właściwą sobie teologiczną precyzją, tak bardzo cenioną przez prawosławnych, którzy dziś wydają jego książki" - mówił dalej metropolita mińsko-mohylewski. Podkreślił, że Patriarchat Moskiewski wydał po rosyjsku bardzo dużo książek papieża Ratzingera.
- No i w końcu ta droga, utorowana przez Sobór, Jana Pawła II i Benedykta XVI, doprowadziła do spotkania Franciszka z patriarchą Cyrylem w Hawanie [w 2016 r.]. Zakończyła się era konfrontacji, rozpoczęła się era współpracy, bo wyzwania naszych czasów są tak niebezpieczne, że wszyscy musimy być razem - powiedział Radiu Watykańskiemu abp T. Kondrusiewicz.
Skomentuj artykuł