Abp T. Peta: Synod potwierdzi naukę Jezusa i Kościoła
Biskupi wiążą wielkie nadzieje z przygotowywanym obecnie dokumentem końcowym Synodu. Zdaniem abp. Tomasza Pety z Kazachstanu będzie to okazja, by jasno przypomnieć nauczanie Kościoła o rodzinie i zdecydowanie odrzucić błędne propozycje, jakie pojawiły się w auli synodalnej.
- To może dobrze, że na Synodzie pojawiły się głosy będące jakby echem tego, co mówi się w świecie. Dzięki temu jasna odpowiedź Kościoła przyniesie pokój wszystkim, którzy szukają prawdy o rodzinie i małżeństwie - powiedział Radiu Watykańskiemu metropolita archidiecezji Najświętszej Maryi Panny w Astanie.
Jego zdaniem dobrze, że "pojawiły się te głosy, które niektórzy ojcowie synodalni przynieśli ze swoich środowisk". Przypomniał, że chodzi o "szukanie jakichś pozytywnych elementów w konkubinatach i w homoseksualizmie, a także o propozycję, by Komunia święta była dostępna dla wszystkich, również dla tych, którzy są w sytuacji grzechu...". - Dobrze, że to się pojawiło, aby nie było gdzieś skryte, ale wyszło na wierzch i zostało jasno ocenione - powtórzył 64-letni hierarcha pochodzący z Inowrocławia, a od 14 lat biskup w Kazachstanie.
Zapewnił, że on sam nauczył się na Synodzie "większej otwartości na każdego człowieka, także tego, który jest w grzechu, w trudnych sytuacjach". Podkreślił, że "jest to bardzo potrzebne, żeby widzieć każdego i starać się mu pomóc". Jednocześnie zaznaczył, że pomocy tej nie można opierać na samych tylko sentymentach i ludzkim współczuciu, "ale musi ona być zakorzeniona w Jezusie, Jego nauce, łasce i miłosierdzia, bo sami nie jesteśmy w stanie nikomu pomóc".
- Tylko Jezus może pomóc człowiekowi. Dlatego jestem przekonany, że Synod potwierdzi naukę Jezusa i Kościoła, aby pomóc każdemu, nawet tym, którzy są w bardzo trudnych sytuacjach - zakończył swą wypowiedź abp Peta.
Skomentuj artykuł