Abp Ryś o pracach nad dokumentem końcowym Synodu
O życiu sakramentalnym, natchnieniach Ducha Świętego, zmartwychwstałym Chrystusie i towarzyszeniu młodym w rozeznawaniu powołania - to główne tematy porannej sesji Synodu w dniu 10 października.
W czasie obrad dyskutowano o dokumencie końcowym zgromadzenia biskupów i o konieczności wprowadzenia w nim pewnej równowagi.
"Ojcowie synodalni mówili o tym, że w tym dokumencie brakuje perspektywy teologicznej i perspektywy wiary. Dokument jest w przeważającej mierze socjologiczny. Zwrócono uwagę, że nie pojawia się w nim ani razu sakrament bierzmowania, który jest sakramentem Ducha Świętego, a przecież to On jest Tym, który odmładza Kościół. Nie ma w nim prawie nic na temat sakramentu Eucharystii, a młodzież wykazuje wrażliwość na sakramenty, na natchnienia Ducha Świętego. Wiele głosów zwracało uwagę na potrzebę nowej Pięćdziesiątnicy. Są to zasadne głosy, gdyż rozwiązania, które mamy dać, mają wypływać z wiary, a nie wyłącznie z socjologii" - powiedział abp Grzegorz Ryś, metropolita łódzki.
Podczas dzisiejszej sesji mówiono również o zmartwychwstałym Chrystusie. "Jeżeli będziemy umieli ukazać Chrystusa Zmartwychwstałego, a ukazujący Chrystusa będzie autentycznym świadkiem, to wtedy będą owoce. Bowiem młodzież nie oczekuje od Kościoła środków materialnych czy samej psychologii, ale oczekuje autentycznych uczniów. Jeden z młodych powiedział, że pasterz powinien znać swoich po imieniu. Chodzi tu o personalną, głęboką relację, aby być dobrym pasterzem i wychowawcą, a to wszystko powinno toczyć się w obrębie życia sakramentalnego" - stwierdził bp Marian Florczyk.
Mówiono również o rozeznawaniu powołania w kontekście towarzyszenia młodym. "Droga do rozeznawania i przyjęcia powołania wymaga różnych przestrzeni towarzyszenia, które będą odnosiły się do tego co ludzkie, co społeczne, co związane z edukacją, co związane z życiem duchowym. Na tym polu istnieje dla kapłanów kolejna szansa współpracy z młodymi. Ta droga daje szansę rozpoznania i podjęcia powołania przez młodego człowieka" - zauważył bp Marek Solarczyk.
Skomentuj artykuł