Afrykanie będą bronili tradycyjnej rodziny

(fot. Andrea Moroni / flickr.com / CC BY-NC-ND 2.0)
RV / ptt

Afrykanie odegrają ważną rolę broniąc tradycyjnej rodziny podczas październikowego Synodu Biskupów poświęconego tej tematyce. Uważają oni bowiem za głębokie nieporozumienie stanowisko niektórych środowisk zachodnich w kwestii osób rozwiedzionych i homoseksualizmu.

Takiego zdania jest pochodzący z Gwinei kard. Robert Sarah.

Prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów w udzielonym agencji AFP wywiadzie podkreślił, że Afryka zaproponuje Zachodowi szczególną troskę o takie wartości, jak rodzina czy szacunek dla życia. "Ostatni papieże mieli ogromne zaufanie do Kościoła w Afryce. I to jest dla nas wezwaniem, byśmy odegrali w tej sprawie swoją rolę" - uważa szef watykańskiej dykasterii.

"Bóg wyraził się o homoseksualizmie bardzo jasno. (...) Jeśli jakiś duchowny stawia się w opozycji do objawienia, to jest jego sprawa. Ale my będziemy nieustannie mówili tak, jak Bóg rozumie homoseksualizm. To nie znaczy, że nie powinniśmy duszpastersko towarzyszyć tym ludziom" - powiedział kard. Sarah. Dodał także, że to samo dotyczy osób rozwiedzionych, które zawarły ponowne związki cywilne.

DEON.PL POLECA

Purpurat przypomina tu stanowisko Katechizmu Kościoła Katolickiego i bardzo jasne w tej kwestii oświadczenia Jana Pawła II. "Nie jest możliwe, by dopuścić do Komunii rozwiedzionych, którzy zawarli nowe związki. Nie wyklucza to oczywiście, że ksiądz ma tym ludziom towarzyszyć, zachęcając ich do udziału w Mszy i do wychowywania swych dzieci po chrześcijańsku" - podkreślił afrykański kardynał.

"Zachód nie może nie słuchać tego, co mówi Duch Święty do Kościołów, nawet jeśli są one afrykańskie" - podkreślił prefekt liturgicznej dykasterii. Wskazał, że nie wyobraża sobie duszpasterzy katolickich poddających pod głosowanie doktrynę, prawo Boże i nauczanie Kościoła na temat homoseksualizmu, rozwodów czy ewentualnych ponownych małżeństw.

"Oświadczam uroczyście, że Kościół w Afryce będzie zdecydowanie sprzeciwiać się rebelii wobec nauczania Jezusa i Magisterium Kościoła! Jak bowiem Synod mógłby odejść od ciągłości nauczania Pawła VI, Jana Pawła II i Benedykta XVI? Ja pokładam nadzieję w wierności Franciszka" - powiedział kard. Sarah.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Afrykanie będą bronili tradycyjnej rodziny
Komentarze (20)
28 lutego 2015, 22:04
@afykańska rodzina  ...i komentatorzy ~Ozon oraz ~Owoc A toście się wysilili. Ksiądz afrykański aż za dobrze na pewno zna problemy przez was opisane. Nie znaczy, że je popiera, ale logika - której wam móżdżki brakuje - nakazuje uznać, że jest wręcz przeciwnie. Nikt nigdzie nie chce, by jego naród umierał z głodu i chorób, zwłaszcza nie chce tego ten, kto jest dobrze wyedukowany i zna przyczyny głodu i chorób. A kto jak kto, ale księża zwłaszcza afrykańscy są z pewnością dobrze wyedukowani, bo z myślą o pomocy ich narodom edukowano ich bardzo rzetelnie. Są BOWIEM (tak, archaizm) być może jednymi z niewielu gwarantów głosu swojego narodu, którego nie słychać z powodu ogromnej, ale to przeogromnej biedy. Dlatego też ci duchowni byli dla mnie z reguły raczej wiarygodni. Teraz stali się w moich oczach duchowym oparciem dla Europy, która jeszcze wszystkiego nie straciła, ale nad którą kra powoli zamarza... Nie nad całą Europą, ale naprawdę, kra powoli nad nami zamarza! Całym sercem popieram tego afrykańskiego kardynała i mam nadzieję, że będzie głośny i silny.
C
Cynik
28 lutego 2015, 22:40
Piszesz "przeogromna bieda". I to prawda. Także przeogromny brak wykształcenia. Także traktowanie kobiety jak worka do noszenia dzieci. I jak to jest, ze właśnie w takich warunkach KK prosperuje? Ale jak juz więcej wykształcenia i trochę lepsze warunki to i KK jedzie w dół, jak w Ameryce Południowej, tradycyjnie kiedyś katolickiej ale ostatnio mocno buntującej sie przeciw KK( patrz ustawy o małzeństwie gejów). Największe przywiązanie do KK tam gdzie bieda i ciemnota?
28 lutego 2015, 23:07
Nie. Natomiast największy bunt wobec KK tam, gdzie pozorna wiedza, a w praktyce największe tłuki, sądzące, że samego Pana Boga niewolą, bo umieją już czytać i już pisać, a nawet już wylatywać w kosmos, co mnie swoją drogą fascynuje, ale co dla TWOJEGO ograniczonego światopoglądu może być nie do ogarnięcia: jak to, fascynować się kosmosem, z wielką radością patrzeć na dokonania naukowe i jednocześnie wierzyć w Boga?? Nie wiem, jak z tym żyjesz. Ja bowiem świetnie. Martwią mnie tylko naukowcy nie ci niewierzący w Boga, ale ci, którzy są tak głupi, że dowodzą Jego nieistnienia nie mając żadnych dowodów. Ot, tak mniej wiecej.
C
Cynik
1 marca 2015, 00:55
Ja z wiara w Boga nie mam problemu. Powiem krótko: Bog tak Kosciol nie. 
M
ministrant
28 lutego 2015, 21:09
Kardynał Robert Sarah powinien w przyszłości zostać papieżem !!!
AR
afrykańska rodzina
28 lutego 2015, 20:58
tradycyjna afrykańska rodzina: bieda, głód, wielodzietność a co za tym idzie ogromna smiertelność wśród dzieci, choroby, barbarzyńskie obrzezania dziewczynek propagowane przez stare kobiety, no i wreszcie kobieta - która tam nic nie znaczy. Służy tylko do celów rozrodczych, a w jakich warunkach musi to robić, to lepiej nawet nie myśleć. O edukacji nawet szkoda wspominać. To tylko niektóre "aspekty życia afrykańskiej rodziny". Jak tak człowiek się nad tym zastanowi, to naprawdę "jest czego bronić".
O
Owoc
28 lutego 2015, 21:08
Krótko i węzłowato. Brawo!!! Rzeczywiscie Boże broń przed afrykańska rodzina.
O
Ozon
28 lutego 2015, 21:14
Na szczęście ludzie jeszcze tak nie zdurnieli, zeby brać przykład z " afrykańskiej rodziny". Wiec kardynał Sarah na poparcie raczej liczyć nie moze. No i dobrze.
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
28 lutego 2015, 20:45
Bardzo cenny głos wierności Chrystusowi, właściwy zajmowanemu stanowisku. Szkoda, że tak jasno nie wypowiadają się hierarchowie europejscy. Ich pojedyncze głosy (kard. Burke) zagłusza wrzask modernistów.
R
Rot
28 lutego 2015, 20:48
Tylko kto dziś słucha Afryki?
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
28 lutego 2015, 21:16
Nie słucha jej świat przepełniony pychą i egoizmem. Ale Bóg słyszy wszystko, nawet to, co się knuje w najgłębszym milczeniu. I wszystko rozliczy.
28 lutego 2015, 21:56
Podejrzewam, że wielu usłyszy. Nie wiadomo, ilu wysłucha, co byłoby wysłuchaniem i głosu prawdy, i po prostu rozsądku. Cieszę się, że Afryka tak wkracza do Kościoła w znaczeniu głosu, który słychać. Martwię się trochę o Europę, ale wszystko w rękach Boga.
DW
droga wolna
1 marca 2015, 15:53
bo żaden europejczyk przy zdrowych zmysłach nie wyobraża sobie życia  w tej waszej cudownej, afrykańskiej rodzinie. Jak wam się ona tak podoba, to sobie tam wyjedźcie i nie wracajcie.
V
Voss
28 lutego 2015, 20:39
Ha, ha, homoseksualista biorący ślub z drugim homoseksualista zagraża mojej rodzinie? Ludzie w powtórnych związkach tez zagrażają mojej rodzinie. No, no.... Jakieś to afrykańskie myślenie skomplikowane. Ale chyba jedyne na co KK jeszcze moze w tym świecie liczyć, po tym jak Ameryka Polud. tradycyjnie katolicka na hura podąża za Zachodem.
W
wujek
28 lutego 2015, 20:42
Afryka, ostatni bastion KK...... Póki sie nie poprawia ekonomiczne warunki, przypuszczam.
28 lutego 2015, 21:54
Myślę, że niezależnie od tego i mam nadzieję, że nie ostatni.
W
Wujek
28 lutego 2015, 22:56
No sa jeszcze Flipiny. Tam tez bieda z nędza to i Kosciol kwitnie.
28 lutego 2015, 23:17
Tam to pokora - to i wiara, i Kościół kwitnie.
W
wasyl
28 lutego 2015, 20:29
a przed kim bedą oni bronić rodziny?
28 lutego 2015, 21:52
Przed tymi, którzy albo przez głupotę, albo przez świadome działanie chcą ją zniszczyć. Jeszcze jakieś pytania?