Abp Scicluna: na Malcie już teraz mamy przedłużony Wielki Piątek
Decyzja o odłożeniu papieskiej podróży na Maltę została podjęta wspólnie przez nasz Kościół, Stolicę Apostolską i państwo. Wszyscy rozumieją, że w obecnej sytuacji jest to niemożliwe - mówi abp Charles Scicluna. Franciszek miał przyjechać na tę śródziemnomorską wyspę 31 maja. Metropolita Malty zapewnia, że Papież nie zrezygnował z podróży, ale dziś trudno przewiedzieć, kiedy będzie mogła się odbyć.
Choć Malta liczy niespełna pół miliona mieszkańców, odnotowano już tam ponad 100 przypadków zakażenia koronawirusem i to pomimo drastycznych środków bezpieczeństwa. Abp Scicluna zaznaczył, że on sam już przed dwoma tygodniami zamknął w swej diecezji wszystkie kościoły. Wyspa zmieniła się nie do poznania. Ulice są wyludnione, ludzie pozostają w domu.
Zdaniem maltańskiego arcybiskupa przeżywamy już teraz z wyprzedzeniem przedłużony Wielki Piątek. Wierni zostali odcięci od Eucharystii, od Oblubieńca. Trzeba jednak wierzyć, że ten wymuszony post od Eucharystii i wspólnoty się skończy. Nie wolno tracić nadziei na zmartwychwstanie - dodaje abp Scicluna.
Skomentuj artykuł